Teraźniejsza Prawda nr 144 – 1952 – str. 4
stratę, pomijając ją bez ukarania – wstrzymując się od wykonania kary.
Najbardziej prosty myśliciel powinien widzieć, że te słowa są w swoim znaczeniu przeciwne sobie, i że obie definicje nie mogą mówić prawdy o tej samej rzeczy. Jeśli Jezus odkupił nas albo wykupił przez zapłacenie równoważnej ceny za nas, tym sposobem zapewniając nasze uwolnienie od śmierci to wtedy nasz Ojciec, nie wybacza nam. To jest On nie ponosi naszych grzechów pomijając je bez ukarania, lecz jak Pismo Święte oświadcza, Pan włożył na Jezusa (który stał się naszym dobrowolnym zastępcą) nieprawości wszystkich nas (Izaj. 53:6). Stąd Bóg nie przebacza (nie daruje kary); albowiem „Chrystus umarł za grzechy nasze według Pism” (1Kor. 15:3).
Główna przyczyna trudności wynika z faktu, że słowa odpuścić i przebaczyć (forgive and pardon) są używane w sposób niezmienny, i są pospolicie zrozumiane jako jednoznaczne, podczas gdy ścisłe albo pierwotne znaczenia tych słów nie pozwalały na tą dowolną interpretację.
Pierwotna definicja Webstera odpuścić mówi „odłożyć, puścić w niepamięć, zrezygnować, zaprzestać odczuwania pretensji, albo zaprzestać zarzucania, darować”. Webster również daje jako drugorzędne znaczenie odpuszczenia, ogólnie przyjęte znaczenie, przebaczyć. Lecz zauważmy różnicę w pierwszym znaczeniu słów: Przebaczenie wstrzymuje się, od wymierzenia kary, podczas gdy odpuszczenie znaczy o wiele mniej, mianowicie, że zgoda jest przywrócona, jako wynik pewnego układu albo że pretensja jest puszczona w niepamięć wobec kogoś.
Tym sposobem widzimy, że słowo przebaczyć nie przedstawia kierunku Jehowy w postępowaniu z grzesznikiem, chociaż Bóg nam nie przebaczył, to jednak On nam odpuścił zgodnie z powyższa pierwszą definicją słowa. To znaczy, że Bóg „zaprzestał przypisywać” grzech tym grzesznikom, którzy przyjęli Chrystusa, jako ich Zastępcy albo Odkupiciela – którego Bóg wystawił aby był „ubłaganiem (zadośćuczynieniem) za grzechy nasze (za grzechy wierzących); a nie tylko za nasze (którzy Go teraz przyjmują) ale też (dla wszystkich, którzy Go przyjmą w jakimkolwiek czasie) za grzechy wszystkiego świata (za wszystkich, którzy wcześniej czy później zostaną wybawieni od śmierci Adamowej i przyjdą do znajomości prawdy – 1Tym. 2:4) (1Jana 2:2).
Na rodzaj ludzki została nałożona kara grzechu (śmierć), która musi być usunięta, a przez ofiarowanie Siebie za rodzaj, nasz Pan Jezus odkupuje wszystkich przez Swoją kosztowną krew (przelane życie, śmierć). Tym sposobem żądania Boskiej sprawiedliwości wobec rodzaju ludzkiego są odłożone albo włożone na Odkupiciela. Dług grzesznika nie został przekreślony, lecz został przeniesiony albo przekazany naszemu Panu Jezusowi, który przyjął dług, kładąc życie Swoje aby usunąć Adamową karę, śmierć. Tak daleko jak to tyczy Ojca, grzech Adamowy jest odpuszczony a wszystkie roszczenia wobec niego są włożone na Odkupiciela, naszego Pana Jezusa; jak jest napisane, „Ojciec nikogo nie sądzi, lecz wszystek sąd dał (albo przekazał) Synowi” (Jan 5:22).
Tym sposobem widzimy również, że gdy zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Jego Syna, to stało się to z powodu, że Bóg odpuścił nam, tj. zaprzestał rościć pretensje do naszych grzechów, ponieważ nasza cena okupu została dostarczoną przez Niego samego, który tak umiłował nas, że Syna Swego jednorodzonego dał aby odkupić nas. Tym sposobem, także, „Bóg był w Chrystusie świat z samym sobą jednając, nie przyczytując im upadków ich,” (lecz Swemu umiłowanemu Synowi