Teraźniejsza Prawda nr 144 – 1952 – str. 5

który dobrowolnie dał Samego siebie, jako nasz zastępca – 2 Kor. 5:19). Grzechy były przypisywane rodzajowi ludzkiemu aż do śmierci Jezusa, potem Bóg odpuścił tj., zaprzestał przypisywać nam to, co zostało usunięte przez złożenie życia naszego Odkupiciela albo Zastępcy, który okazał się przed obliczność Bożą za nami (Żyd. 9:24). Zauważcie jasno, że Bóg nie PRZEBACZYŁ tj. „nie wstrzymał się od wykonania kary, ale włożył nań (na naszego Odkupiciela) nieprawość wszystkich nas” (Izaj. 53:6). Który zaniósł (karę za) grzechy nasze na ciele swojem na drzewo (1Piotra 27:24). Tym sposobem widzimy jak Bóg odpuścił, nam dobrowolnie przez Chrystusa, ponieważ Jezus położył życie Swoje, aby usunąć karę, które było zupełnym zadośćuczynieniem Sprawiedliwości.

      Sprawiedliwość słusznie żądała życia Adamowego za Adama, chociaż niedoświadczony, był jednak odpowiedzialny. On był doskonały, nie upadły; nie zaślepiony w najmniejszym stopniu, nie zwiedziony (1 Tym. 2:14); a w swojej czystości, niewinności i świętobliwości nie miał sekciarskiego systemu do bronienia, ani przewodu, myśli, do którego by należał, ani też pysznej teorii do podtrzymywania Adam posiadał całkiem i wzajemne stosunki z Bogiem i społeczność z Nim, on doświadczał Boskiej mocy w swoich własnych doskonałych talentach, i posiadał prawo Boże wyryte w swojej, doskonałej naturze — był moralnym obrazem Boga w ciele. Stąd dla doskonałego Adama grzeszyć dobrowolnie przeciwko doskonałym i niezaprzeczonym dowodom było w najwyższym znaczeniu grzechem i sprawiedliwie otrzymał najzupełniejszą karę – nie pręgi, lecz śmierć – unicestwienie. On był pod tą karą przez cały ten czas, skazany na nią. Kara zaczęła się z procesem umierania i ponad 5000 lat był on poddany zupełnej karze – śmierci z powodu swego przestępstwa. Adam byłby pozostał w tym stanie śmierci na całą wieczność, gdyby Zastępca nie dał Samego siebie na okup i nie zajął jego miejsca w śmierci.

      Złożenie przez Jezusa Swego życia, aby usunąć dług Adama, gwarantuje uwolnienie Adama przez sprawiedliwość, tak jak Sprawiedliwość nie miałaby więcej pretensji do więźnia, gdyby dług jego został uiszczony. A co jest również prawdą odnośnie rodzaju Adama, który jeszcze był w biodrach jego, w czasie gdy on zgrzeszył; albowiem Jezus umarł jako ludzka doskonała istota z rodzajem w biodrach Swoich, jako okup (odpowiednia cena). Nasza jedyna nadzieja życia wiecznego jest w odkupieniu i uwolnieniu Adama, „bo ponieważ przez człowieka śmierć przez człowieka też powstanie umarłych: albowiem jako w Adamie wszyscy umierają, tak i w Chrystusie wszyscy ożywieni będą” (1Kor. 15:21, 22). Nie przypuszczajmy, że Bóg zmusił sprawiedliwego człowieka aby umarł, za niesprawiedliwego. Sprawiedliwość nie mogła nałożyć karę za winę na niewinnego, chyba że niewinny człowiek- dobrowolnie dałby Siebie samego, jako zastępcę za winę. A to Jezus uczynił. Pismo Św. mówi, że On złożył życie Swoje; nie z obawy przed Boskim gniewem; ani z powodu zmuszania; lecz dla wystawionej Sobie radości (dla radości odkupienia i naprawienia rodzaju ludzkiego, przyprowadzenia wielu synów do chwały) podjął krzyż (Żyd. 12:2).

      Teraz zauważcie, że greckie słowa — apoluo, aphiemi i aphesis – przetłumaczone na odpuszczenie, odpuściwszy i odpuścić, w Nowym Testamencie, mają to samo znaczenie odpowiadające polskim słowom; albo jak podane przez Younga – „uwolnić, wypuścić”. Zauważcie dobrze, że znaczenie nie jest takie jak niektórzy zdają się wyciągać – wypuścić

poprzednia stronanastępna strona