Teraźniejsza Prawda nr 312 – 1980 – str. 70

Teoria reinkarnacji minimalizuje rolę Chrystusa, obalając Jego zasługi dla odkupienia ludzkości. Krytycy reinkarnacjonisty Orygenesa mieli zapytać z oburzeniem (i to usprawiedliwionym): „Na cóż potrzebna była misja Chrystusa, jeżeli człowiek ma podlegać stałej reinkarnacji, aż całkowicie uświadomi sobie czym jest czystość najwyższego bóstwa? Jeżeli wszyscy ludzie są niepozbywalnymi synami Boga, po cóż ma Chrystus zapewnić im przyjęcie do Królestwa Boskiego?” Zastępcze pojednanie Chrystusa za grzech człowieka zostaje całkowicie obalone. Karma miałaby oznaczać usprawiedliwienie przez czyny popełnione w powtarzających się stanach reinkarnacji, co pozostaje w opozycji do Biblii, która mówi, że usprawiedliwienie jest przez wiarę w Chrystusa (Efez. 2:8-10).

      Okup, główna doktryna Biblii, według której Bóg potępił wszystkich w jednym doskonałym człowieku, Adamie, i odkupił wszystkich poprzez jednego doskonałego człowieka, Jezusa (1Tym. 2:4-6; Mat. 20:28), nie znajduje miejsca w reinkarnacjonizmie, który też nie mówi nic o doktrynie restytucji, lub przywrócenia, uczącej, że nie wybrane masy rodzaju ludzkiego będą przyprowadzone do ludzkiej doskonałości jaką posiadał Adam i będą żyć w pokoju i szczęściu na ziemi, całkowicie przemienionej w raj.

PAMIĘĆ O „PRZESZŁYCH OKRESACH ŻYCIA” (?)

      Reinkarnacjoniści twierdzą zazwyczaj, że (a) ludzie trafiają czasem do miejsc, których nigdy przedtem nie odwiedzali i znajdują się pod silnym wrażeniem, że byli tu już kiedyś (stan ten nazwany został „deja vu”, wyrażenie francuskie, znaczy, już widziane), i że (b) niektórzy mogą pamiętać przeszłe okresy życia, szczególnie będąc pod wpływem hipnozy, przez co może nastąpić „regres wieku” aż do wczesnego dzieciństwa, a nawet w czasy dawne.

      Wróćmy do punktu (a): podświadomość ludzka daje człowiekowi różnorodne fałszywe wrażenia i wyobrażenia, tak jak to się zdarza w snach. Czasami, nigdy przedtem nie odwiedzane miejsce wydaje się znajome z powodu skojarzeń naszej pamięci lub skojarzeń z dzieciństwa, które wciąż jeszcze wywierają na nas pewne wrażenie. W najlepszym razie takie dowody są bardzo nieprzekonywujące.

      Jeżeli chodzi o punkt (b), faktem jest, że ludzie zazwyczaj nie mają żadnych wspomnień z jakiegokolwiek z wcześniejszych okresów życia – nie pamiętają oni ani przeszłych okresów życia, ani też związanych z nimi ludzi. Co się tyczy tych, którzy upierają się przy twierdzeniu, że takie wspomnienia posiadają, „pamięć” ich jest tak mglista, tak nieokreślona, że wszystko wskazuje na to, iż w większości „biorą oni własne pragnienia za rzeczywistość”.

      Reinkarnacjoniści dostrzegają tę podstawową słabość swojej teorii. Niektórzy z nich twierdzą nawet, że zanim jednostka podlega reinkarnacji wszystkie wspomnienia z jej przeszłych okresów
kol. 2
życia są wymazane. Lecz wtedy, nasuwa się naturalnie pytanie: Jak dana osoba może odnieść jakąkolwiek korzyść z doświadczeń przeszłego życia, jeżeli ich nie pamięta?

„REGRES WIEKU” POD WPŁYWEM HIPNOZY

      Reinkarnacjoniści twierdzą, że podczas hipnozy wielu ludzi właściwie opisało elementy z przeszłych okresów życia, a mianowicie takie jak osoby, miejsca i przedmioty. Podczas badań ludzie ci w kilku przypadkach – w rzeczywistości bardzo niewielu – dowiedli, że ich wspomnienia były bardzo dokładne. Zapytywali więc: Jakże byłoby to możliwe, by osoba w transie hipnotycznym mogła podać prawdziwe informacje o kimś kto żył dawno temu, gdyby nie proces reinkarnacji jednej i tej samej osoby, która żyła już w dawnych czasach?

      Oczywiście, w kilku przypadkach dopuszczono się oszustwa, ponieważ jednostki poddane hipnozie, które opisywały osoby, miejsca i wydarzenia rzekomych okresów przeszłych, przestudiowały uprzednio dostępne zapisy wspomnień historycznych. Rzekome mówienie głosem należącym do osoby dawno już umarłej jest często bez wątpienia zmyślone.

UPADLI ANIOŁOWIE

      Nie wolno nam jednak zapomnieć, że upadli aniołowie mają ogromną moc, nie wyłączając umiejętności wpływania na ludzkie umysły, szczególnie podczas hipnozy. Historia upadku aniołów jest pokrótce podana w Biblii w 1Mojż. 6:1-4. Po upadku człowieka na skutek grzechu Adama, Bóg pozwolił świętym aniołom kontaktować się z ludźmi. A ponieważ oczy ludzkie nie mogą oglądać istot duchowych, Bóg pozwolił aniołom materializować się czasowo (ale nie poddawać się reinkarnacji) i przybierać ludzkie ciała. Przypomnijmy sobie przykładowo przypadek aniołów, którzy na krótko odwiedzili Abrahama, a dla których przygotował on cielęcinę na obiad (1Mojż. 18). Po zmaterializowaniu, aniołowie ci wyglądali jak ludzie i byli uważani przez Abrahama za ludzi, kiedy z nim jedli i rozmawiali. Stopniowo Abraham upewnił się jednak, że to byli w rzeczywistości goście z nieba. Tego rodzaju zjawiska materializacji przydarzyły się na krótko także i innym, na przykład, Lotowi, Jakubowi, Balaamowi, Gedeonowi, Dawidowi, Zachariaszowi, Marii, Piotrowi itd. Aniołowie dematerializowali się ponownie po takich odwiedzinach. Nie była to jednak reinkarnacja.

      Oto co działo się z aniołami przed potopem. Wolno było im materializować się i występować pod ludzką postacią, 1Mojż. 6 pokazuje, że niektórzy z nich ulegli pokusie: „Że widząc synowie Boży córki ludzkie, iż były piękne brali je sobie za żony, ze wszystkich, które sobie upodobali” (w. 2). Aniołowie, posiadając moc i mądrość większą od człowieka,

poprzednia stronanastępna strona