Teraźniejsza Prawda nr 323 – 1982 – str. 63
w Noem budującym arkę (Żyd. 11:7), w gotowości Abrahama do ofiarowania Jzaaka (1Moj. 22:12), w Jakubie okazującym cześć w Betel (1Moj. 28:16, 18), w Józefie w domu Potyfara (1Moj 39:9) i w postępowaniu ze swymi braćmi (1Moj. 42:18), w Finesie odwracającym gniew od Izraela (4Moj. 25:6-15), w Abdyjaszu ukrywającym proroków przed Jezabelą (1Król. 18:3,4), w Nehemiaszu prowadzącym dzieło reformy (Neh. 5:15), w Ijobie, w jego codziennym życiu (Ijob 1:8), w Dawidzie, w jego publicznym i prywatnym czczeniu (Psalm 5:8), w Ezechiasza postawie wobec proroctwa Micheasza przeciw Jeruzalemowi (Jer. 26:19), w postępowaniu setnika z Jezusem (Mat. 8:5-13) i w codziennym życiu Korneliusza (Dz.Ap. 10:2).
Właściwość czci do Boga i Chrystusa wynika z natury Ich majestatu i naszej małości w stosunku do tego majestatu. Ich wielkość wywodzi się z ich wyższości w odniesieniu do Ich osób, przymiotów istot, charakterów, nazw, urzędów, sław, zaszczytów, słów i dzieł. Ojciec jest najwyższą zwierzchnością pod tymi względami a Syn jest Jego obrazem i Agentem w nich. Niemożliwa jest wyższa doskonałość i wyborność niż ta istniejąca w Nich w tych zakresach a także w odniesieniu do naszej zdolności pojmowania. Stąd wynika supremacja Ich majestatu. Z drugiej strony, w kontraście z Nimi w tych względach jesteśmy bez znaczenia w czynie i w prawdzie. Dlatego jest to najbardziej właściwym, abyśmy praktykowali wobec Nich wiarę, pobożność, poważanie, ocenianie, nabożną bojaźń, adorację, itd., a więc cześć. Jakakolwiek przeciwna postawa byłaby niewłaściwa w odpowiednich stosunkach a ktokolwiek odrzuciłby lub zaniedbał oddanie jej Im grzeszyłby z samej natury stosunków ustalonych przez Ich majestat i własną małość, natomiast ci, którzy by oddawali ją, działali by w harmonii z tą kontrastową relacją.
KONIECZNOŚĆ I FUNKCJA CZCI
Przymiot ten nie tylko jest właściwym, jest on także konieczny. Konieczne jest z punktu widzenia Boga i Chrystusa domaganie się czci, jako wymaganej przez odpowiednie stosunki między Nimi i nami z racji Ich supremacji nad nami. Także istnieje dla Nich konieczność przykazania nam czci z powodu Ich urzędu jako Stworzyciela, Dawcy opatrzności, Odkupiciela, Nauczyciela, Usprawiedliwiającego, Poświęcającego i Wyzwoliciela. Stąd z Ich punktów widzenia konieczność czci pojawia się w naturze właściwego żądania i nakazania na podstawie Ich prawa do stanowiska supremacji z tytułu Ich majestatu w jego stosunku do Ich stworzeń obdarzonych wolną wolą.
Z drugiej strony, słuszne poddanie człowieka i wynikające z tego zobowiązanie wobec Boga i Chrystusa rodzi konieczność z jego strony praktykowania czci wobec Nich. Co więcej, wymaganie ludzkiej natury religijnej powoduje tę konieczność, ponieważ nie można rozwinąć a następnie używać religijnego charakteru, jak należy, bez okazywania czci wobec Boga i Chrystusa.
kol. 2
Dalej, nie można mieć prawdziwego pokoju i radości bez praktykowania tego przymiotu, ani też nie można rozwijać innych łask bez tej łaski, jako jednego z ich fundamentów. Ona jest także istotnym warunkiem wzrostu w wiedzy i owocności w służbie. Stosownie do tego, Maluczkie Stadko, Wielka Kompania i Oświeceni Duchem, nie spłodzeni z Ducha, poświęceni, potrzebują jej, w swoich odpowiednich klasach, do osiągnięcia zwycięstwa. W Tysiącletnim Pośredniczącym Panowaniu będzie ona z podobnych względów konieczna klasom restytucyjnym w ich rozwoju i zwycięstwie, tak jak była konieczna trzem wspomnianym klasom. Zgodnie z tym, jest ona zaletą konieczną dla wszystkich i wszyscy powinni ją posiadać.
Funkcją czci jest uzdolnienie stworzenia do zajęcia właściwej postawy serca wobec Boga i Chrystusa w ogólnym stosunku stworzenia do Stworzyciela, jak również uzdolnienie go do podjęcia właściwego kroku w każdej formie zbliżania się do Boga i Chrystusa. W ten sposób uzdalnia go do przystosowania właściwie samego siebie do Boga, jako Najwyższej Istoty, i do Chrystusa, jako Jego Przedstawiciela oraz uzdalnia go do zajęcia właściwego stanowiska w nienawidzeniu, unikaniu i sprzeciwianiu się grzechowi, tak na etapie pokuty, jak i w wynikających z niej następnych stosunkach do grzechu (Przyp. 8:13; 16:6; Ijob 1:1). Jak powyżej wykazano, jest ona środkiem uzdalniającym do widzenia Prawdy i do rozwoju stale zwiększającego się wzrostu w niej (Psalm 25:12, 14; 111:10; Przyp. 1:7; Jan 14:21). Ona także pomaga człowiekowi do przyjęcia Jezusa jako swego Zbawcy (Łuk. 23:39-43; Dz.Ap. 16:27-33). Ponadto, jest ona niezbędna do poświęcenia i wykonania go (Przyp. 23:26; Rzym. 12:1; 5Moj. 5:29; 10:12; 2Kron. 19:9; Neh. 5:9; Przyp. 14:2; 22:4). Ostatecznie, ona udzieli zwycięstwa jednostce wśród jej prób i pokuszeń (1Moj. 39:7-9; 2Moj. 20:20; Mat. 10:28; Żyd. 12:28, 29). Przeto widzimy, jakie jest jej dzieło w zakresie funkcjonowania i to zwykle początkowo w każdym okresie naszego przybliżania się do Boga i Chrystusa.
KULTYWOWANIE CZCI
Następnie rozważymy kilka słów na temat jej uprawiania. Widząc, że cześć działa na każdym kroku przybliżania się człowieka do Boga i Chrystusa i to zwykle na początku, dlatego należy ją ożywić do istnienia odpowiednio na każdym z takich kroków i zgodnie z tym, tak jak tego wymagają jej stosowne formy, utrzymywać ją w aktywności w każdej z nich, ponieważ ona ma różne formy działania. Tak więc jej wyższe lub niższe formy lub rodzaje operują poczynając od form najniższych związanych z pokutą i osiągając swą najwyższą formę w wyzwoleniu. Stąd możemy mówić o pokutującej czci, o oświecającej czci, o usprawiedliwiającej czci, o poświęcającej czci i o wyzwalającej czci.
Jednakże w praktykowaniu każdej z tych