Teraźniejsza Prawda nr 112 – 1947 – str. 46
[Odczytaj wiersze 55, 56, i skomentuj – pycha przejawiała się u Izraelitów, gdy mówili: „Mamy ojca Abrahama”, uważając okoliczne narody jako niegodne ich uwagi; powrót wszystkiego do pierwotnego stanu itd.
[Odczytaj wiersze 60-63 i skomentuj – Bóg uczynił specjalne przymierze z Izraelem za dni ich młodości, złamanie tegoż przymierza i błogosławieństwo, jakie ma na nich przyjść pod” „przymierzem wiecznym” i jakie On z nimi uczyni w przyszłości; oni ze wszystkimi innymi narodami otrzymają błogosławieństwo pod „Nowym Przymierzem”; wtedy oni wszyscy będą zawstydzeni i zdumieni gdy zobaczą, że wszyscy Sodomici z ich pojmanymi więźniami i wszyscy Izraelici i ich pojmani więźniowie zostaną wyprowadzeni z więzienia śmierci, ponieważ Bóg zostanie „zaspokojony względem nich”, za wszystko co oni czynili.]
Prawdziwie nasz Bóg jest wielkim Bogiem, a Jego plan jest wielkim planem zbawienia. Nie potrzebujemy się obawiać, że Jego plan jest niedobry. Plan Boży jest dobry, sprawiedliwy i mądry, a Bóg jest mocen zakończyć go dobrze. Ja się raduję, że Bóg jest sprawiedliwym Bogiem i że w Jego mądrości i miłości On zarządził, że miliony,
kol. 2
które zginęły z rodzaju ludzkiego nie będą wiecznie męczone w ogniu, jak wielu przypuszcza. Jak mało ludzi to docenia, że miłosierdzie Boże trwa na wieki i że On jest „mocen zbawić” wszystkich, którzy przyjdą do Niego w Jego naznaczony sposób – przez Chrystusa. Tysiące osób doznało pomieszania zmysłów na samą myśl o wiecznych mękach, przeznaczonych nie tylko dla pogan, ale nawet dla ich nie nawróconych przyjaciół, pomimo, że ani słowem nie jest wspomniane o tym w Piśmie Świętym. Słowo Boże, gdy jest właściwie zrozumiane, jest w całości miłe, piękne, wzniosłe i harmonijne i nie przemawia do nas niepewnymi tonami, jak to widzimy w naszym wykładzie odnośnie „naprawienia wszystkich rzeczy.” Ponieważ Słowo Boże mówi o tym, musi zatem być prawdą.
W następnym naszym wykładzie zastanowimy się jak przekleństwo Boga, jakie spoczęło nad wszystkimi, może sprawiedliwie ustąpić, a dać miejsce błogosławieństwu wszystkich, przez które to zarządzenie, Bóg może być „sprawiedliwym i usprawiedliwiającym tego, który wierzy w Jezusa”. Zobaczymy przeto jak miłość i mądrość Boża harmonizuje się w boskich postępowaniach.
kol. 1
KRÓL CYRUS PASTERZEM BOŻYM
Ezdr. 1:1-11; 2:64-70; P 1946, 14.
Wszyscy bogowie pogańscy są mściwymi. Tylko nasz Bóg, o którym uczy Pismo św., jest Bogiem miłości, jak mamy wielokrotnie zaznaczone w Psalmach – „albowiem na wieki trwa miłosierdzie Jego.” (Psalm 118:1; 106:1; 107:1; 136:1, it.d.). O! jak strasznie i błędnie jest nasz Bóg przedstawiony światu i Kościołowi – nasz Bóg Mądrości, Sprawiedliwości, Miłości i Mocy – jako Bóg rozkoszujący się w wiecznym męczeniu znacznej większości Swego stworzenia, bo jeżeli On tak postanowił, wiedząc koniec na początku, to takie postanowienie niezawodnie dowodziłoby, że rozkoszuje się w męczarniach. Lecz gdy właściwe tłumaczenie Słowa Bożego otworzy oczy nasze, jak chwalebny ujrzymy Jego charakter, który pobudza nas do miłości i przywiązania! Jak Apostoł oświadcza W 2 liście do Koryntów 5:14, że „miłość Chrystusowa (a zatem i Boża) przyciska nas” ażebyśmy byli wiernymi i posłusznymi. Obecne badanie odnosi się do 'uwolnienia Izraela z niewoli babilońskiej i ich powrotu do Palestyny. Ten powrót był akuratnym wypełnieniem Słowa Pańskiego danym prorokowi Jeremiaszowi, który dobitnie przepowiedział, nie tylko o zniszczeniu miasta, ale też, że upłynie siedemdziesiąt lat przed powrotem mieszkańców. (Jer. 25:12; 29:10; 2Kron. 36:22, 23). Polecamy uważne przeczytanie tych wierszów biblijnych, ażeby ustalić fakt, że przepowiedziane siedemdziesiąt lat spustoszenia odnosi się do miasta Jeruzalem i ziemi, a nie tylko do niewoli ludu, z którego niektórzy byli w niewoli dwadzieścia lat przed zniszczeniem miasta. Wielu, stosując to proroctwo, rozpoczyna liczenie siedemdziesiąt lat od początku pierwszego zaprowadzenia do niewoli, a więc dwadzieścia lat za rychło. Fakty historyczne zostały stopniowo tak osnute wokoło tego błędu, że wielu trzyma się tego niebiblijnego poglądu. Pismo św. ma służyć do przekonania się o prawdzie i my przy nim stać będziemy.
Jeden z zadziwiających wypadków związanych z opowiadaniem o uwolnieniu Izraela z niewoli babilońskiej jest ten, że Cyrus był wymieniony po imieniu przez proroka Izajasza przed czasem, i był nazwany „pasterzem Bożym.” W proroctwie Izajasza 44:28 jest tak o nim napisane: „Który mówię o Cyrusie: On pasterz mój, bo wszystkę wolę moje wykona: i rzecze Jeruzalemowi: Będziesz zbudowane; a kościołowi: Będziesz założony.” Historia światowa daje Cyrusowi bardzo zacne imię, nazywając go „łaskawym, łagodnym i sprawiedliwym, który obchodzi się z ludźmi, jako z ludźmi, a nie jak z narzędziem, które się używa na pewien czas, a potem porzuca – zdobywca Babilonii był zupełnie innego charakteru od wszystkich innych, których świat dotąd widział.” Plutarch oświadcza, że „w mądrości, cnocie i wielkoduszności, Cyrus, zdaje się, przewyższył wszystkich innych królów.” Teoria
kol. 2
Nabuchodonozora sprawowania rządu opierała się na tym, że sprowadzono do Babilonu wszystkich przedstawicieli podbitych narodów i uczyniono z nich zespół homogeniczny (jednorodny), wybierając z pośród nich najlepszych z wszystkich narodowości. Lecz kiedy Cyrus wystąpił na widownie jako zdobywca Babilonii (Dariusz z Medów był pod nim) zauważył, że teoria Nabuchodonozora nie była skuteczna. Mieszany naród chaldejski nie był patriotyczny. Cyrus postanowił zatem przyjąć zupełnie inny plan rządzenia światem. Nie tylko dał wolność Żydom, ale im również dopomógł do powrotu do swego kraju. To samo uczynił innym narodom, będącym na wygnaniu w Babilonie. Proklamacja, dająca wolność Żydom, tak brzmiała w skróceniu: „Tak mówi Cyrus, król perski: Wszystkie królestwa ziemi dał mi Jehowa, Bóg Niebieski; i ten mi rozkazał, abym mu zbudował dom w Jeruzalemie, które jest w Judztwie. Kto tedy jest między wami ze wszystkiego ludu jego, z tym niech będzie Bóg jego, a ten niech idzie do Jeruzalemu, które jest w Judztwie, a niech buduje dom Pana, Boga Izraelskiego; onci jest Bóg, który jest w Jeruzalemie. A ktoby został na którymkolwiek miejscu, gdzie jest przychodniem (nie przygotowany do podróży), niech mu dopomogą mężowie miejsca onego srebrem i złotem, i majętnością i bydłem, oprócz dobrowolnej ofiary na dom Boży, który jest w Jeruzalemie.” Sam król dał hojnie na ten cel, a przez ręce podskarbiego wyliczył i oddał Izraelitom tysiące naczyń zabranych z świątyni.
Tradycja podaje że Izraelici wyruszyli w podróż z pieśnią na ustach, której słowa zgadzały się z tym co jest zanotowane w księdze Izajasza 48:20, 21 „Wynijdźcie z Babilonu, ucieczcie od Chaldejczyków: głosem to rozsławiajcie, rozgłaszajcie to, roznaszajcie to, aż do kończyn ziemi; mówcie Pan odkupił sługę swego Jakuba”; oraz, że w tej podróży towarzyszyło im tysiąc żołnierzy dla ochrony przed Arabami mi pustyni. Jeżeliśmy się niekiedy dziwili z powodu gotowości Izraelitów wpadania do bałwochwalstwa, to może nas również dziwić i to, że od czasu powrotu z niewoli babilońskiej, bałwochwalstwo we większe) formie nie było znane między nimi. W Babilonie zwykle siadali oni nad brzegami rzek i płakali nad wspomnieniami Syjonu, i nad jego spustoszeniem, a wtedy przychodziły im na pamięć obietnice Boże, które należały się jeszcze im, jako dziedzicom. Wtedy nadzieja wyzwolenia wstępowała do ich serc i sprowadzała modlitwę eto Wyswobodziciela. Niewola dobrze poskutkowała. Ci tylko prędko skorzystali z oferty króla Cyrusa, którzy uwielbiali Boga i wierzyli w Jego obietnice. Liczba tych, co powrócili do Palestyny, była około pięćdziesiąt tysięcy.