Teraźniejsza Prawda nr 305 – 1979 – str. 61
Nasz drogi brat Jolly przeżył to błogosławione doświadczenie. W swojej autobiografii wskazał, że został poświęcony zanim się urodził przez swego umiłowanego chrześcijańskiego ojca i matkę, a osobiste poświęcenie uczynił w młodym wieku. W rzeczywistości nie pamiętał takiego czasu, w którym nie byłby w stanie poświęcenia. Był on nadzwyczajnym przykładem młodego człowieka z powodu jednej rzeczy, tej, że w wieku 12 lat przeczytał całą Biblię.
Brat Jolly miał bardzo dociekliwy umysł. Było wiele spraw dotyczących Biblii, Boskiego planu zbawienia i chrześcijańskiego życia, które on chciał poznać, a Pan we właściwym czasie błogosławił mu zrozumieniem. Liczne z tych pytań, które powstały w jego umyśle we wczesnym życiu chrześcijańskim kierował do swoich rodziców, nauczycieli szkół niedzielnych i superintendenta, a także do swego kaznodziei i innych kaznodziei w Kościele Prezbiteriańskim, ale na wiele z nich nie otrzymywał zadowalającej odpowiedzi. Tak więc w dalszym ciągu przez jakiś czas, jako poszukiwacz Prawdy, pozostawał z umysłem i sercem nie zaspokojonym, szczególnie po swoim doświadczeniu z teozofem.
Pan w dalszym ciągu go faworyzował, ponieważ był poszukiwaczem Prawdy. Gdyby nim nie był, nie otrzymałby Prawdy. Kiedy w 1909 roku powiedziano mu o książkach, w których jest podane, że czas wielkiego ucisku nastąpi w 1914 roku, to brat Jolly sobie pomyślał, że Biblia nic nie mówi o 1914 roku.
Lecz jako poszukiwacz Prawdy brat Jolly został pobudzony do przeczytania 2Tomu Wykładów Pisma Świętego pt. Nadszedł czas i wówczas stwierdził, że ono rzeczywiście mówi o ,,czasach pogan’ (Łuk. 21:24), o tym, że rządy pogańskie dzierżawią władzę do panowania przez „siedem czasów”, od zdetronizowania izraelskiej monarchii w czasie panowania króla Sedekiasza (Ezech. 21:25—27) w 606 roku przed Chrystusem (3Mojż. 26:18, 21, 24, 28), 7X360 lat lub 2520 lat sięgających, aż do 1914 roku. Na podstawie tego i innych dowodów on dostrzegł, że Biblia naprawdę przytacza datę 1914 roku!
Czytając tom 2 zetknął się z takimi sprawami, których nie mógł jasno zrozumieć, postanowił więc tak postąpić, jak radzi ten tom — przeczytać wpierw tom l, Boski Plan Wieków. W miarę czytania wywierało ono na niego głębokie i trwałe wrażenie, wywołane pięknem poselstwa Prawdy — Boskim wielkim planem wieków, podczas których Jego wielkie cele są spełniane. Udał się do domu do swoich rodziców i bardzo taktownie przedstawił im Prawdę, nakłaniając ich do stopniowego czytania jej. Wreszcie na tak długo nie odpowiedziane pytania brat Jolly znalazł w poselstwie Prawdy odpowiedzi biblijne, rozumne i faktyczne. Poselstwo to wykazało jemu i jego rodzicom istnienie dwóch faz Królestwa Bożego — niebieskiej fazy z nasieniem, jako gwiazdy na niebie i ziemskiej fazy z nasieniem, jako piasek na brzegu morskim. Dzisiaj nawet w kościołach
kol. 2
nominalnych zaczynają więcej rozumieć o tysiącletnim panowaniu Chrystusa na ziemi. Wydaje się, że ta Prawda bardzo niepopularna wśród ludzi przed laty, zaczyna być coraz częściej przyjmowana obecnie. Wielbimy Boga za to!
Poselstwo Prawdy pokazało bratu Jolly’emu i jego rodzicom, że zgodnie z Biblią, naprawdę jest nadzieja dla niezbawionych zmarłych. Ono pokazało im różnicę między duszą i duchem, wyjaśniło co myślał Jezus, gdy głosił do duchów w więzieniu i co jest rzeczywistym piekłem biblijnym itd.
Stopniowo coraz więcej zrozumiewali z cudownego planu Boga. Dowiedzieli się, że koniecznym jest ,,dobre rozbieranie Słowa Prawdy” (2Tym. 2:15), stosowanie tekstów Pisma Świętego do właściwych okresów czasu, tak jak wy złożylibyście razem składankę, każdy jej element na właściwe miejsce. Kiedy wszystkie elementy właściwie razem złożycie, to wtedy w całości dostrzeżecie jej piękno i harmonię.
Dlatego, że brat Jolly był poszukiwaczem Prawdy, tym, który chciał pełnić wolę Boga, prawdziwym uczniem, dowiadywał się stopniowo, że Prawda i tylko Prawda uczyniła go wolnym. To było dla niego natchnieniem i stało się powodem, że żył w taki sposób, jak chciał żyć. Ze swoją bystrością i zdolnością mógł być bardzo popularnym człowiekiem w sprawach naturalnych, mógł być milionerem, lecz on z wyboru został wyznawcą niepopularnego poselstwa Prawdy, według niej postępował i jej służył a to doprowadziło go do najwyższego i najlepszego celu w życiu. Jakim pięknym przykładem on w tym jest dla nas!
Brat Jolly bardzo pragnął poznać tę osobę, która została użyta do przedstawienia tej wspaniałej Prawdy biblijnej. Nie doznał zawodu kiedy poznał brata Russella i z nim współpracował. Po śmierci brata Russella pewne nauki przedstawiane przez Towarzystwo, szczególnie w tomie 7, brat Jolly, który dokładnie studiował Prawdę, był w stanie rozpoznać jako zmieszane z błędem, jako nie będące tym samym pięknym hymnem wysławiania, czci i chwały dla Boga i Chrystusa. Jak dobry muzyk jest zdolny wykryć dysonanse, tak on był zdolny w naukach Towarzystwa rozróżnić pewne rzeczy nie będące w harmonii i jako dysonanse wsączające się w te nauki.
Brat Jolly musiał sprzeciwiać się takim błędnym naukom za co w konsekwencji ostatecznie został z Towarzystwa usunięty. Po wybraniu J. F. Rutherforda prezydentem Towarzystwa w 1918 roku, brat Jolly usłyszał brata Johnsona przemawiającego na temat antytypowego Eliasza i Elizeusza. W tym wykładzie rozpoznał prawdziwe wyjaśnienie, dlaczego po śmierci brata Russella zło było dopuszczone na lud w Prawdzie, tak jak dowiedział się z tomu l, dlaczego zło było dozwolone w odniesieniu do świata.
Gdy brat Johnson przybył do Filadelfii i zaczął publikować PT i The Herald of the Epiphany, to brat Jolly pomagał mu w tej pracy regularnie i wielce wzrastał w wiedzy Prawdy będącej na czasie w okresie Epifanii. Ten wzrost trwał i po śmierci brata Johnsona w 1950 roku, gdy otrzymał dział pracy w stosunku do Wielkiej Kompanii i Młodocianych Godnych. Duch Pański w dalszym ciągu wprowadzał go w coraz głębszą Prawdę.
Jako jeden z przykładów możemy podać Psalm 121 i Netynejczyków.