Teraźniejsza Prawda nr 152 – 1954 – str. 10

lub jakikolwiek inny przedmiot (Książka Pytań i Odpowiedzi, str. 728 w polskim wydaniu) aż pierwej pilnie uprzytomnią sobie jaką jest Jego wola. Lecz starszy powinien być bardzo cierpliwy i użyć dużo taktu wskazując im drogę i prowadząc ich zgodnie z wolą Bożą.

      Jak brat Russell podaje w Przed. Strażnicy, str. 5143: „powinniśmy być dobrze zrównoważonymi. Chociaż zbory powinny mieć pełną kontrolę własnych spraw, to nie znaczy, że mają kiedykolwiek wyrażać się lub myśleć poniżająco o tych, których wybrali, pod tym co uważają, że jest Boskim prowadzeniem, aby byli starszymi lub wodzami. Pamiętajmy słowa Apostoła, ‘Bądźcie posłuszni wodzom waszym, i bądźcie im poddani; jako ci, którzy liczbą oddać mają.’ (Żyd. 13:17). Wierny wódz, który nie pragnie wyrwać kontroli z rąk zboru, może być i powinien być, godzien zaufania. Jego praca jest pracą miłości, a nie dla zysku sprośnego; dlatego miłość całego zboru powinna być jemu oddana jako częściowa nagroda za jego wierność w służbie. To nie znaczy, że kontrola powinna pozostać w rękach jednego starszego, lub że starszy powinien odczuć obrazę gdy inni bracia są awansowani, pomimo iż on może być najzdolniejszym ze wszystkich. Starsi bracia jako wodzowie powinni czuwać, aby pomagać, zachęcać i nauczać wszystkich młodszych braci, aby w ten sposób przygotować ich do pracy diakonów, a później starszych.”

      Co się tyczy starszego, to powinien on uważnie zastanawiać się nad interesami trzody, nad którą Pan, przez ich chęć wyrażenia Jego woli przez podniesienie rąk, uczynił ich nadzorcami. Powinien się obchodzić z braćmi łagodnie i uprzejmie, pamiętając, że Pan miał wielką cierpliwość i powściągliwość z nimi wszystkimi łącznie z naszym brakiem postępu, a więc i my powinniśmy być cierpliwi i powściągliwi jedni ku drugim. On podaje przykazanie za przykazaniem, przepis za przepisem, i jest powolny do gniewu i szczodrobliwy w miłosierdziu, i bardzo hojny ku wszystkim, którzy dają dowód chęci czynienia Jego woli. Na pewno iż nie jesteśmy upoważnieni by czynić mniej w imieniu Pańskim i jako Jego przedstawiciele. Raczej nasza świadomość naszej własnej dawnej tępości powinna czynić nas bardzo sympatycznymi dla drugich,
kol. 2
którzy są powolni w widzeniu, powolni w słyszeniu, lub powolni w wyrozumieniu.

      Po temu gdy starszy poda sugestię aby bracia uważnie przestudiowali powyższe odnośniki, a zwłaszcza dokładną dyskusję podaną w Ter. Prawdzie z r. 1924, str. 58–62, pod tytułem „Metody Bereańskie”, i gdy zbór uważnie zbadał jaka jest w tym wola Pańska, a gdyby jeszcze była opozycja do metod bereańskich, wtedy starszy mógłby poprosić o przywilej prowadzenia zebrań podług bereańskich metod przez okres kilku miesięcy, aby zbór mógł się przekonać czy te metody w aktualnej praktyce, nie są godne przyjęcia i otrzymania z nich dodatkowych błogosławieństw. Starszy powinien uważnie postąpić podług metod podanych w Ter. Prawdzie 1924, str. 58–62 stosując pytania odpowiednio do różnych zdolności członków zboru i dając je więcej członkom a nie tylko jednej osobie, potem zgromadzeniu, w ten sposób nikt nie będzie odczuwał zniechęcenia lub zakłopotania. Także, zgodnie z doradą Posłannika Paruzji i Posłannika Epifanii (P. ’39, str. 142), starszy mógłby zbór zachęcić by zaprosił jednego z odwiedzających pielgrzymów lub ewangelistów jako gościa do przewodniczenia w próbnym prowadzeniu badań w sposób bereański.

      Badania bereańskie nie są prowadzone w tym celu by wykazać jak dużo wie starszy lub inny brat, lub jak mało wiedzą drudzy, lecz na to, aby wszyscy brali czynny udział i aby się wszyscy uczyli, i budowali wspólnie w najświętszej wierze. Jeżeli sprawa będzie właściwie przeprowadzona, to nie mamy wątpliwości, że wszystkie zbory oświecona Epifanią poznają i będą pragnęły otrzymania tych wielu korzyści, wypływających z bereańskich metod zborowego studiowania Biblii.

      Jeżeli, po powyższym opisanym postępowaniu, zbór jeszcze by głosował przeciwko metodom beriańskim w prowadzeniu badań zborowych, wtedy starszy powinien zwolnić się jako miejscowy starszy w tym zborze, aniżeli przyłączyć się do rewolucyjnych czynności zgromadzenia, bo gdyby dobrowolnie trwał w tych czynnościach, to rozumie się nie przyniosłoby mu pochwały Pańskiej, ale Jego niełaskę. Gdyby starszy miał oprócz tego wyznaczenie Ś.M.R.E., to jego rezygnacja ze starszeństwa zborowego nie wpłynęłaby pod takimi okolicznościami na jego stanowisko w Ś.R.M.E. ani to jego stanowisko nie byłoby usunięte przez Pana, ale tylko wtedy gdyby przyłączył się do rewolucyjnej działalności i uporczywie

poprzednia stronanastępna strona