Teraźniejsza Prawda nr 159 – 1955 – str. 27

on był w bliskich stosunkach przez wiele lat w zagłębianiu się w obronie doktryny, którą głosili obaj, trąbiąc w kapłańskie trąby. Harrison był także pomocnikiem pastora kościoła w Norwich, gdzie Robert Browne był pastorem. Obaj wraz z kongregacją przenieśli się do Holandii, gdy prześladowanie wygnało ich z Anglii; Harrison również został pastorem tego Kościoła, gdy Browne i wielu jego członków powróciło do Anglii. Harrison napisał kilka pism na temat ich wspólnej doktryny, choć Browne w tego rodzaju działalności znacznie go przewyższał. W ten to sposób ci dwaj Kapłani otrąbiali to poselstwo na swych srebrnych trąbach. Inni Kapłani do nich przyłączyli się i w ten sposób kapłański ruch się rozpoczął. W rozdziale VI opisaliśmy działalność Browne’a, ale nie powiedzieliśmy wtedy jeszcze, kto był jego towarzyszem-pomocnikiem; a więc tu podajemy nieco wiadomości o nim. Wkrótce potem Browne, Harrison i ich współpracownicy zaczęli bronić tej doktryny na drodze kontrowersji, alarmu, gdy wodzowie utratnicy koron przyłączyli się do tego ruchu zamieniając go w sektę. Oni ofiarowali swoją czaszę, misę i łyżkę, i niedługo po rozpoczęciu tej działalności zniekształcili kapłański ruch w sektę. Ofiarowanie przez nich pozafiguralnych naczyń rozpoczęło ich wędrówkę pozaobrazową względem wyruszenia Gamalijela, syna Pedasura, który wiódł wędrówkę pokolenia Manasesa. Ofiarowanie przez nich pozafiguralnych naczyń miało ten rezultat, że przyciągnęło do nich sekciarskich wodzów, jak również wielką liczbę członków spośród kongregacjonistów, którzy tocząc spory maszerowali wraz z nimi, odrzucając Prezbiterianizm, Episkopalizm i wyższe hierarchiczne formy, kulminujące w papiestwie. Toczyli oni spory w dwojaki sposób – w zbijający i naprawiający, a także przedstawiali swój pogląd na odpowiednią naukę szafarską w sposób doktrynalny i etyczny. Trwając w tej pracy pociągnęli oni do siebie wzrastającą liczbę podobnie myślących sekciarzy. Początek ich tego rodzaju działalności jest pozafigurą rozpoczęcia marszu pokolenia Manasesa. Kontynuowanie zaś tej działalności jest przedstawione przez posuwanie się w marszu tego pokolenia. Przybycie zaś tych wierzących do obozu Tysiąclecia jest pozaobrazem pokolenia Manasesa kończącego swą wędrówkę w Faran. Czynienie przez nich
kol. 2
tych rzeczy popierało i obroniło sprawiedliwość. Więcej szczegółów o Kapłanach i wodzach z utratników koron Kościoła Kongregacyjnego, można znaleźć w rozdziale VI.

      (50) Doszliśmy teraz do dyskusji (w. 24) ostatniego pokolenia trzeciego obozu, a mianowicie Benjamina (syn prawej ręki). Księciem tego pokolenia był Abidan (mój ojciec jest sędzią), syn Gedeona (mój potężny wojownik). Szczegóły dotyczące pozaobrazowego Benjamina można znaleźć w rozdziale VI. Jak już zostało pokazane, pokolenie Benjamina koło przybytku, wyobraża fanatyczne sekty: Kwakrów, Irwingerytów, Mormonów, „Holiness people”, Wolnych Metodystów i różne kulty leczenia przez wiarę, takie jak: Dowieitów, Chrześcijańskich Misyjnych Sprzymierzeńców etc. Ich nauką szafarską jest: prawdziwą religią jest kochać Boga całym sercem, duszą, myślą i mocą, a bliźniego jak siebie samego. Jest to całe streszczenie zakonu (Mat. 22:36-40) i z tego też powodu istota sprawiedliwości, która w tej czy innej formie przejawia się w szafarskiej nauce każdego z trzech wyznań na zachód od pozaobrazowego namiotu zgromadzenia. Podobnie jak fałszywa organizacja Kościoła Anglikańskiego wywołała ruch Browne’a, który z czasem został zamieniony w sektę – w wyznanie Kongregacyjne, tak i suchy formalizm i bardzo światowe życie większości członków Kościoła Anglikańskiego wywołało ruch Maluczkiego Stadka, który potem został zamieniony w sektę macierzystą fanatycznych sekt, Kwakrów. Brat z Maluczkiego Stadka, który stał się wodzem ruchu zniekształconego potem w fanatyczne sekty, specjalnie w sektę Kwakrów był to Jerzy Fox, którego nie należy mieszać z Janem Foxem, autorem wielkiego dzieła pod tytułem „Dzieje i Pomniki Męczenników” („Acts and Monuments of the Martyrs”), które wśród anglosaskiej ludności więcej dokonało szkody papiestwu niż jakiekolwiek inne dzieło protestanckie. Jerzy Fox nie mógł znaleźć zaspokojenia swego głodu prawdziwej religii w Kościele Anglikańskim, ani też w Kalwińskim (Prezbiteriańskim i Kongregacyjnym), lub w Kościołach Baptystów w Anglii. Po latach szukania prawdziwej religii w tych czterech wyznaniach, zaczął szukać jej w Biblii, w badaniu samego siebie i we współżyciu z innymi o podobnym umyśle. Znalazł ją w nauczaniu i praktykowaniu najwyższej miłości Boga i równej miłości względem bliźniego, to jest w teorii i praktyce sprawiedliwości, we właściwie pojętym obowiązku miłości względem

poprzednia stronanastępna strona