Teraźniejsza Prawda nr 297 – 1978 – str. 25

[szkodliwej duchowej choroby]” (Psalm 91:3), a po zupełnym związaniu szatana i uniemożliwieniu mu zwodzenia dłużej narodów, podczas tysiącletniego panowania Chrystusa i Jego świętych, spowoduje, że ziemia będzie napełniona Jego znajomością „tak jako morze wodami napełnione jest” (Izaj. 11:9). „I otrze Bóg wszelką łzę z oczów ich; a śmierci więcej nie będzie, ani smutku, ani krzyku, ani boleści nie będzie; ponieważ pierwsze rzeczy pominęły”. Podczas tysiącletniego panowania On „wszystko nowe uczyni” (Obj. 20:1-4; 21:4, 5).

      Nasz tekst dodaje nam otuchy chwalebnym poselstwem mówiącym, że chociaż z wieczora bywa płacz (wieczór ciemności, grzechu i smutku; wieczór umierania i snu w prochu ziemi – Dan. 12:2), to w poranku (Tysiąclecia) nastąpi radość (gdy zmarli doświadczą przebudzenia z martwych i wyjdą z grobu – Jan 5:28, 29).

      Powiedziano nam, że (w porównaniu z wiecznością) gniew Boga (Jego gniew wobec wszystkich niesprawiedliwości) jest tylko chwilowy (gdyż wkrótce „wszelka nieprawość zatka usta swe”, bo podczas tysiącletnich rządów Bóg „wywiedzie sprawiedliwość i chwałę swoją przed wszystkie narody” i On stworzy „niebiosa nowe i ziemię nową”, „w których sprawiedliwość mieszka”; „I nie będzie więcej żadnego przekleństwa” – Psalm 107:42; Izaj. 61:11; 65:17; 2Piotra 3:13; Obj. 22:3). Jego święci (Jego poświęceni, całkowicie oddani Jemu) mogą więc śpiewać na Jego chwałę i „wysławiać pamiątkę świętobliwości jego” wiedząc, że „po wszystek żywot – życie wieczne – trwa dobra wola jego”.

      Henry Wadsworth Longfellow w swoim poemacie pod tytułem „Deszczowy dzień” mówi, że w życiu każdego człowieka musi spaść deszcz, ale pociesza czytelników myślą, że za chmurami słońce i tak świeci.

      Istotnie „człowiek… dni krótkich jest, i pełen kłopotu” (Ijob 14:1). „Ponieważ wszystkie dni jego są bolesne, a zabawa jego jest frasunek” (Kazn. 2:23). W warunkach przekleństwa wszyscy cierpią i mają wiele powodów do płaczu.

FAŁSZYWE POGLĄDY O CIERPIENIU I PŁACZU

      Z kolei rozważymy cztery fałszywe poglądy na temat cierpienia i płaczu.

      (1) Fałszywy pogląd: cierpienie z jego konsekwencjami, tj. smutkiem i płaczem,
kol. 2
zawsze jest wynikiem grzechu. W odniesieniu do człowieka, który od urodzenia był ślepym, uczniowie Jezusa zwrócili się do swego Mistrza z zapytaniem: „Któż zgrzeszył, ten czyli rodzice jego, iż się ślepym narodził?” A Jezus odpowiedział: „Ani ten zgrzeszył, ani rodzice jego; ale żeby się okazały sprawy Boże na nim” (Jan 9:1-3).

      Nie wszystkie choroby są karami za grzechy. One mogą być wynikiem powszechnej degradacji rasy ludzkiej, lub osobistym brakiem rozwagi, albo wynikiem zwyczajnych niepowodzeń życiowych, mogą być próbami charakteru lub przewodami przyszłych błogosławieństw jak w opisanym przypadku. Jezus zapewnił też, że niektórzy Galilejczycy i osiemnastu, na których upadła wieża w Syloe, nie cierpieli z tego powodu, że byli większymi grzesznikami niż inni w ogólności (Łuk. 13:1-5).

PRZYPADEK IJOBA

      Ijob jest znakomitym przykładem jednostki, która nie cierpiała dlatego, że bardziej grzeszyła niż inni. Przeciwnie on posiadał doskonałą miłość i był prawy pod względem sprawiedliwości. Boga we wszystkim stawiał na pierwszym miejscu a nienawidził zła w każdym aspekcie i unikał go (Ijob 1:1). Mimo to Bóg zezwolił, aby cierpiał druzgocące niemalże kłopoty a potem wielce go nagrodził, gdy próby osiągnęły zamierzony cel. On został doświadczony i wzmocniony przez te srogie doświadczenia. Zaledwie kilku – jeśli w ogóle ktokolwiek – spośród nas mogłoby wycierpieć więcej.

      Ijob zniósł stratę całego swego mienia, potem wszystkich dzieci, które miłował i lojalność swojej żony. W końcu został dotknięty srogą dolegliwością – wrzodami, od stóp do głów. Ukoronowaniem całości byli trzej jego przyjaciele, którzy przyszli go odwiedzić i pocieszyć, lecz zamiast pocieszyć prawdziwie powiększyli jego smutki przez twierdzenie, że jego własne grzechy spowodowały te wszystkie klęski, że wszystkie te doświadczenia z pewnością muszą być karą ze strony Boga za jego niewierność. Tu ponownie mamy fałszywy pogląd podtrzymywany przez wielu, że szczególne cierpienia, smutek i płacz następują jako rezultat osobistego grzechu.

      Ijob w tych srogich próbach nigdy nie stracił wiary w Boga. Posłuchajmy go: „PAN dał, PAN też wziął, niech będzie imię PAŃSKIE błogosławione” (Ijob 1:21). „Oto choćby mię i zabił, przecie w nim będę ufał” (Ijob 13:15).

poprzednia stronanastępna strona