Teraźniejsza Prawda nr 304 – 1979 – str. 43

Nasz Pan odpowiada: „Ty powiadasz”, to znaczy „Twoja wypowiedź jest właściwa. Ja jestem Królem”. „Jam się na to narodził, i na tom przyszedł na świat, abym świadectwo wydał prawdzie; wszelki, który jest z prawdy, słucha głosu mego”.

      To było tym dobrym wyznaniem naszego Pana świadczonym przed Ponckim Piłatem, do którego odnosi się Apostoł (1Tym. 6:13). On przyznał się do swojej królewskości i jej Boskiego autorytetu. Nie powinniśmy się dziwić, że Piłat nie dowierzał twierdzeniom naszego Pana dotyczącym Jego królewskości i że prawdopodobnie uznał Go za fanatyka. Powinniśmy raczej pamiętać, że zaledwie kilku z tych, co słyszeli o Jezusie, uznali prawdę tego oświadczenia, że On jest królem. Niewielu natomiast, nawet wśród wyznających chrześcijan, rozpoznaje królewski urząd naszego Pana!

CHRYSTUS – KAPŁAN I KRÓL

      Wielu z tych, co rozumie, że Jezus był istotnie mężem boleści zapoznanym ze smutkiem, i niektórzy z tych, co zdają sobie sprawę z tego, że On umarł za nasze grzechy, nigdy dotąd nie zrozumieli, że On odkupuje nie tylko człowieka, ale i imperium pierwotnie dane pierwszemu Adamowi. Wielu z tych, którzy mogą zrozumieć naszego Pana w urzędzie kapłana, omieszkało uświadomić sobie, że On jest również przyszłym królem i że w ciągu Wieku Tysiąclecia będzie kapłanem na swoim tronie „według porządku Melchizedekowego” (Żyd. 5:5, 6), a Jego Kościół i Oblubienica połączona z Nim będzie miała udział w obu Jego urzędach, w kapłańskim i królewskim.

      Urząd kapłański świadczy o miłosierdziu, przebaczeniu i łasce pomocy, lecz urząd królewski nie jest wcale mniej istotny do zbawienia świata – ludzie muszą być wyzwoleni z niewoli grzechu i śmierci – który musi być rządzony laską żelazną w tym celu, aby był rozwinięty i przystosowany do życia wiecznego. Całość tej pracy należy do Tego, który odkupił nas swą własną drogocenną krwią. Dobrze jest jeżeli pamiętamy, że wielka część przypowieści naszego Pana odnosiła się do tego Królestwa w jego różnych stadiach, obecnie zarodkowym, lecz wkrótce ustanowionym w pełni mocy i autorytetu w celu obalenia złego i zaprowadzenia wiecznej sprawiedliwości.

WYDAWANIE ŚWIADECTWA PRAWDZIE

      To Królestwo będzie Królestwem prawdy, sprawiedliwości i miłości, dążącym do dobra swoich poddanych. Misją naszego Pana podczas pierwszej obecności było założenie fundamentu tego Królestwa przez wydawanie świadectwa Prawdzie – tej prawdzie, że Bóg jest sprawiedliwym i miłującym i chętnym przyjąć z powrotem do harmonii ze sobą wszystkich, którzy miłują prawdę i sprawiedliwość. Wierność Prawdzie była tym czynnikiem, który sprowadził na naszego Pana opozycję tych, którzy byli zaślepieni przez przeciwnika; wobec tego Jego oświadczenie, że przyszedł po to, aby dać świadectwo Prawdzie, jest krótkim oznajmieniem o Jego misji. Wydawanie przez
kol. 2
Niego świadectwa Prawdzie kosztowało Go własne życie, a oddawanie tego życia w obronie Prawdy było tym, co stanowiło cenę odkupienia.

      Podobnie wszyscy naśladowcy Pana powinni wydawać świadectwo Prawdzie – prawdzie odnoszącej się do Boskiego charakteru i planu – zarysom tego planu wykonanym podczas pierwszej obecności Pana w odkupieniu świata i jego zarysom, które jeszcze będą wykonane podczas Jego wtórej obecności w wyzwoleniu świata z niewoli grzechu i zepsucia. Takim jest wydawanie świadectwa Prawdzie, które wszystkich prawdziwych naśladowców Jezusa kosztuje ich własne życie położone w przedstawianiu samych siebie ofiarami żywymi, świętymi i przyjemnymi Bogu przez Jezusa Chrystusa. Niech każdy, kto ma nadzieję mieć udział w Królestwie z Księciem Pokoju, wydaje świadectwo Prawdzie – dobre wyznanie dotyczące jego fundamentu i nadbudowy w chwale.

      Bardzo krótkie przemówienie na ten temat, zupełnie wystarczało Piłatowi. On wcale nie miał chęci wejść w teologiczną dyskusję, która mogłaby tylko ujemnie odbić się na jego własnej przyszłości. Rozmowę przerwał nagle mówiąc: „Cóż jest prawda?” – jak gdyby chciał powiedzieć: Któż jest prawdziwy? Gdzie można znaleźć bezwzględną sprawiedliwość, absolutną prawdę, prawdziwą uczciwość? I nie czekając na odpowiedź pozostawił Jezusa w sali sądowej, udał się na podium i zwrócił się do oczekujących członków Sanhedrynu i tłumu ich sług i pochlebców, których oni przyprowadzili z sobą, aby dać dowód powszechnego wzburzenia.

      Piłat ogłosił swoją decyzję: „Ja w nim żadnej winy nie znajduję”. Wówczas Żydzi obawiając się, że ich ofiara jest bliska ocalenia, zaczęli myśleć o zarzutach, jakie powinny być sformułowane. Nie wspominali o zarzucie bluźnierstwa, na podstawie którego sami fałszywie skazali Jezusa, ponieważ to w ogóle nie byłoby przestępstwem w oczach rzymskiego starosty. Natomiast sformułowali trzy zarzuty, a mianowicie: (1) bunt – agitowanie ludzi przeciw istniejącemu porządkowi rzeczy; (2) przeszkadzanie przez Niego w zbieraniu podatków, nauczanie ludu, że niewłaściwe jest płacenie obcej władzy daniny pieniężnej i (3) twierdzenie, iż On jest królem — Łuk. 23:2.

JEZUS POSŁANY DO HERODA

      Lecz teraz Piłat dowiedział się, że Galilea była ojczyzną Jezusa i głównym terenem Jego służby, sądził więc, że uwolni się przez odesłanie całej sprawy do Heroda, który miał nadzór nad prowincją Galilei i był wówczas w Jeruzalemie w niezbyt oddalonym pałacu. Był to ten Herod, który spowodował śmierć Jana Chrzciciela. Łukasz (23:8) mówi nam, że Herod był bardzo uradowany, gdy zobaczył Jezusa, ponieważ wiele słyszał o Nim i spodziewał się także zobaczyć jakiś cud uczyniony przez Niego. Herod zadawał naszemu Panu wiele pytań, lecz nie otrzymał żadnej odpowiedzi, podczas

poprzednia stronanastępna strona