Teraźniejsza Prawda nr 315 – 1981 – str. 24

Świecki ewangelista i twórca funduszu William R. Bright usiłuje zebrać na ten cel miliard dolarów. Czy on zdobędzie te pieniądze, czy nie, świat na pewno nie będzie nawrócony wcześniej, aż po zaprowadzeniu ziemskiej fazy Królestwa pod rządami Godnych.

„POLITYKA PONOWNIE NARODZONYCH”

      Ten rok był świadkiem decydującej zmiany w postawie wielu protestanckich fundamentalistów, w kierunku aktywności politycznej, szczególnie podczas wyborów. Tradycyjny pogląd biblijny – że chrześcijanin na tym obecnym złym świecie jest obcym, tak jak Jezus tu na ziemi trzymał się z daleka od polityki, którego obywatelstwo jest w niebie (Filip. 3:20; 1Jana 4:17) – został przez wielu z nich zaniechany. „Polityka ponownie narodzonych” wysunęła się na czoło, broniona przez telewizyjnych ewangelistów Jerry Falwella i innych.

      Ich ostrożne postępowanie w toku różnych przedsięwzięć, zmierza do poznania wyników głosowania kandydatów na urzędy. Jeśli kandydat głosuje na rzecz przerywania ciąży, równych praw dla kobiet, praw dla homoseksualistów, świeckiego humanizmu itd., zostaje oznaczony jako kandydat liberalny, którego należy wyeliminować w najbliższym głosowaniu. Wówczas ma być podjęta aktywna i dobrze sfinansowana kampania w okręgu wyborczym kandydata celem zebrania chrześcijan „znowu narodzonych” i innych przeciw niemu a za godnym przyjęcia opozycyjnym kandydatem konserwatywnym. Falwell inni wezwali do rozszerzenia tej akcji w całej Ameryce.

      Tak więc widać, że ich polityka i aktywność podlegają działalności czwartej broni do zabijania – Reformizmowi. W E 5 czytamy »Reformizm był propagowany w kościołach. „Sprawiedliwość społeczna”, „obywatelstwo chrześcijańskie”, „wyniesienie społeczne”, „slumsy”, „prohibicja”, „prawo wyborcze”, itd., oto hasła szeroko rozpowszechnione.« Ich polityka jest bardzo podobna.

      Zwycięstwo p. Reagana w wyborach prezydenckich USA i pokonanie prawie wszystkich kandydatów, których fundamentaliści napiętnowali jako liberałów i przeciwko którym prowadzili kampanię, było bez wątpienia w części zasługą wysiłków fundamentalistów. Dało to im powód do myślenia, że to Bóg faworyzował ich wysiłki i że powinni być politycznie bardziej aktywni w przyszłych wyborach. My wiemy, że chociaż oni mogą narazie warunki ulepszyć, nie mogą jednak istotnie zreformować „teraźniejszego wieku złego” (Gal. 1:4). Pismo jest na ścianie, a czasy pogan zakończyły się w 1914 roku, tak więc rozkład i zniszczenie złych systemów tego świata jest nieuniknione (Żyd. 12:26-28).

      Na polu odkryć naukowych zebrano liczne interesujące dane za pośrednictwem sondy kosmicznej, której tor lotu był oddalony o 77.000 mil (uznane za stosunkowo duże zbliżenie) od planety Saturna, z jego licznymi pierścieniami i księżycami. Nie znaleziono tam jednak śladów życia.

kol. 2

WARUNKI WŚRÓD BRACI W PRAWDZIE

      Nadal napływają wiadomości od braci, którzy rozczarowali się warunkami mniejszej lub większej niewoli, w której byli trzymani przez. wodzów „Świadków Jehowy”. Z zadowoleniem wyciągamy pomocną dłoń do tych drogich braci w wysiłku pomożenia im w powróceniu na zielone pastwiska Prawdy Paruzji, Epifanii i Bazylei. Staje się widocznym, że więcej z nich jest gotowych opuścić „Ś.J.”. Jesteśmy zadowoleni z uzyskania więcej nazwisk i adresów „Ś.J.”, szczególnie tych, którzy są, być może, gotowi do czytania literatury innej niż ta, która jest wydawana przez „Ś.J.”

      Wydaje się, że nawet w Betel, głównej kwaterze w Brooklynie, N.Y., niektórzy nie zgadzają się ze swymi wodzami. Według pewnego oficjalnego ogłoszenia „pięć osób z Betel i jedna spoza Betel zostało pozbawionych społeczności pod zarzutem odstępstwa”. Ogłoszono 29 czerwca przy końcu czterodniowej konwencji „Ś.J.”, odbytej pod hasłem „Boskiej miłości”, w Long Beach, Kalifornia, oświadczenie, którego widocznym celem było stłumienie licznych pogłosek o pewnej oczywistej kontrowersji doktrynalnej pomiędzy członkami „Ś.J.” na temat „zarządu” i innych wyższych urzędników wewnątrz organizacji.

      Niektóre źródła stwierdzają, że powodem pozbawienia społeczności i wymuszonej rezygnacji jest twierdzenie przez osoby zamieszane, że wszyscy poświęceni muszą doświadczyć ponownego narodzenia, duchowego. Te same źródła identyfikują rezygnację członka „zarządu” „Ś.J.” Raymonda V. Franza, bratanka podeszłego wiekiem prezydenta Towarzystwa, Fredericka W. Franza. Niektórzy twierdzą, że bratanek był brany pod uwagę jako jeden z trzech możliwych następców swego stryja.

      Ciągle słyszymy, że zbory i bracia w innych grupach Prawdy przyjmują naukę o zamknięciu drzwi do Maluczkiego Stadka. Między braćmi w Prawdzie trwa na ten temat poważna dyskusja. Wierzymy, że ci drodzy bracia otrzymają więcej światła razem z Prawdą Epifaniczno-Bazylejską. Usiłujmy podać im odpowiednią Prawdę, gdy tylko mamy sposobność ku temu i spotykamy takich, którzy chcą słuchać (Iz. 61:1). Będziemy się cieszyć z otrzymania większej ilości nazwisk i adresów braci w Prawdzie, do których moglibyśmy wysłać właściwą literaturę darmo.

RODZINA DOMU BIBLIJNEGO

      Nasi drodzy bracia i siostry w Domu Biblijnym nadal spełniają bardzo dobrą i głęboko ocenianą służbę. Wymienimy tych, którzy obecnie pracują. Żona i dobra towarzyszka Redaktora, siostra Pearl Gohlke, prowadzi księgowość, pomaga w dziale subskrypcji, spełnia ogólny nadzór nad zakupami żywności, gospodarstwem domowym itd. W odpowiedzi na specjalne modlitwy o dodatkowych pomocników, br. H. S. Ingraham przyłączył się do naszej rodziny na początku 1980 roku i pomaga w pełnym wymiarze czasu

poprzednia stronanastępna strona