Teraźniejsza Prawda nr 157 – 1954 – str. 81

Listopad 1954

Nr 157

BOSKIE UZNANIE
OKAZANE PRZEZ PRZESIEWANIA

God’s Approval Manifestem Thrbugh Siftinga (P ’53, 50)

      Paruzja i Epifania nie tylko były okresami wielkiego duchowego oświecenia i odświeżenia dla ludu Bożego, ale również okresami srogich prób i przesiewań dla tej samej klasy. A zatem całkiem rozsądną rzeczą jest spodziewać się po takich przesiewaniach, że nastąpią takież wielkie błogosławieństwa; albowiem gdzie wiele dano światła, tam też i wielka jest odpowiedzialność. To było również prawdą w Żniwie wieku Żydowskiego. Błogosławieństwom nowej dyspensacji i światłu obecności Pańskiej (przedstawione następnie przez Jego Apostołów) towarzyszyły doświadczenia, próby i przesiewania, stosownie do błogosławieństw jakimi się wtedy cieszono.

      Ponieważ Pan udzielił nam tak jasnej znajomości o Boskim chwalebnym charakterze i planie, oraz dał wgląd w wspaniałą harmonię i piękność Słowa Jego łaski zarówno w łasce Uciechy, którą On sprawił, że Jego Posłannik Paruzji właściwie dzielił („porąbał”), czyli dobrze rozbierał dla nas Słowo Prawdy paruzyjnej, jak i w łasce Związujących stosownych epifanicznych prawd dla rozwoju Wielkiego Grona i klasy Młodociano Godnej, którą On sprawił, że Jego Posłannik Epifanii właściwie dzielił („porąbał”), czyli dobrze rozbierał dla nas słowo Prawdy epifanicznej (Zach. 11:7-14; E 5, str. 264, 265; E 6, str. 173, 174, 634-638; Ter. Pr. ’26, 19); jest przeto rozsądną rzeczą, że Pan będzie chciał widzieć ducha prawdy w tych, którzy byli błogosławieni tak jasnym
kol. 2
ocenieniem, jej litery.

      Sądząc z tego punktu widzenia rzeczy „jakimiż wy macie być w świętych obcowaniach (życiu) i pobożnościach?” I co dziwnego jeżeli Pan doświadcza swój lud coraz to srożej od czasu, gdy prawda żniwa zaczęła rozwijać się w r. 1874, dozwalając na rozpowszechnianie i wzrastanie błędów przesiewania w sposób subtelny i zwodniczy, pomimo coraz jaśniejszego świecenia Prawdy rozdzielającej tym sposobem nie tylko klasę wtórej śmierci od wiernych nowych stworzeń i pszenicę od kąkolu, lecz także w danym wypadku czyniąc rozdział pomiędzy Maluczkim Stadkiem a Wielkim Gronem, ten rozdział jest fizycznym odłączeniem kapłańskiego albo epifanicznego ruchu od lewickich ruchów w każdym wypadku, oprócz wypadku dobrych Lewitów, którzy jako klasa pozostawali zespoleni z Kapłanami w Epifanicznej Prawdzie aż do przejścia ostatniego Kapłana poza zasłonę (E 10, str. 644-646); on nie był odłączony od tej grupy Wielkiego Grona fizycznie przed jego śmiercią, lecz jak on wskazał na siebie „jako członek Maluczkiego Stadka był on w poświęceniu nazarejstwa odłączony od Wielkiego Grona” (1Moj. 49:26; E 10, str. 663) co, ma się rozumieć; obejmowało i dobrych Lewitów, którzy nie porzucili Prawdy Epifanicznej.

      Doświadczenie pokazuje, że te subtelne przesiewania szczególnie imają się tych, którzy pozostają w Prawdzie od dłuższego czasu, a nie imają się łatwo początkujących, aczkolwiek gdy korzeń gorzkości albo

poprzednia stronanastępna strona