Teraźniejsza Prawda nr 320 – 1982 – str. 7
i je wszystkie można uprawiać, gdy sercem rządzi pycha i gdy one niejako wypływają z pychy. Dlatego też musimy dostrzec coś innego, niż to, co zostało wymienione jako pokora. Pokorę często się określa jako skromną samoocenę, chociaż istnieją pewne przypadki pokory, do których taka definicja jest adekwatna, to jednak istnieją i takie, którym ona nie odpowiada. Bóg jest pokorny, lecz On z pewnością nie ocenia Siebie nisko, ponieważ myśli o Sobie, i to słusznie, jako o największej, najwyższej, najlepszej, najmądrzejszej, najsprawiedliwszej, najsilniejszej oraz najbardziej miłującej i wyjątkowej Istocie we Wszechświecie. A jednak On jest pokorny. Te fakty potwierdzają, że pokora w każdym przypadku nie jest niską oceną siebie.
Ponadto, nasz Pan Jezus myśli o Sobie, że jest następną po Ojcu, największą, najwyższą, najlepszą, najmądrzejszą, najsprawiedliwszą, najsilniejszą, najbardziej miłującą i wyjątkową Istotą we Wszechświecie. A jednak On jest pokorny, co ponownie stanowi dowód, iż pokora w każdym przypadku nie jest niską oceną siebie. Liczne rodzaje dobrych istot duchowych, niższych od tych na Boskim poziomie — cherubini, serafini, księstwa, zwierzchności, moce, państwa i aniołowie — wiedzą, iż są doskonałymi, bezgrzesznymi, wyższymi, większymi, itd., aniżeli będą najlepsi z udoskonalonej ludzkości (Żyd. 2:7, 9). Te duchowe istoty oceniając siebie wysoko są pokornymi, co stanowi kolejny dowód, że pokora nie jest we wszystkich przypadkach niską samooceną. Tak też członkowie Ciała Jezusa w chwale wiedzą, że po Ojcu i Synu oni są najlepszymi, największymi, najwyższymi, najmądrzejszymi, najsprawiedliwszymi, najsilniejszymi i najbardziej miłującymi istotami spomiędzy tych, które istnieją lub będą istniały. Są oni jednak pokorni i to stanowi następny dowód, że pokora nie jest zawsze niską samooceną.
Członkowie Wielkiej Kompanii, po doznaniu zmiany w zmartwychwstaniu, także nie mają niskiej samooceny, a jednak posiadają pokorę. Podczas Tysiącletniego Pośredniczącego Królestwa, doskonali Starożytni i Młodociani Godni będą wiedzieli, że są więksi, wyżsi, lepsi, mądrzejsi, sprawiedliwsi, mocniejsi i bardziej miłujący niż reszta rodzaju ludzkiego, a jednak będą pokornymi. Natomiast przy końcu Tysiąclecia, gdy zostaną wzbudzeni do bytu na poziomie duchowym, to będą wiedzieli, że w zakresie wyżej wymienionych cech będą o wiele więksi niż wierni restytucjoniści i niż sami byli podczas Tysiąclecia, a jednak będą pokorni, co dowodzi, że pokora nie zawsze jest niską samooceną..
BEZWZGLĘDNOŚĆ I WZGLĘDNOŚĆ POKORY
Nie myślimy, by powyższe zostało zrozumiane jako nauczanie, że w żadnych okolicznościach pokora nie jest niską samooceną. Tak jest względnie, chociaż nie bezwzględnie, we wszystkich przypadkach, za wyjątkiem jednego — Boga, i tak jest bezwzględnie w niektórych przypadkach. W przypadku Boga nigdy nie występuje niska samoocena. Jednak w przypadku Jezusa jest niską w Jego stosunku do Boga, ale nie jest taką w Jego stosunku do innych istot, ponieważ, jak widzieliśmy powyżej, On ma wysoką samoocenę wobec Samego Siebie i wobec wszystkich innych stworzeń. W zasadzie, to samo jest prawdą w odniesieniu do wszystkich innych istot duchowych, dotychczas stworzonych lub mających być stworzonymi, jako ich stosunku do Boga. W tej relacji wszystkie te istoty mają niską samoocenę, bez względu na samoocenę wobec niższych istot i wobec samych siebie. To samo byłoby prawdziwe w odniesieniu do człowieka upadłego i będzie prawdziwe w odniesieniu do człowieka odrodzonego.
W istocie niska samoocena, jako pokora, powinna cechować każdy rodzaj istot moralnych w ich stosunku do wyższych rodzajów istot. I tak, w każdym rodzaju niżsi powinni przejawiać niską samoocenę w odniesieniu do stojących wyżej w tym samym rodzaju. W ten sposób niżsi w stosunku do wyższych w swoim własnym rodzaju, a także we wszystkich wyższych rodzajach istot, w przejawianiu pokory wobec wyższych, mają w tej pokorze niską samoocenę, która jest sercem pokory. Niska samoocena istot upadłych, tak pokutujących aniołów jak i ludzi, na zewnątrz i wewnątrz, jest sercem i naturą ich pokory. Oczywiście nie odnosi się to do stosunku wobec istot niższych. Przeto z bezwzględnego punktu widzenia, dla upadłych aniołów i ludzi właściwym jest określanie pokory jako niskiej samooceny, co także jest prawdą w odniesieniu do niższych istot wobec wyższych. Ale w odniesieniu do pewnych jednostek — doskonałych — w ich stosunku wobec siebie samych, poza ich stosunkiem do drugich, taka definicja nie jest poprawna, raczej jest zła.
Skoro więc niska samoocena nie jest dostatecznie pełną definicją pokory, nie pokrywającą się ze wszystkimi przypadkami pokory, co w takim razie stanowi definicję pokory pokrywającą się ze wszystkimi przypadkami mieszczącymi się w pojęciu tego wyrażenia? Stawiamy to pytanie, gdyż definicja jakiegoś terminu jest tylko wtedy prawdziwa, gdy jest adekwatna do wszystkich przypadków implikowanych w tym terminie. Na to pytanie odpowiadamy:
Definicja pokory, pokrywająca się z każdym jej przypadkiem, jest następująca: Pokora jest to właściwa samoocena. Że ta definicja jest prawdziwą możemy sprawdzić przez przeanalizowanie każdego przypadku prawdziwej pokory.
Tak więc pokorą Boga jest Jego właściwa samoocena — jedyny rodzaj oceny jaką On posiada, oceny odnoszącej się do Siebie Samego i wszystkich pozostałych istot. To samo jest prawdziwe w stosunku do pokory naszego Pana — właściwej samooceny jaką On posiada wobec Siebie, Boga jako Swego Zwierzchnika i wszystkich pozostałych jako niższych od Siebie. To jest prawdą w odniesieniu do różnych