Teraźniejsza Prawda nr 328 – 1983 – str. 37
oblicza twego”. Na początku Król milczał. On się wstydził przed sobą samym i nie wiedział, co mógłby powiedzieć Panu na usprawiedliwienie swego postępowania. Ale brzemię stawało się coraz cięższe tak dla umysłu jak i dla ciała. Wydawało się, że się bardzo postarzał w ciągu tego roku. Mówi, że „schnęły kości moje” i osłabł przedwcześnie. Karząca ręka Pańska przygniatała go w dzień i noc, wszelka świeżość, wigor i radość zostały pochłonięte jakby przez suszę. Co za poetycki obraz dziecka Bożego pod klątwą Boskiej niełaski, w taki sposób lamentującego po jej utracie, a czego świat nie może zrozumieć! A jednak rezultat był radosny, bo kiedy Bóg przywrócił Dawidowi światłość Swego oblicza i kiedy kielich Dawida opływał Boską łaską i błogosławieństwem, był w stanie bardziej niż kiedykolwiek przedtem ocenić wartość uśmiechu Boga. Każda poszczególna jednostka z ludu Bożego musi poznać wartość błogosławieństwa Pańskiego w społeczności Boskiej.
Oby żadna, chmura, co na ziemi się zrodziła, Przed oczyma Twego sługi, nigdy Cię nie skryła. |
Na szczęście nie wszyscy z drogiego ludu Bożego wymagają tak surowych kar. Niemniej jednak dla wszystkich jest pocieszająca myśl w tym, iż gdyby kogokolwiek zaskoczył ciężki grzech, Pan posiada miłosierdzie, o które najpilniej i szczerze należy się ubiegać. Teraz jest odpowiedni czas dla tych wszystkich, którzy mniej lub więcej zostali zaskoczeni i obciążają ich winy, by powrócili do Pana z pokutującymi sercami, uzyskali Jego przebaczenie i zaczęli na nowo podążać Jego śladami. Lecz o wiele większe błogosławieństwa otrzymują te dzieci Boże, których charaktery są bardziej podobne do Pańskiego, mogą zatem z serca powiedzieć, „Abym czynił wolę twoją, Boże mój! pragnę, albowiem zakon twój jest w pośrodku wnętrzności moich” (Ps. 40:9). Ci także wymagają pouczeń i chłost, gdyż nawet nasz drogi Odkupiciel, Sam „z tego, co cierpiał, nauczył się posłuszeństwa”. Poznał cenę posłuszeństwa, skoro wówczas poznał jego wartość na podstawie oceny ze strony Ojca, który Go wzbudził do chwały, zaszczytu i nieśmiertelności. Podobnie też wszyscy Jego naśladowcy muszą uczyć się w Jego szkole. Każdy, którego Ojciec przyjmie musi być wyuczony przez wielkiego Głównego Pasterza. Każdy musi w doświadczeniu poznać wartość uśmiechu Ojca, społeczności i łaskawych obietnic, dotyczących życia teraźniejszego i wiecznego.
„TYŚ ODPUŚCIŁ NIEPRAWOŚĆ GRZECHU MEGO”
Podzielane są rozmaite błędne poglądy, odnoszące się do przebaczenia grzechów i chłost, jakie czasami następują po przebaczeniu grzechów. Doświadczenia króla Dawida demonstrują prawdy na ten temat. Po popełnieniu grzechu był okres, w którym wydawało się,
kol. 2
że Dawid zdawał sobie sprawę z faktów, z ich potworności. I wówczas z całą mocą nastąpiło przebudzenie, poniżenie się, skrucha serca i upokorzenie się przed Panem w uznaniu grzechu, w wyznaniu go Panu. Potem, właściwym biegiem wypadków, nastąpiło Pańskie przebaczenie a niezadługo docenienie przez Króla faktu udzielenia mu przebaczenia i w rezultacie tego odzyskał radość w przeżywaniu doświadczeń życiowych. Pomimo tego dowiadujemy się, że to jeszcze nie koniec, że nie tylko Dawid został ukarany śmiercią swego i Betsaby dziecka, lecz, że po latach Pan dozwolił, by na Króla i jego rodzinę spadło bardzo srogie i ciężkie karanie, widocznie jako odpłata. Bunt Absaloma przeciwko swemu ojcu, królowi Dawidowi, i cały szereg złych doświadczeń, które wystąpiły jako części tego buntu, zostały uznane przez Dawida za dozwolone przez Pana karanie za jego wykroczenie, które zostało mu przebaczone.
Jak to można zrozumieć? Jak można nakładać karę za grzech już wybaczony? Właściwa odpowiedź na to pytanie wyjaśnia, że Boskie przebaczenie oznacza, iż Bóg zrezygnował z oburzenia przeciwko grzechowi i grzesznikowi i odtąd postępuje z grzesznikiem ze stanowiska łaski. Jednakże sprawiedliwość nadal pozostaje w mocy i musi być zaspokojona. Sprawiedliwość nie zna przebaczenia. Ona wymaga pełnej zapłaty: „Oko za oko, ząb za ząb”.
Stosując tę sprawę do siebie, do chrześcijan obecnego Wieku Ewangelii, dostrzegamy, iż Sprawiedliwość na tyle została zadowolona przez śmierć naszego Pana Jezusa, na ile to dotyczy „wierzących”. Jego zasługa była zastosowana za nas. Czy to jest tylko pewną częścią wymagań Sprawiedliwości? Odpowiadamy, iż ta zasługa została zastosowana za wszystkie nasze wykroczenia i wady lub za taką ich część, jaka była nierozmyślna. Jednym słowem Boskie zabezpieczenie w Chrystusie dla naszego przebaczenia nie pokrywa naszych rozmyślnych grzechów, o których Apostoł mówi, „Kto czyni grzech [rozmyślnie], z diabła jest” (1Jana 3:8). Zasługa okrywa jedynie nierozmyślne grzechy, lub w przypadku grzechów, które częściowo wynikają ze słabości, częściowo z pokus i częściowo z samowoli, okrywa wszystkie zarysy nierozmyślnego działania, lecz pozostawia nam odpowiedzialność za tę część zła, która z naszej strony była rozmyślna. Dlatego Apostoł powiedział do Kościoła, „Albowiem jeźlibyśmy dobrowolnie grzeszyli po wzięciu znajomości prawdy, nie zostawałaby już ofiara za grzechy; Ale straszliwe niejakie oczekiwanie sądu, i zapalenie ognia, który pożreć ma przeciwników” (Żyd. 10:26, 27).
Realnie myśląc, można wnosić, iż bardzo niewielu spomiędzy ludu Bożego, otoczonych słabościami innych i oblężonych przez słabości swego własnego ciała, osiąga ten punkt pełnego, zupełnego, obmyślonego i zamierzonego grzechu, za który jest ostatecznie kara wtórej śmierci. Zatem we wszystkich