Teraźniejsza Prawda nr 140 – 1952 – str. 17
Marzec-Kwiecień 1952 |
Nr 140 |
MOJŻESZ, AARON I MARIA
– FIGURA I POZAFIGURA
(4Moj. 12:1-16; Tom IX, 87-178; Dokończenie)
(51) Tu musimy podać i nasze doświadczenie jakie mieliśmy w pozafigurze Aarona, przedstawionej w tym rozdziale, ze względu iż to wyjaśnia ten przedmiot. Było to jak następuje: Chociaż w 1912 roku nasz Pastor zaczął wątpić, że Kościół będzie zabrany w październiku 1914, oprócz kilku ostrożnych wyrażeń do rodziny w Betel, nic nie pisał na ten przedmiot aż późno w r. 1913 zrobił w Strażnicy małą wzmiankę, podając swoją wątpliwość, a mianowicie, że chociaż zabranie Kościoła w październiku 1914 mogłoby nastąpić, to jednak zdaje się być nieprawdopodobnym. Nasz komentarz umysłowy na ten prze brzmiał w ten sposób: Wiara może mieć ufność w Panu, że On to wypełni, pomimo tego że zdaje się być niemożliwością. W marcu 1914, podano nam pytanie w zborze we Washingtonie, D.C., czy mamy spodziewać się że Kościół będzie zabrany na przyszły październik. Odpowiedzieliśmy, tak, podając nieco sprzecznie i dogmatycznie argumenty na poparcie tej myśli, jak ona była podana w tomach i pismach Braci Jana i Mortona Edgara, których myśli były podane w Komentarzu beriańskim, popieranym przez naszego Pastora. Stenografistka obecna na tym zebraniu robiła notatki naszych odpowiedzi i bez naszej wiedzy szeroko je rozgłaszała. W Strażnicy z maja, 1914 nasz Pastor jasno wystąpił przeciwko myśli, że Kościół będzie zebrany w następnym październiku. To jego jasne oświadczenie powstrzymało nas od popierania pierwszej myśli, ponieważ uważaliśmy że nie powinniśmy się jemu sprzeciwiać gdy co jasno określał. Ani nie bylibyśmy dali przeciwnej wypowiedzi w Waszyngtonie, gdyby w Strażnicy z grudnia 1913 był podał to co podał w maju 1914. Lecz notatki naszej odpowiedzi pobudzały sporą liczbę braci do odrzucenia jasnych myśli naszego Pastora w zmienionym poglądzie. To nas wielce niepokoiło, że nie byliśmy zgodni z jego zmienionym poglądem i nie trzymaliśmy naszych wątpliwości z dala od nauk pielgrzymskich. Była to nadzwyczaj dręcząca myśl dla nas, że nie byliśmy zgodni z naszym Pastorem,