Teraźniejsza Prawda nr 129 – 1950 – str. 30

że w figurze w trzecim rozdziale Nehemiasza nic nie jest wspomniane o odbudowie tych trzech bram. Praca wykonywana po każdej odbudowanej bramie, aż do następnej odbudowy bramy, wyobraża w tym samym porządku pracę pokrewną do pozafigury poprzedniej bramy prowadzonej aż do pozafigury odbudowy następnej bramy.

      Gdy J. wytłumaczył swą misję przed zarządcami, J. Hemery (Eliasyb – znaczy, Bóg przywraca, 1), który był zamianowany przez brooklyński Komitet Wykonawczy zarządcą pielgrzymskiej pracy J., natychmiast w dniu 21 listop. poczynił starania przy pomocy J. i zborów (bracia jego kapłani), by wytknąć plan podróży pielgrzymskiej dla J., naprzód na korzyść zborów, którym J. dał 100 wykładów na wzmocnienie braci (wieży Mea – sto), a następnie dla publiczności, dając 32 wykłady publiczne, na których zwykle licznie zgromadzała się publiczność; pracy tej Bóg wielce błogosławił (wieża Chananeel – łaska Boża). Specjalne zarządzenia poczyniono, by jak najszerzej rozgłosić publicznie zebrania, w tym celu gorliwi drukarze Towarzystwa zajęli się tą pracą (podle niego budowali mężowie z Jerycha, w. 2). Brat J. (Zachur – baczny) mając na uwadze, że powinien dobrze przygotować się do tej pracy, czynił starania (budował),.ażeby słowa jego były przyjemne dla publiczności brytyjskiej (Immry – wymowny). Można tu jeszcze nadmienić, że zdarza się dość często iż praca tych samych braci jest wyobrażona przez inne osoby we figurze. To znaczy, że w niektórych wypadkach tak jest czynione, by przedstawić specjalną zaletę itd. danej osoby czynnej w pozafigurze jeżeli w następnej czynności inna zaleta operowała aniżeli w pierwszej. Naprzykład, J. był tym, który był najwięcej czynny w odbudowaniu kilku z ośmiu pozafiguralnych bram i muru pomiędzy tymi bramami, lecz w każdym wypadku jest on wyobrażony przez inną osobę, dlatego że inna zaleta jego charakteru była czynna w danej pracy. To samo można powiedzieć o Hemerym, Housedenie i innych. Lecz nie mamy rozumieć, że tylko J. był wyobrażony przez bramę owczą; prawda, że on był pierwszym, który był odbudowany jako taki, ale w pozafigurze inni byli również wysłani dawać wykłady po jego wstępnym wykładzie, np. zarządcy i inni gorliwie zabrali się do wykonywania pracy pielgrzymskiej.

      Następnie (25 listopada) sprawa starszych przyszła pod obrady i czynności (brama rybna, w. 3). Ta sprawa wymagała usunięcia wiele gruzów, zabierając wiele czasu i dyskusji; później akcja została podjęta przez Przybytek londyński, który dał przykład dla innych zborów brytyjskich w ustanowieniu porządku, że zbór ma dozór nad swymi sprawami, a nie starsi. Główni bracia, którzy współdziałali w tej pracy, musieli znać się na wytrwałym roztrząsaniu spornej sprawy o wierze (Senaa, raczej Hassenaah – ciernista ziemia, w. 3). Oprócz J. było siedmiu; starszych, którzy byli głównymi pracownikami w tej sprawie, a między nimi J. Hemery i H.E. Thackway, z których wszyscy odmówili podpisania rezolucji wystosowanej przez Shearna i Crawforda, przez którą reszta 11 starszych usiłowała nastraszyć br. Russella, by wyrzekł się swej władzy pasterskiej nad Przybytkiem w Londynie. Zło, jakie ta grupa składająca się z jedenastu starszych wytworzyła, było tym głównym rumowiskiem, które potrzeba było usunąć, zanim odbudowa pozafiguralnej bramy rybnej mogła nastąpić. Gdy to zostało uczynione, wtedy starsi zostali obrani zgodnie z zasadą, że zbór, czyli Kościół (ecclesia) jest zarządcą nad swymi sprawami. J.F.R. używając swego wysokiego stanowiska (Meremot – wysoki, w. 4) napisał list, w którym popierał (Koz – cierń, z tego hebrajskiego wyrazu zostało urobione polskie słowo Kosowego, w. 4) rząd przez zgromadzenie
kol. 2
(Uryjasz – światłość Jehowy), a karcił system gdzie starsi rządzą Kościołem, za którym to systemem Shearn i Crawford obstawali; tym sposobem list ten dopomógł do poprowadzenia dobrej pracy. J. Hemery, którego Pan wynagradzał (Mesullam  – wynagrodzony), i błogosławił (Barachyjasz – błogosławiony przez Jehowę), i którego wyzwolił od uciemiężenia (Mesezabel – wyzwolony przez Boga) za jego opór jaki stawił przeciwko Shearnowi i Crawfordowi, dobrze się spisał w tej walce i pracy. J. sprawiedliwie (Sadok – sprawiedliwy) j z wielkim fizycznym wycieńczeniem (Baana – strapienie) pracował ku temu samemu celowi.

      Tak samo sześciu powyżej wspomnianych starszych, którzy podnieśli alarm (Tekuitczycy – trębacze, w. 5) odnośnie sytuacji w zborze, dzielnie się spisało w tej pracy reformatorskiej. Lecz jedenastu starszych, którzy, ogólnie mówiąc, byli wybitniejsi (zacniejsi) nic nie czyniło w poprowadzeniu tej dobrej pracy. Następna praca jaką podjął J. był wybór najmądrzejszych z pośród braci brytyjskich za swoich doradców (bramę starców, w. 6) w sprawach, które by potrzebowały zwrócenia uwagi dla dobra Kościoła. Pan dał mu tę świadomość (Jojada – Jehowa zna), że, jako obcy w obcym kraju był, mówiąc przenośnie, kulawym (Faseach – kulawy) i potrzebował ich za kule, któreby go podpierały radą w pracy dla Kościoła brytyjskiego. Najwięcej przyczynił się do tego wyboru J. Hemery, który znając braci brytyjskich dobrze wiedział (Besodyjasz – w radzie z Jehową), którzy byli pomiędzy nimi najmądrzejsi w dawaniu rad, dał zatem J. jak najlepszą pomoc, gdyż prawie sam wybrał czternastu takich doradców, a który przez to otrzymał nagrodę (Mesullam) za swoje cierpienia jakie poniósł ze strony Shearna i Crawforda. Ten wybór doradców był tym budowaniem bramy starców. Z czternastu doradców było dwóch najbardziej pomocnych, tj. J. Hemery (Melatyjasz – uwolniony przez Jehowę; w aluzji do Pańskiego wybawienia go z niewoli tych dwu zarządców, w. 7), który w nagrodę otrzymał wysokie stanowisko (Gabaon – na pagórku) i T. McCloy (Jadon – on sadzi; w aluzji do jego dobrego sądu), który był prawdziwym stróżem (Masfa, w hebrajskim Mizpah – strażnica) dobrego a przeciw złemu w trudnej sytuacji w Brytanii, a którego dobre dorady były wielce pomocne J. w sprawie Przybytku i Betel.

      Chcemy tu nadmienić, że nie należy rozumieć iżby w figurze lub w pozafigurze było tak, że po odbudowaniu muru w jednym miejscu następowała odbudowa w miejscu drugim, a następnie w trzecim, czwartym i tak dalej. Ale raczej że tak w figurze (Neh. 4:19) jak i w pozafigurze wszyscy pracowali, mniej więcej, w tym samym czasie nad różnymi częściami długiego muru. Teraz postępujemy dalej z objaśnieniem, począwszy z wierszem 8. Br. J. (Husyjel, w heb. Uzziel – moc Boża, w – 8) w sprawiedliwym niezadowoleniu (Charchajaszowy, w heb. Harkaiah – gniew Boży) dowiedział się, że niektórzy wodzowie nauczali pewnych błędów, jak np. W. Crawford, jako pielgrzym, nauczał we wielu zborach, że nie było tymczasowego usprawiedliwienia, ani przypisania zasługi Chrystusowej we Wieku Ewangelii, dowodząc że Kościół jest kupiony aktualnie, a nie w sposób przypisany, co wykraczało przeciwko wielu doktrynom i uniemożliwiało kupno świata w Tysiącleciu; inni nauczali innych błędów, jak np. zaprzeczali udziału Kościoła w ofierze za grzech. Z całą mocą i siłą umysłu jaką go Bóg obdarzył, J. (Uzziel – moc Boża) postanowił dokonać oczyszczenia przez usunięcie tych błędów (złotnikami; literalny przekład podaje rafinerami), a także przez łaskę Bożą (Chananiasz – łaska Jehowy) dał Prawdę jako

poprzednia stronanastępna strona