Teraźniejsza Prawda nr 160 – 1955 – str. 38

formie. Uwaga ta odnosi się raczej do ich wcześniejszych nie zaś późniejszych wędrówek; teraz bowiem np. Unitario-Uniwersaliści są prawdopodobnie więcej oddaleni od poziomu Biblii niż jakiekolwiek inne protestanckie wyznanie. Na początku jednak i przez długi okres swej wędrówki byli oni najbardziej zacną białogłową, czyli wyznaniem wśród zacnych białogłów, czyli wyznań (Psalm 45:9). Ta nauka, która potem stała się doktryną szafarską Baptystów była jako pozafiguralny alarm najpierw trąbiona przez Baltazara Hubmaiera. Głosiła ona, że tylko naprawdę usprawiedliwieni i poświęceni są rzeczywistym Bożym ludem. Wynika stąd, że był on członkiem Gwiazdy Filadelfii. Pracę on swą wykonał całkowicie i z talentem, bo przecież wcześniej, gdy był on jeszcze po stronie papiestwa zaraz po Eck’u (najzdolniejszym przeciwnikiem Lutra) uważany był za jednego z najzdolniejszych Rzymskich kontrowersjonistów. Jego kontrowersje na temat tej doktryny były przedstawione z taką umiejętnością, jakiej można było spodziewać się od wodza Maluczkiego Stadka pierwotnego z pozaobrazowej Racheli Służebnicy, pozaobrazowej Bali. On był w ciągłej kontrowersji z Eckiem, Lutrem i Zwinglim, jak również z przywódcami sekt wśród swych zwolenników. Z wszelką pewnością więc zatrąbił on na alarm na pozafiguralnej trąbie, wszczynając jeden z najbardziej uduchowionych ruchów Maluczkiego Stadka pomiędzy dwoma żniwami.

      (53) Towarzyszem pomocnikiem Hubmaier’a był Szwajcar zwany imieniem Blaurock (niebieski płaszcz), ponieważ on nosił płaszcz tego koloru. Ruch ten na początku był istotnie głównie ruchem szwajcarskim aż do czasu, gdy wskutek wygnania Hubmaiera i bezwzględnego prześladowania braci w Szwajcarii wszczętego przez samego Zwingliego, Hubmaier i wielu innych wyemigrowało do Morawii. Blaurock z entuzjazmem i wytrwałością podtrzymywał Hubmaiera i przez czas jakiś po jego wygnaniu podtrzymywał jego pracę w Szwajcarii wśród wielu niedostatków i cierpień, ostatecznie kończąc swą służbę podobnie jak Hubmaier śmiercią męczeńską. Do tych dwóch wodzów przyłączyło się wielu zdolnych braci a także wielu mniej zdolnych. Oni to podtrzymywali trąbienie na alarm, specjalnie przeciwko chrzczeniu dzieci jako czemuś nieprawidłowemu, gdyż dzieci nie mogły doświadczać osobistego usprawiedliwienia i poświęcenia, a więc nie mogły być prawdziwie
kol. 2
Bożym ludem i z tego też względu odpowiednimi kandydatami do chrztu z wody. Szatan przyczynił się do zniekształcenia tego ruchu poprzez socjalistyczne i fanatyczne projekty, które zepsuły dobrą opinię ruchowi pomimo tego, że te zła były zwalczane przez wodzów ruchu z Maluczkiego Stadka. Wtedy zjawili się wodzowie z utratników koron, a wśród nich najważniejszy Simon Menno. Przez ofiarowanie misy, czaszy i łyżki, głównej doktryny ruchu, że tylko prawdziwie usprawiedliwieni i poświęceni są rzeczywistym ludem Bożym, oni rozpoczęli swój udział w pozaobrazowej wędrówce Dana. Chcielibyśmy tu wspomnieć nawiasowo, że ponieważ istotą prawdziwego poświęcenia jest bezinteresowna miłość, więc szafarska doktryna Kościoła Baptystów jest wyrażeniem Bożej Miłości. Kiedy wodzowie z utratników koron zaczęli ofiarowywać swoją pozafiguralną czaszę, misę i łyżkę odpowiedniej doktryny, zaraz przyłączyła się do nich wielka liczba zwolenników, którzy podjęli kontrowersję w podtrzymywaniu swych wodzów występując przeciw nominalnemu chrześcijaństwu, przeciw zwolennikom kościelnictwa państwowych Kościołów w różnych krajach Europy, gdyż być nominalnym chrześcijaninem w owych czasach znaczyło być zewnętrznym członkiem kościoła państwowego. Przyłączali się oni do sporu zarówno w sposób zbijający jak i naprawiający, choć także przedstawiali oni swą szafarską naukę doktrynalnie i etycznie. To czyniąc, byli oni pozafigurą wędrówki pokolenia Dana. Początek ich działalności jest przedstawiony pozafiguralnie przez Dana wyruszającego w swą wędrówkę. Ich kontynuowanie tej działalności jest pozaobrazem kontynuacji wędrówki Dana. Zakończenie zaś tej działalności w ich następcach obozu Epifanii wchodzących w warunki Królestwa jest pozaobrazem Dana wkraczającego do Faran. Przez działalność podtrzymali oni i obronili Boski atrybut Miłości. Możemy tu zauważyć, że straszliwe prześladowania jakich Baptyści doświadczali z rąk Reformowanego, Luterańskiego Rzymskiego, Greckiego i Episkopalnego Kościoła a także ich dręczenie przez kościoły Metodystów, Kampbellitów i Adwentystów jest pozaobrazem smutku jakiego Rachela i dzieci jej służebnicy doświadczali z rąk Lii i jej służebnicy dzieci. Szczegóły o pozaobrazowym Danie podane są w rozdziale VII.

poprzednia stronanastępna strona