Teraźniejsza Prawda nr 113-114 – 1947 – str. 57
jednym z królewskich błędów pozafiguralnych Madianitów. Miejscowość Karkor, w którym Zebee i Salman znajdowali się, znaczy grunt, fundament i wyobraża doktrynę o nieśmiertelności duszy, i jest doktryna, w której obie doktryny, tj. o wiecznych mękach i o przytomności umarłych, zawierają, się. Ta doktryna jest rzeczywiście fundamentem (Karkor) tych dwóch doktryn. W ciągu dwóch poprzednich walk, tj. w pierwszej walce Gedeona i w tej, w której brali udział mężowie z Neftali, Aser, Maasse i Efraimczycy, osiem dziewiątych zastępów madiańskich zostało zabitych, a pozostało tylko 15,000. To wyobraża, jak przed wtóra walką pozafiguralnego Gedeona, większość ludzi, którzy podtrzymywali („mężowie którzy wyciągnęli miecze”) główne doktryny, przez które szatan trzymał swoje królestwo w kontroli, zaniechała tych doktryn; i z powodu jego pierwotnego kłamstwa (1 Moj. 3:4,5; Jana 8:44), on utracił wielką liczbę obrońców tych doktryn, („około 15,0000) mężów, którzy pozostali ze wszystkiego wojska” – wiersz 10.)
OSTATNI POCHÓD l WTÓRA WALKA
(76) Wiersz 11-ty opisuje ostatni pochód i rozpoczęcie wtóre j walki. Gedeon, w jakiś sposób nie nadmieniony, otrzymał dosyć potrzeb dla swojej małej, lecz wiernej armii. Tak samo pozafiguralny Gedeon, przez książkę angielską pt. „Życie – Śmierć – Co będzie po Śmierci,” broszurki o Piekle i o Spirytyzmie, a także przez pięć najlepszych gazetek naszego Pastora na te przedmioty, otrzymał pod dostatkiem zapasów dla swojej małej, lecz wiernej armii. A tak zaopatrzeni obaj Gedeonowie rozpoczęli pościg za nieprzyjacielem. Jak figuralny Gedeon ciągnął drogą tych „co mieszkali w namiotach”, tak samo pozafiguralny Gedeon przeszedł obok tych, co mieszkali w pozafiguralnych namiotach. Jak miasto wyobraża rząd religijny, czyli religijną organizację jak np.: Towarzystwo i P.B.I., tak ci, co mieszkali w namiotach wyobrażają tych, którzy nie są w religijnym rządzie, czyli w religijnych organizacjach. Dlatego wierzymy, że Amramici z Lewitów Kaata są, tu wyobrażeni przez tych „co mieszkali w namiotach.” Myśl, zdaje się, jest ta: gdy Pan czynił przygotowania do wtórej walki z pozafiguralnymi Madianitami, on przeszedł obok Amramitów, którzy nie brali udziału w przygotowaniach i uczestnictwie do jego wtórej walki, będących klasą nie zorganizowanych Lewitów, a zatem Kaatów, którzy nie mają symbolicznych wozów, czyli organizacji. (4Moj. 7:8.) I tak się właśnie stało. Odłączenie Amramitów od Kapłanów, tak we Philadelphii jak i Jersey City, zaczęło się w Świeckim Ruchu Misjonarskim około marca 1920 i było dobrze ukończone w lipcu 1920, kiedy druga walka zaczęła się. Przejście obok tych co mieszkali w namiotach znaczy, że był mniej więcej zajęty nimi przed wejściem do walki; a zostawiając ich poza sobą wyobraża, że zostali odłączeni od jego trzystu i nie mieli brać udziału w walce. A że tak było, to możemy widzieć w naszym artykule „Amramizm objawiony” w num. 22, 24 i 25 w Ter. Praw. (w ang. jęz.). I rzeczywiście ci co mieszkali w namiotach nie mieli żadnego udziału w tej chwalebnej wtórej walce pozafiguralnego Gedeona. I jak bardzo opatrznościowym i rozumnym jest to, że wtóra walka nie zaczęła się prędzej, aż ostatnia subdywizja Lewitów w Prawdzie pod złym dowództwem miała być odłączoną od wiernych!
(77) Posuwając się dalej ku wschodowi od Nobe (szczekanie) i Jegbaa (wysoki, pyszny) zdaje się wyobrażać, że z jednej strony symboliczne psy między ludem w Prawdzie (Mat. 7:6 zob. Komentarz), jako obrońcy, mieli szczekać, warczeć i kąsać mała gromadkę wiernych, a z drugiej strony, pyszni i nadęci między ludem, w Prawdzie, mieli gardzić wysiłkami małej liczby wiernych, będących na wschodzie słońca, tj. bliżej Pana i dlatego bezpieczni od sporów jednej klasy, a niewzruszeni wzgardami drugiej klasy.
kol. 2
(78) Atak w figurze i pozafigurze był zadziwiającym („a obóz się był ubezpieczył”). Tak się też rzeczywiście stało w każdym oddziale pozafiguralnego ataku. Atak rozpoczął się publicznym wykładem we Philadelphii 18 lipca 1920, na przedmiot „Polegli Bohaterzy Ameryki – Pociecha dla ich Pozbawionych” i ze stosownymi ogłoszeniami wyglądało to dosyć niewinnie dla pozafiguralnych Madianitów. Nie podejrzewali, że za przedmiotem i jego ogłoszeniami krył się atak na wieczne męki i przytomności umarłych. Byli oni rzeczywiście zdziwieni! Nasi pracownicy zebrań modlitw, idąc na zebrania świadectw do Kościołów nominalnych, udzielają dobrych oświadczeń, które odświeżają tam ludzi. A gdy się im rozdaje gazetki i zbiera adresy dla kolporterów i strzelców, to oni nie podejrzewają, że się atakuje te doktryny. Nasi kolporterzy i strzelcy, idąc z książkami, zachwalają książkę i broszurki, które na pierwszy rzut oka są mało podejrzane, by zawierały atak na te doktryny. Atak jest rzeczywiście niespodzianką dla nich! A nawet więcej jak niespodzianką, ponieważ rzuca nieprzyjaciela w zamieszanie i ucieczkę. Między innymi rzeczami po wykazaniu bohaterstwa poległych w wojnie amerykańskich żołnierzy, zapytujemy się podczas takiego zebranie, czy kto z publiczności wierzy, że grzeszni polegli bohaterzy są na wiecznych mękach w piekle, i że, jeżeli jest ktoś z takich osób, ażeby powstał i dał świadectwo, że w to wierzy. Do tego czasu jeszcze nikt nie odważył się powstać i oświadczyć, że wierzy w wieczne męki. Z bojaźni uciekają z pola walki w obecności takiego ataku. Pogoń (wiersz.12), zdaje się odnosić do następnej pracy. Po pierwszym publicznym wykładzie zbieramy karty z nazwiskami i adresami osób interesujących się, dla kolporterów i strzelców, potem ochotnicy rozdają gazetki, gdy publiczność wychodzi z sali; potem za nazwiskami idą kolporterzy i inni pracownicy w zbieraniu prenumerat na Zwiastuna (Herald of the Epiphany – w ang.). w następną niedzielę odbywa się jeszcze jeden publiczny wykład – tak zwana pogoń – z podobną następną pracą po nim. Te dwie doktryny nie mogą uciec przed tą pogonią, a ich obrońcy bywają pobici i przestraszeni.
(79) Walka nie skończyła się jeszcze, lecz wierzymy, że skończy się wkrótce. Dlatego napominamy wszystkich Epifanią oświeconych świętych, aby prędko jeszcze przyłączyli się do tego wielkiego przywileju, ażeby nie było za późno. Jesteśmy gotowi dopomóc wszystkim stosowną literaturą, tak kolporterom jak i ochotnikom. Niech zbory, które tego jeszcze nie uczyniły, zarządzą na takie publiczne wykłady. Napominamy także tych z pozafiguralnych trzystu, którzy znajdują się w różnych Lewickich odłamach, ażeby skoncentrowali swoją uwagę na atakowaniu tych dwóch królewskich błędów pozafiguralnych Madianitów. A więc, niech to czynią. A niech pozostawią Lewitom głoszenie proklamacji o „Milionach z obecnie żyjących że nie umrą”; niech Lewici zbierają abonentów do Złotego Wieku; niech Lewici rozdają gazetki: Uciśnienie Narodów Nastąpi przed Ustanowieniem Królestwa Bożego, i tym podobną literaturę niechaj pozostawią dla Lewitów. Pozafiguralni Gedeonici, czy jesteście w Prawdzie Epifanii czy nie, atakujcie doktryny o wiecznych mękach i przytomności umarłych! Ci będący między P.B.I., niech ogłaszają gazetki „Gdzie są umarli?” i ich Herald (Zwiastun) „O Piekle”. Ci zaś w Towarzystwie, niech ogłaszają gazetki i broszurki wydane przez br. Russell’a na te przedmioty! Zapraszamy wszystkich w Imieniu Pańskim, a jeśli nie macie między swoimi stosownej literatury, piszczę do nas, a radzi wam ją udzielimy. Idźmy wszyscy w Imieniu Pańskim! Gedeonici jeszcze trochę więcej ofiar, trochę więcej uderzania, trochę więcej gonienia, a pozafiguralny Zebee i Salman będą niewolnikami w rękach naszego Gedeona! Naprzód więc pod Nim, w Imieniu Pańskim aż do ostatecznego i kompletnego zwycięstwa!