Teraźniejsza Prawda nr 328 – 1983 – str. 38

grzechach istnieje możliwość uzyskania pewnej miary Boskiego przebaczenia, w proporcji do słabości i nieznajomości. Te grzechy ludu Bożego, które zostały odpokutowane, Bóg łaskawie wybaczył w tym sensie, że nie okazuje dłużej Swej niełaski i odwróconego oblicza, a grzesząca jednostka jest uzdrowiona. Jednak nadal spoczywa nad nią odpowiedzialność za tę miarę rozmyślności jaka była związana ze złym postępkiem. A Pan dopilnuje, żeby on lub ona otrzymali niezbędne chłosty. Nie traktujmy ich jako zemsty, lecz raczej jako pewną miarę sprawiedliwości, by przez to poznać nieco niezmiernej grzeszności grzechu, jego niepożądanych działań i skutków i że dobro zawsze przynosi z sobą nagrodę. Zgodnie z tą myślą wielu dzisiejszych chrześcijan, którzy doszli do pełnej harmonii z Panem Jezusem i do bardzo błogosławionej społeczności z dziećmi Bożymi, niemniej jednak znosi fizyczną karę z powodu nierozważnego postępowania, grzechów ich wcześniejszego życia. Grzech został im wybaczony w znaczeniu, że nie stanowi w dalszym ciągu przeszkody w ich społeczności z Panem. Jest zakryty, lecz pozostawił swój znak na ich ciele i w różny sposób powoduje zmartwienia. Właściwie rodzaj ludzki jest dotknięty powszechnym nieszczęściem, które w pewnym zakresie jest przykryte u tych, którzy przyjęli Chrystusa.

      Teraźniejsze blizny i słabości utrzymują się w naszych upadłych ciałach i nawet nie mamy nadziei pozbycia się ich. One jednakże należą do tego upadłego ciała, które mimo, iż zostało uznane za usprawiedliwione przez wiarę w Chrystusa i przez poświęcenie się Bogu na służbę, nie pozbędzie się ich wcześniej aż w zmartwychwstaniu, gdy lud Boży otrzyma nowe ciała. Wówczas te grzechy, które obecnie są przykryte lub zasłonięte przed oczyma Pana, będą zupełnie usunięte a my ich już więcej nie będziemy znać. To zdaje się, iż było myślą Apostoła Piotra, gdy mówił, „Przetoż pokutujcie, a nawróćcie się, aby były zgładzone grzechy wasze. Gdyby przyszły czasy ochłody od obliczności Pańskiej” (Dz. 3:19, 20). Krótko mówiąc, nasze grzechy mogą być teraz przykryte, lecz w Powtórnym Adwencie naszego Pana zostaną wymazane zupełnie i na zawsze.

„CZASU, KTÓREGO MOŻESZ BYĆ ZNALEZIONY”

      Prorok, myśląc o okazanej mu przez Pana łasce, pod wpływem natchnienia przedstawił zasadę, którą można zastosować do wszystkich jednostek należących do Pana — do Jego wszystkiego ludu, we wszystkich czasach — mówiąc, „Oto [dla tej przyczyny — z powodu Boskiego miłosierdzia] się tobie będzie modlił każdy święty, czasu, którego możesz być znaleziony, a choć wzbiorą powodzi wód wielkich, przecież go nie dosięgną”. Inaczej mówiąc, jest pewien określony czas dla działania Boskiego miłosierdzia. Pan nie będzie zawsze
kol. 2
strofował, ani nie będzie na wieki chował (opanowywał) Swego gniewu. Istniał jakiś kres Jego łaskawego postępowania z naturalnym Izraelem. A gdy ten moment został osiągnięty, nastąpiła separacja między Izraelitami prawdziwymi (pszenicą) a pozostałymi (plewami). Pierwsi weszli w Wiek Ewangelii i stali się członkami Kościoła, drudzy zostali rozproszeni podczas zniszczenia ustroju państwowego Izraela w 70 roku Pańskim.

      Podobnie dzieje się z wybranymi Wieku Ewangelii, pewien racjonalny okres czasu zdaje się być udzielony każdej jednostce, by swoje powołanie i wybór uczyniła pewnym, z którego, o ile on lub ona zaniedbują się w tym, może wypaść. Jednostki spłodzone z Ducha, jeśli nie były dostatecznie wierne w Maluczkim Stadku zostały z niego usunięte i otrzymały przywilej stania się członkami Wielkiej Kompanii. Te jednostki, które były zupełnie niewierne, umarły wtóra śmiercią. Ponadto dzieje się tak pod koniec Wieku Ewangelii w związku z próbowaniem systemów nominalnych, o których Pan powiedział, że pewne z nich potkną się, upadną i zostaną zdruzgotane w zbliżającej się rewolucji i anarchii, gdy Babilon całkowicie upadnie. Podobnie będzie podczas Wieku Tysiąclecia, gdy znajomość Pańska napełni całą ziemię i każdy członek z rasy ludzkiej będzie miał przywilej dostrzec „prawdziwą światłość, która oświeca każdego człowieka, przychodzącego na świat” (Jan 1:9). Wówczas każdy człowiek będzie zobowiązany uczynić jakiś początek w zakresie sprawiedliwości przez posłuszeństwo Boskiemu prawu. Ci, którzy tego nie uczynią, jak mówi prorok, umrą wtóra śmiercią: „Nie będzie tam więcej nikogo w wieku dziecinnym, ani starca, któryby nie dopełnił dni swoich; bo dziecię we stu latach umrze; ale grzesznik, choćby miał i sto lat przeklęty będzie” (Iz. 65:20).

      Dawid zdaje się proroczo przepowiadać o tych, żyjących przy końcu Wieku Ewangelii, mówiąc, „Tyś jest ucieczką moją; od uciśnienia zachowasz mię, i piosnkami radosnego wybawienia uraczysz mię”. Jak wierni zostali uratowani z wielkiego ucisku, który objął naród żydowski, tak wierni bywają ratowani w wielkim ucisku, który zawisł nad chrześcijaństwem. To nie musi koniecznie oznaczać, że zostaną zabrani zanim ucisk nastąpi. „Przez wiele ucisków musimy wejść do królestwa Bożego”. Jak w dawnych czasach trzej młodzieńcy hebrajscy, którzy zostali wrzuceni do pieca ognistego, nie doznali obrażeń podczas gdy ci, co ich wrzucali zostali zabici od gorąca, porażeni śmiertelnie (Dan. 3), tak podczas ucisku wierni Pańscy nie będą poszkodowani duchowo na skutek prób ognistych, które będą przechodzić.

PROWADZENI PAŃSKIM OKIEM

      Ostatnie cztery wiersze Psalmu 32 przedstawiają naszego Pana przemawiającego i nazywającego Swój lud, „sprawiedliwi”. Z punktu

poprzednia stronanastępna strona