Teraźniejsza Prawda nr 103 – 1946 – str. 7
jej przecenieniem, czego mamy przykład z niewierzącego pokolenia Arabów w wojnie z pierwotnymi naśladowcami Mahometa. Przystąpili do wojny z wielką pogardą, oraz zarozumiałością i chełpliwością, czując, iż są jak dziesięć do jednego względem swego nieprzyjaciela; lecz w krótkim czasie, pod naporem ataków Mahometan, poczuli się jak jeden do dziesięciu i odnieśli wielką porażkę. Inne nadużycia odwagi przybierają formę nie – docenienia jej. Pierwsza z tych form jej nadużycia jest nietrzeźwość, która źle oblicza wyniki w konflikcie, t. zn. za mało ceni siebie, a za wysoko ceni stronę przeciwną, gdy robi porównania między osobami, siłami, liczbami, zdolnościami, itd. w odnośnej sytuacji. Wynikiem tego jest porażka zanim się walka zacznie. Za wysokie ocenienie niebezpieczeństwa, a za niskie ocenienie swej własnej siły i zdolności w potyczce z nimi jest niedocenieniem pierwszej formy odwagi. Nieśmiałość jest jeszcze innym nadużyciem niedocenionej odwagi, i ma się rozumieć, iż jest przeszkodą w jej wykonaniu i pomija jej cel. Tchórzostwo jest na j gorszeni ze wszystkich nazw niedocenionych nadużyć odwagi. Gdzie jest tchórzostwo, tam nie ma odwagi. Weźmy naprzykład nietrzeźwość, która przecenia niebezpieczeństwa, a nie docenia swoich zdolności, ażeby im zwycięsko stawić czoło. Tego przykładem są Izraelici, którzy zniechęcili się z powodu złego raportu dziesięciu szpiegów. Przykładem nieśmiałości, obawiającej się, że niebezpieczeństwa są za wielkie aby się można potykać z nimi, są mężowie z Jabes – Galadskiego (1Sam. XI), którzy zgodzili się poddać Amonitom bez walki. Przykładem zaś tchórzostwa, które cofa się w popłochu to Syryjczycy, którzy słysząc niepewne głosy przy oblężeniu Samarii, uciekli w największym popłochu, (1Król. 7:1-7).
Lecz z całą odwagą naszą patrzmy, abyśmy uczynili dobry użytek z całej zbroi Bożej w naszej wojnie, mając nogi obute w sandały Ewangelii, a również biorąc na się pancerz sprawiedliwości, przepaskę służby, przyłbicę nadziei, tarczę wiary, miecz Ducha i nakolanka miłości dla ochrony naszych symbolicznych nóg. Nie zaniedbywajmy włożenia tej całej zbroi, bo inaczej, to napewno upadniemy w walce, co najmniej częściowo. W tej wojnie musi każdy potykać się prawnie – zgodnie z; regułami wojennymi – jeżeliby chciał być ukorowanym zwycięzcą. Historia podaje o pewnym spartańskim; wojowniku, który przed bitwą odłożył zbroję, pomazał całe ciało oliwą, wziął włócznie w jedną rękę, a miecz w drugą i tak całkiem nago przystąpił do walki. Tym postępkiem narobił tyle niezwykłego chaosu wśród nieprzyjaciela, że pozyskał poważanie całego wojska spartańskiego. W prawdzie otrzymał wieniec waleczności, lecz został skazany na 1000 drachm kary (1 drachma wartości 20 centów amer.) za nieposłuszeństwo rozkazowi, że żołnierze mają nosić swoją zbroję ;w bitwie. Tak samo i my gdy nie będziemy nosili całej zbroi, to chociaż bylibyśmy odważnymi, to i tak utracimy pewną część nagrody, która mogłaby się nam dostać.
Teraz kilka słów o wyrabianiu odwagi. Odwagę powinno się wyrabiać we wszystkich jej częściach – wzrostu, wzmocnienia, zrównoważenia i skrystalizowania. Pierwszą rzeczą potrzebną do takiego wyrobienia jest ufność w Boskie przymierze’ dane pod przysięgą, w każdej z trzech jego części, t j., (1) że Bóg uczyni niebieskie nasienie duchowym, najpierw w sercu i myśli, a potem w ciele, i, że On uczyni ziemskie nasienie dobrem,
kol. 2
najpierw w sercu i myśli, a potem doskonałe w ciele; (2) da nam (nasieniu) zwycięstwo nad diabłem, ciałem i światem: i (3) użyje to nasienie aby błogosławiło wszystkie pokolenia, rodzaje i narody świata (1 Moj. 22:16 – 18). Zupełne spoleganie na tych trzech obietnicach będzie prawdziwie skutecznym do wyrobienia tych czterech wspomnianych części odwagi. Drugą rzeczą jaka okaże się pomocną w tym samym celu, będzie zupełne spoleganie na usłudze Chrystusowej, że dostarczy nam wszelkiej zewnętrznej pomocy, która uzdolni nas do wyrobienia w sobie odwagi. Albowiem usługa jaką Jezus ma względem nas jest udzielanie nam ze Słowa Bożego wszelkiej pomocy dla naszego oświecenia i posilenia, ażebyśmy mogli wyrobić w sobie tak tę, jak i każdą inną łaskę Ducha Świętego, a również zupełne zaopatrzenie nas w siłę, do wyrobienia tej łaski i opatrznościowe udzielenie nam wszystkich potrzebnych okoliczności, jakie są nam potrzebne i pomocne wśród sposobności wyrobienia odwagi. Zupełne spoleganie na Chrystusie, że On spełnia taką służbę względem nas, bardzo wiele nam dopomoże do wyrobienia tej łaski. Trzecia rzecz jaka okaże się pomocną, będzie zupełna ufność, że w naszym zadatku Ducha św. mamy wszelką wewnętrzną pomoc, która uzdolni nas do wyrobienia tej łaski; ponieważ Duch Św. jako nowa wola daje nam tyle dobrej zachęty ile do tego potrzebujemy, a jako władze święte we wszystkich naszych władzach umysłowych daje nam wszelkie wewnętrzne uzdolnienie do wyrobienia odwagi, a jako usposobienie, przez które nowa wola ćwiczy te władze święte i uprawia je w nas, ażebyśmy mogli wzrastać w cztery powyżej wymienione stopnie. Te trzy rzeczy są całym wewnętrznym zaopatrzeniem jakie potrzebujemy do uprawiania tak tej, jak i każdej innej łaski, a zupełna ufność w te trzy rzeczy dopomoże nam do wyrobienia odwagi. Musimy zatem mieć zupełne zapewnienie wiary.
Czwartą rzeczą potrzebną do wyrobienia odwagi, jest nadzieja zwycięstwa. Jest pewien gatunek odwagi zrodzony z rozpaczy, który czyni człowieka odważnym nawet gdy się jest pewnym, że nie można zwyciężyć, ale próbuje szczęścia, na ile to jest możliwe. Znakomitym przykładem odwagi zrodzonej z rozpaczy są następujący trzej wodzowie: Leonidas i jego 300 Spartańczyków w Termopile, Austin i jego 185 w Alamo i Kuster z jego 600 przy połączeniu rzek Big Horn i Little Horn. Lecz nie taką ma być odwaga chrześcijanina. Jedną z głównych sprężyn odwagi jest nadzieja zwycięstwa. Kto chce wyrobić w sobie nadzieję, ten musi posiadać w myśli, sercu i woli nadzieję zwyciężenia diabła, świata i ciała, gdyż ci trzej wrogowie są zawsze gotowi do wprowadzenia grzechu, błędu, samolubstwa i światowości w różnych ich formach; a także musi posiadać przed stęsknionymi oczyma swymi wystawioną nagrodę, a to mu wielce dopomoże do osiągnięcia odwagi. Piątą rzeczą pomocną do wzrostu odwagi jest miłość. Miłość obowiązkowa i bezinteresowna względem Boga i Chrystusa jest, „ze wszystkiego serca twego, i wszystkiej duszy twojej, i ze wszystkiej siły twojej i ze wszystkiej myśli twojej” – Łuk. 10: 27. Miłość obowiązkowa i bezinteresowna względem świata i nieprzyjaciół jest większa niż względem siebie, gdyż zmusza do zapomnienia o własnym zabezpieczeniu i interesach, a pogrąża się mądrze w nieuniknione niebezpieczeństwa i dokonuje czynów bohaterskich i męstwa, których inaczej nie