Teraźniejsza Prawda nr 155 – 1954 – str. 62
Przedstawił się on dr Seissowi w Filadelfii („przyszedł Dawid do Saula”, w. 21) i stał gotów służyć mu („stanął przed nim”). Gdy byli razem brat Russell tak bogato objawił łaski Ducha, był tak taktowny i uważający i wstrzemięźliwy w mowie, tak zwracający uwagę na uczucia dr Seissa i tak skromny w sposobie swego nauczania, które przedstawiał raczej sugestywnie niż dogmatycznie, że zupełnie zdobył serce dr Seissa („rozmiłował się go bardzo”, w. 21).
(22) W swoim „Komentarzu do Manny” z 4 sierpnia ostrzega on przeciwko dogmatyzmowi wśród ludu Bożego, specjalnie zaś w ich dyskusjach z wielkimi tego świata i uczonymi, ukazując jak wielu z nich zniszczyło swój wpływ przez zapewnianie o Prawdzie ze zbytnią pewnością siebie. Możemy być pewni, że dawał on przykład tego ostrzeżenia w swych stosunkach z dr Seissem, biorąc pod uwagę jego wiek, reputację, stanowisko i uczucia, i okazując ostrożność w okazywaniu mu należnego szacunku. Było to tym więcej godne pochwały w bracie Russellu, że wielu młodych ludzi jest skłonnych do zapominania o tych rzeczach i działania wbrew nim. Grzeczność brata Russella, jego skromność i okazywanie przezeń szacunku zostały zauważone przez dr Seissa, który dzięki tym jego zaletom zdał sobie sprawę, że brat Russell był wyjątkowo pięknym typem młodego człowieka. On również zauważył to, bez wątpienia, że brat Russell posiadał wiedzę książkową a jednocześnie, że miał on wielką znajomość Pisma Św. i zdolność rozumowania w oparciu o jego teksty. Dlatego też było to naturalne, że uważał on tego młodego człowieka w wieku od 23 do 25 lat za wartościowego. Okazał tę ocenę charakteru brata Russella czyniąc go swym najbardziej zaufanym i wpływowym pomocnikiem w sprawach spornych („był u niego za wyrostka broń noszącego”), których to spraw ze zwolennikami wierzącymi w po-Tysiącletnie przyjście Chrystusa, jak i z przeciwnikami Tysiąclecia miał mnóstwo do roztrząsania i uznał on bowiem, że poglądy brata Russella na temat powrotu Pana odpowiadały na wszystkie argumenty, które przedstawiali przeciwnicy dr Seissa przeciw Wtórnemu Przyjściu, Tysiącleciu i Dniu Sądu tak jak on je widział w swych poglądach. Dlatego też uczynił go z radością swym głównym pomocnikiem („broń noszącym”) w kontrowersjach.
(23) Gdy brat Russell opowiedział
kol. 2
nam historię kontaktów swych z dr Seissem, usłyszeliśmy rzecz, która nas zadziwiła. Powiedział on mianowicie, że dr Seiss w jednej ze swych prac ogłosił, iż Pan nasz będzie niewidzialny w czasie Swego Wtórego Przyjścia i że gdy on przypomniał raz dr Seissowi o tym jego twierdzeniu, nie mógł przypomnieć sobie by kiedykolwiek wyraził tę myśl, ku jego wielkiemu zdziwieniu. Miał on poglądy ortodoksyjne nominalnego kościoła na temat zmartwychwstania naszego Pana w ciele ludzkim i oczywiście nie tłumaczył Jego niewidzialności w czasie wtórego przyjścia na zasadzie, że istoty duchowe są niewidzialne, tak jak czynił to nasz Pastor. Dlatego też, jego wzmianka o niewidzialnym powrocie naszego Pana musiała być tylko pobieżnym komentarzem w związku z takimi tekstami jak: Mat. 24:37-39 i Łuk. 17:26-30, nie będąc opartym na pewniejszym fundamencie tak jak była na nim oparta myśl brata Russella; komentując na temat tego zapomnienia, brat Russell wyraził zdziwienie, że raz mając taką myśl dr Seiss mógł ją potem zapomnieć. Dr Seiss jednak był nie mniej uważnym słuchaczem objaśnień brata Russella niż był on obserwatorem jego ducha i metod wyrażania jego myśli; będąc zaś człowiekiem o wielkiej kulturze i wykształceniu dostrzegł on widoczną szlachetność charakteru brata Russella, jego przenikliwość rozumowania, głębię i jasność myślenia. To też jego przymioty sprawiały, iż tym więcej pragnął zatrzymać brata Russella w swej bliskości i by mógł być gotowym na swoje wezwanie; dlatego też poprosił on biblijną klasę Allegheny, by pozwoliła bratu Russellowi z nim pozostać w Filadelfii, lub co najmniej, by pozwoliła mu stać się specjalnym jego pomocnikiem gotowym przyjść na jego wezwanie („I posłał Saul do Isaja mówiąc: Niech stoi, proszę, Dawid przede mną”, w. 22). On szczerze przyznawał wobec tej klasy, że brat Russell zdobył jego serce i bardzo go zachwycił („znalazł łaskę w oczach moich”). Tego rodzaju prośba pochodząca od takiego człowieka, musiała napełnić serca całej klasy radością i godną pochwały satysfakcją, tak jak figuralna prośba skierowana do Isaja miała ten skutek na nim.
(24) Skutek interpretacji odpowiednich tekstów Pisma Świętego przez brata Russella jest figurowany w wierszu 23. Było wiele argumentów zgłaszanych przez