Teraźniejsza Prawda nr 144 – 1952 – str. 12
Gdyby tak nie było, nie byłoby możliwości usunięcia skutków grzechu przed Sprawiedliwością Bożą, dlatego że te skutki obejmują rodzaj ludzki. Byłoby dobrze powtórzyć, że ofiara Jezusa czyni zadość za samowolny grzech Adama i za udział ludzkości w nim; ta ofiara także czyni zadość za wszystkie skutki pochodzące od tego samowolnego grzechu na Adamie i jego potomstwie, tj. słabości i nieświadomości pochodzące z niego.
Jest zatem błędem twierdzić, że śmierć naszego Pana przekreśla tylko grzechy pochodzące ze słabości i nieświadomości, ale także przekreśla winę samowolnego grzechu Adama, albowiem ta wina obejmowała jego i nas; a więc okup Jezusa jest na zniweczenie samowoli Adama i samowoli rodzaju ludzkiego w tym grzechu. Jeżeli śmierć Jezusa nie czyni zadość za samowolny grzech Adama z powodu samowoli, wtedy nie czyni zadość za udział rodzaju ludzkiego w tym samowolnym grzechu z powodu samowoli; stąd nie bylibyśmy odkupieni od wyroku z powodu tego samowolnego grzechu jako uczestnicy w nim, dlatego że byliśmy w biodrach Adama gdy on zgrzeszył samowolnie; a wiec, bez różnicy do jakiego stopnia nasze grzechy, słabości i nieświadomości byłyby zmazane przez śmierć Jezusa, nie mielibyśmy odkupienia z pod oryginalnego wyroku przeciw Adamowi i jego rodzajowi za jego samowolny grzech. Widzimy więc, że błąd pod rozwagą czyni zbawienia niemożliwym. Zaprzeczać temu, że Jezus odkupił Adama jest tym samym co bezpośrednie zaprzeczenie najbardziej podstawowej części okupu, tj. równoważnej cenie danej za Adama.
Pytanie: Jeżeli Adam był na próbie i upadł, czy będzie miał drugą próbę, jeżeli tak, to na co? Dlaczego on ma być wzbudzony, jeżeli upadł w pierwszej próbie?
Odpowiedź: Przyczyna, dla której pierwszy człowiek zostanie wzbudzony i będzie miał wtórą próbę jest ta, że Bóg tak chce, i jest po temu ważna przyczyna. Teraz jeżeli kto chce wiedzieć dlaczego, to może zrobić przypuszczenie, może i dla nas korzystne.
Przyczyna, dla której Bóg chciał tak mieć jest w tym względzie, że Adam nie miał próby pod przyjaznymi warunkami, które Bóg zarządził, chociaż jego próba była zupełnie sprawiedliwą. Adam był w zupełnej równowadze umysłowej, lecz przyszła na niego silna pokusa i z powodu braku doświadczenia upadł. Co było tą próbą, czy pokusą?
Pamiętacie, co Apostoł mówi, że Adam nie był zwiedziony; on wiedział co czyni, gdy jadło owoc zakazany, a tym samym przestąpił prawo, Boskie przykazanie, a to stanowiło dla niego śmierć. Tam nie było wymówki nieświadomości. Dlaczego on to uczynił? Ja myślę z tego co mamy powiedziane, że Adam to uczynił z miłości i sympatii dla Ewy. Adam był bez żony, podczas gdy różnego rodzaju ptactwo świergotało, a zwierzęta czyniły hałas, to jednak nie mogło zadowolić człowieka, więc Pan Bóg dał mu towarzyszkę Ewę, kość z kości jego i ciało z ciała jego, który wielce oceniał jej towarzystwo. Wiedział również, że znowu pozostałby sam, gdy ją utraci z powodu przestępstwa; zatem zgodził się jeść owoc zakazany i z nią umrzeć. Jeżeli ona ma iść do ziemi nie uprawionej i tam umrzeć, więc pójdę i ja.