Teraźniejsza Prawda nr 162 – 1955 – str. 67

jest Paweł? Kto Apollos? jedno słudzy, przez którycheście uwierzyli, a to jako każdemu Pan dał. Jam szczepił, Apollos polewał, ale Bóg wzrost dał. A tak, ani ten, co szczepi jest czem, ani ten, co polewa, ale Bóg, który wzrost daje”.

      Inny przykład znajdujemy w Pawle i Barnabaszu, którzy po dokonaniu cudu uzdrowienia, . byli uważani przez lud za bogów którzy stąpili na ziemię w podobieństwie ludzi. I były uczynione przygotowania aby ofiarować im ofiarę, „Co gdy usłyszeli Apostołowie Barnabasz i Paweł, rozdarłszy szaty swoje, wpadli między lud, wołając, i mówiąc; Mężowie! cóż to czynicie? i myśmyć ludzie, tymże biedom (poddani słabości – Diaglott) jako i wy poddani, którzy wam opowiadamy, abyście się od tych marności (zabobonów) nawrócili do Boga żywego” Dz. 14:14, 15). Jak wolnym od oszustwa albo egoizmu było prowadzenie się tych chrześcijańskich mężów! W swojej delikatnej czułości do wszystkiego, co dotyczy czci Boga oni instynktownie czuli się obrażonymi w każdej hańbie uczynionej Bogu i byli napełnieni zmieszanym przerażeniem i bólem gdy takie ordynarne obelgi jak ta były Mu czynione. Oni mieli wstręt na samą myśl przyjmowania chwały i czci, które nie należały się dla nich, lecz dla Boga, któremu oni służyli. Przez silne protesty usiłowali odwrócić cześć od Boskich aniołów albo posłanników a zwrócić ją ku Samemu Bogu, któremu jedynie należy się cześć i któremu jedynie powinniśmy ją oddawać.

      Jak podobnym do tych dwóch przykładów tuż podanych jest ten o aniele (posłanniku) z Obj. 19:10! Podaniu przez anioła Janowi wspaniałego poselstwa dotyczącego pracy Wielkiego Ludu i jego błogosławionego wezwania na wieczerzę wesela Barankowego z ukompletowanym weselem Baranka, i Małżonki Jego zupełnie przygotowanej oraz obleczonej w jej własną sprawiedliwość, jaśniejącą w chwale, szczególnie zapewniając go, że te słowa Boże są prawdziwe – nieomylnie prawdziwe i niezmiernie doniosłe, Jan uczuł tak przytłaczający impuls uwielbiającej radości na tak błogosławiony widok, że upadł do nóg anioła, aby mu się pokłonić, oddać mu hołd, jak gdyby zawdzięczał wszystkie te objawienia aniołowi. Ale anioł, który w tej wizji symbolizował Epifanicznego Posłannika, który jedynie, z wszystkich sług Bożych, którzykolwiek żyli na ziemi,
kol. 2
pierwszy właściwie wyłożył i zastosował poselstwo z Obj. 19:1-10 (zobacz Ter. Prawd. 51, str. 19, 20), protestował przeciwko czczeniu go przez Jana. „Patrz, abyś tego nie czynił!” W greckim literalnie jest podane „Patrz; Nie!” To piękne urwanie znamionuje silny protest. Uważaj co czynisz; czynisz złą rzecz! „Bom jest spółsługa twój i braci twoich, którzy mają świadectwo Jezusowe”. W wypełnieniu tego nakazu od anioła, Epifaniczny Anioł (Posłannik) dał podobne ostrzeżenie, pokazując, że niektórzy z poświęconych czcili go za wiele, podczas gdy był jeszcze z nimi i „będą to samo czynili po jego śmierci” (Ter. Pr. 51, str. 19, 20).

      W Obj. 22:8, 9 mamy inny bardzo podobny przykład, i napomnienie aby oddawać wszelką chwałę, cześć i uwielbienie Bogu. Tutaj, jednak anioł przedstawia nie tylko Epifanicznego Posłannika, ale wszystkich 49 członków gwiezdnych, widzianych z innego punktu widzenia, jako jeden posłannik („anioł” z Obj. 1:1), wszyscy z nich byli więcej lub mniej czczeni przez poświęcony lud Pański, (klasę Jana – P’52, str. 60), i wszyscy z nich zatem czynili zarzuty i udzielali skarceń z Obj. 22:9 (E. tom 10, str. 112-114, Ter. Pr. Nr. 125, str. 42 do 43). Znowu Jan upadł aby się pokłonić, tak jak w Obj. 19:10, uczynił to po udzieleniu mu wspaniałej wizji o niebieskiej chwale i szczególnym zapewnieniu, że to poselstwo było od samego Boga – „Te słowa Boże są wierne i prawdziwe; a Pan Bóg świętych proroków posłał swego anioła (aggelos – posłannika) aby okazać sługom swoim rzeczy, które się w rychle dziać mają (porównaj. Obj. 1:1). Potem anioł dodaje (w. 7) nie jako mówiący w swojej własnej osobie, lecz w osobie i charakterze Chrystusa, którego ambasadorem i przedstawicielem on był: Oto przychodzę rychło: Błogosławiony, który zachowuje słowa proroctwa księgi tej.” Nic więc dziwnego tedy, że Jan do głębi przejęty czcią upadł przed nogami posłannika, aby się pokłonić! Lecz znowu anioł silnie zaprotestował: „Patrz; Nie!” Tu znowu, wyrażenie jest krótkie i ucięte, tak jak jest zazwyczaj gdy się okazuje gwałtowną niechęć. Posłannik (anioł) wyjaśnił wtedy, że był „spółsługą twoim i braci twoich proroków, i tych, co chowają słowa księgi tej”. Jego ostatnie napomnienie w łączności z tym (które 49 członków gwiezdnych przedstawiało, jako jeden z ich głównych przedmiotów przez cały Wiek Ewangelii) było: „Bogu się kłaniaj (proskuneo: czcij

poprzednia stronanastępna strona