Teraźniejsza Prawda nr 136 – 1951 – str. 34

i walki dla Pana, Prawdy i braci. Lecz niektórzy powiedzą że posłannik Epifanii, pisząc w ten sposób, pisze w zarozumiałości o sobie. Nie, umiłowani bracia, nie piszemy to dla naszej, lecz dla waszej korzyści; albowiem jak w Parousji ataki na naszego Pastora były powodem rozpoznania go że był wiernym Sługą, posłannikiem Paruzji, pomocnym do wytrwania braci, tak i teraz w Epifanii ataki na posłannika Epifanii będą powodem rozpoznania go że jest również pomocnym do wytrwania braci. Szczerze możemy powiedzieć o sobie, tak jak większy od nas powiedział o sobie, „Łaską Bożą jestem tym, czemem jest.” (1 Kor. 15:10). Odczuwamy głęboko naszą osobistą niegodność. Ufamy w łasce Bożej, w usłudze Jezusa jako Najwyższego Kapłana i w uczestniczeniu Ducha Św., które uzdalniają nas do pracy. Wszystko to jest z łaski, za co niech będzie Bogu chwała!

      (40) Przez sam fakt, że ci członkowie gwiazd byli okiem, ustami i ręką naszego Pana, jest powodem, że oni mają bliższe urzędowe i osobiste pokrewieństwo do Niego, aniżeli wszyscy inni żyjący członkowie Małego Stadka; dzieje się to z dwóch przyczyn, tj. z powodu ich urzędu pod Panem i z powodu większej wierności od reszty członków Małego Stadka żyjących w danym okresie, albowiem byli to bracia, którzy powiększyli swą grzywnę na dziesięć grzywien, a swoje pięć talentów na dziesięć. A wobec tego, że oni są okiem, ręką i ustami Pana Jezusa, dlatego do nich, w większym stosunkowo sensie, odnoszą się słowa zapisane w Ew. Łukasza 10:16, „Kto was słucha, mnie słucha; a kto wami gardzi, mną gardzi; a kto gardzi mną, gardzi onym, który mię posłał.” Jednakowoż urząd ten nie daje im panowania nad dziedzictwem Bożym według świadectwa Ap. Pawła, który był po naszym Pastorze najwybitniejszym bratem z pomiędzy 49 braci stanowiących siedem gwiazd, „Nie iżbyśmy panowali nad wiarą waszą, ale iżeśmy pomocnikami wesela waszego.” (2 Kor. 1:24). Jest to dlatego, z pomiędzy innych przyczyn, że oni nie posiadają ducha panowania, ale są jak te czułe opiekunki niemowląt, i jak starsi bracia dorastających i dorosłych braci Małego Stadka, i mają chęć i miłość do służenia wszystkim; z tych to powodów Pan awansował ich na ten urząd. Ich wierność Prawdzie i sprawiedliwości była powodem, że stali nieprzejednanymi w opozycji względem tych, którzy chcieli szkodzić Kościołowi; lecz dla wiernych braci byli bardzo miłującymi i gotowymi do samoofiary; pomimo swych przyrodzonych słabości dawali, pod Głową, członkom Ciała przykład do naśladowania. A pośród wszystkich swoich przywilei przyznali, że nie są panami, lecz co najwięcej to Pańską ręką, okiem i ustami. Ich największą ambicją było, aby czcić, służyć i być posłusznymi Bogu i Chrystusowi podczas służenia Ciału Chrystusowemu, dla którego z chęcią kładli życie w ofierze. Z tego wynika, że Pan mógł użyć ich jako Swe oko, rękę i usta na korzyść wszystkich wiernych.

      (41) W wierszu 8 jest podany drugi szczególny przywilej Jezusa w tym jak On działa przez członków gwiazd, „mawiam z nim… nie w widzeniu, ani w zagadnieniu, ani w podobieństwach.” Co się tyczy figuralnych proroków, to Bóg mówi, w wier. 6, że ukaże się im w snach i widzeniach, lecz z Mojżeszem będzie rozmawiał jasno, nie w widzeniach lub zagadnieniach. Jakie to ma pozafiguralne znaczenie? Odpowiadamy: To znaczy, że Bóg objawi, naszemu Panu działającemu przez członków gwiazd, prawdy na czasie w sposób zrozumiały i rozumny, a nie w sposoby, które nadwyrężałyby ich rozum lub wyrozumienie, tj. nie w sposób zawiły. To znaczy, że oni wyrozumieli Prawdę przez osobiste badanie Biblii, czego drudzy nie mogli uczynić. Nauczyciele kościoła nominalnego twierdzą, że Biblia naucza o wielu „tajemnicach” czyli niezrozumiałych rzeczach, jak np. o trójcy, ludzkiej nieśmiertelności, wiecznych mękach, absolutnym przeznaczeniu i zatraceniu, teorii o Bogu-człowieku, prawdziwej obecności ciała Jezusowego i krwi w Wieczerzy Pańskiej, które są brane do ust przez uczestników, wszechobecności Chrystusowego człowieczeństwa, widzialnej wtórej obecności Chrystusa podczas 24 godzinnego dnia sądu po całej kuli ziemskiej, przywróceniu do życia ciała, które idzie do grobu, itd. Oni używają słowa tajemnica na określenie czegoś niezrozumiałego i przeciwnego samemu sobie, co nie jest biblijną tajemnicą, lecz szatańską mieszaniną, Babilonem, zamieszaniem, podczas gdy Biblia używa to słowo do określenia czegoś tajemniczego co jest niezrozumiałe aż zostanie objawione, wtedy zrozumiałe. Św. Paweł mówi o znajomości tajemnic (1 Kor. 13:2), i o tym, że Efezowie znali tajemnicę Chrystusową (Efez. 3:3,4). Jezus powiedział uczniom, że dane im było zrozumienie tajemnic Królestwa niebieskiego (Mat. 13:11; Łuk. 8:10); a Jego wytłumaczenia (Mat. 13:18-23, 37-43) czterech rodzajów ziemi i przypowieści o pszenicy i kąkolu jako tajemnic dowodzi, że one są zrozumiane gdy są wytłumaczone. Tajemnice o zaślepieniu Izraela (Rzym 11:25-32), o umieraniu lecz nie zasypianiu świętych z Parousji (1 Kor. 15:51), o jedności Adama i Ewy (Efez. 5:32), o Chrystusie składającym się z wielu członków, jako Głowy i Ciała (Kol. 1:26,27), o Bogu i Chrystusie (Kol. 2:2,3), o objawieniu Chrystusa (Kol. 4:3,4), o nieprawości (2 Tesal. 2:7), o świętobliwości (1 Tym. 3:16), o siedmiu gwiazdach i siedmiu świecznikach (Obj. 1:20), i o niewieście (Obj. 17:5,7), gdy są te tajemnice wytłumaczone, są wszystkie zrozumiane. Z tego wynika, że określenie nominalnego kościoła o tym co jest tajemnicą biblijną jest błędne. Pogląd biblijny jest ten, że jej tajemnice są sekretami, które gdy zostaną wyjaśnione, są rozumne.

      (42) Z tego możemy zrozumieć co znaczy wyrażenie, „Z nim będę rozmawiał… nie w widzeniach, ani zagadnieniach”. Znaczy to, że Jehowa, gdy przemawia do Jezusa w członkach gwiazd, nie powie Mu w nich niezrozumiałych rzeczy, lub rzeczy o których nie będą mieli jasnego wyrozumienia, lecz uczyni je jasnymi i zrozumiałymi. To jest pięknie ilustrowane w naukach naszego Pana, które On dał przez członków gwiazd. Możemy to widzieć w naukach Ariusza o osobie Chrystusa, przed, podczas i po Jego staniu się człowiekiem, w przeciwstawieniu do teorii Boga-człowieka; w naukach Zwingli’ego o Wieczerzy Pańskiej, w przeciwstawieniu do przeistoczenia chleba i wina w ciało i krew Chrystusa; w nauce Marsyliusza, że Jezus jest Głową Kościoła, a nie papież; w nauce Serwetusa o jedności Boga, w przeciwstawieniu do trójcy; w nauce Hubmajera o chrzcie wyłącznie dla wierzących, w przeciwstawieniu do chrztu niemowląt; i, najważniejsza ze wszystkich nauk, jest przedstawienie doktryn Boskiego Planu przez onego sługę. Jak pięknymi i jasnymi one są! Jak wolnymi do zagadek „przebiegłych teologów”, których mieszanina ma być tak głęboka! Tak, głęboka w głębokościach Szatana! (Obj. 2:24). Ale doktryny Epifanii i ich wytłumaczenia są proste, jasne i wolne od zagadek. Jeśli ktoś przyjdzie do nas, nauczając niezrozumiałych doktryn, możemy go odrzucić jako posłańca Szatana, przedstawiającego ciemność za światłość. Prawda zawsze przedstawia się przez jasność i zrozumiałość, podczas gdy błąd, jak kret, zawsze umyka do dziury, „tajemnicy”, gdy Prawda się przybliża z apelem do zdrowego rozsądku (Izaj. 1:18). Tak więc Bóg przemawia do Jezusa w członkach gwiazd jasno, nie w zagadkach, to znaczy, że gdy Prawda jest na czasie, jest jasna, zrozumiała, a nie zagadkowa i niezrozumiała.

poprzednia stronanastępna strona