Teraźniejsza Prawda nr 297 – 1978 – str. 22
którzy jedzą, to znaczy tym, którzy przez wiarę przyswajają te prawa i przywileje, darmo udzielone nam przez Boga na podstawie odkupienia dokonanego przez Chrystusa.
Gdy człowiek staje się trędowatym, to nie tylko on, lecz wszystko w nim, całe jego nienarodzone potomstwo jest dotknięte. Tak było z Adamem i jego dziećmi: ,,Urodziliśmy się w grzechu” i pod jego karą, śmiercią, jako naturalnym prawem naszej istoty. Teraz zastanówmy się, że jeśli jakieś lekarstwo lub chleb żywota, pewny lek na trąd byłby zastosowany, aby dokonać uzdrowienia, to musiałby być wprowadzony do organizmu i przyswojony, w przeciwnym razie żadna kuracja nie przyniosłaby rezultatu. Tak jest z Chrystusem i potępionym, umierającym grzesznikiem. Chleb nie tylko musi zawierać potrzebne i przyswajalne składniki, ale grzesznik musi je jeść, przyswajać je przez wiarę, jeśli chciałby być uwolniony od swojej choroby grzechu i jego przekleństwa potępiającego na śmierć. I jak każde dziecko od urodzenia trędowate musi jeść dla swojej korzyści i jak cała rodzina nie może wyzdrowieć, gdy tylko jeden jej członek przyjmuje lekarstwo lub życiodajne pożywienie, tak jest z grzesznikiem: Każdy musi jeść za siebie to życiodajne ciało Baranka Bożego, który zgładził grzech świata (Jan 1:29).
Ono jest dla każdego człowieka. Stąd każdy grzesznik musi mieć sposobność do jedzenia i życia, a żaden nie może być uzdrowiony i przywrócony do życia (doskonałości) bez spożywania tego Chleba Żywota. Nikt nie może go spożywać bez zrozumienia (chociaż wielu spożywa jego symbol bez znajomości przedmiotu). Stąd ci, którzy nie słyszeli o Ewangelii, nie mieli dotąd szansy jedzenia i życia, a skoro wszyscy muszą posiąść znajomość tej Prawdy, to ona sama z siebie będzie dowodem sądu (próby), jaki nastąpi w wielkim Dniu Tysiąclecia, bo ona musi być świadczona wszystkim we właściwym czasie (1Tym. 2:4-6), aby wszyscy, jeśli zechcą, mogli jeść i żyć wiecznie (Obj. 22:17). Ponieważ tylko niewielu w tym wieku posiądzie niedoskonałą wiedzę Prawdy, jest oczywistym, że Boskim ,,czasem właściwym”, przeznaczonym na rozpowszechnienie tej wielkiej uczty dla świata, jest „poranek” (Ps. 30:6) w Wieku Restytucji, Tysiąclecia, kiedy wiedza o Bogu napełni całą ziemię (Abak. 2:14; Izaj. 25:6).
Ludzkości w Wieku Tysiąclecia, w miarę przyjmowania Chrystusa jako Baranka Bożego i Jego ceny okupu, będzie dozwolone uczestniczyć w Jego doskonałości – fizycznej, umysłowej,
kol. 2
moralnej i religijnej. A kiedy ludzkość będzie tak postępować i dostosuje się do Jego nauk, to stopniowo będzie wracać do doskonałości, do wszystkiego co było stracone w Adamie, uzyskując pełnię doskonałości przy końcu wieku, lub za świadome nieposłuszeństwo całkowite, i na zawsze, odcięcie od życia we wtórej śmierci, na którą nie ma żadnego lekarstwa, żadnego chleba żywota, żadnego uleczenia (Dz.Ap. 3:19-23; Obj. 20:12-15; 21:8).
Kościół pierworodnych w Wieku Ewangelii, który otrzymuje ten Chleb Żywota teraz i je lub przyswaja go, nie doznał stopniowej restytucji swoich ludzkich zdolności do doskonałości, ani w żadnym stopniu restytucji ludzkich praw, przywilejów itd. Jego restytucja jest tylko przypisana, lecz nie aktualna. On może jedynie przez wiarę jeść i je ciało Odkupiciela, przyjmując przez wiarę (przeciwną widzeniu) ludzkie prawa, wolność i życie wypływające z ofiary złożonej przez naszego Pana. Rodzaj ludzki, który będzie żył w przyszłym wieku będzie korzystał z widzenia jako pomocy do swojej wiary, ponieważ będzie uzupełniał stopniowo swoje fizyczne udoskonalenie w miarę podejmowania kroków wiary i posłuszeństwa. Lecz nikt nie może teraz postępować widzeniem.
Ażeby móc spożywać Baranka musimy zdać sobie sprawę z Jego czystości, z Jego doskonałości, z Jego nieskazitelności i z Jego prawa do wszelkiej Boskiej łaski przygotowanej dla człowieka. Musimy także rozumieć, że On ofiarował, oddał, wszystkie ludzkie prawa i przywileje w tym celu, aby te błogosławieństwa mogły być przywrócone upadłej i potępionej rasie i pozwoliły tym sposobem jej powrócić do utraconego stanowiska i społeczności z Bogiem, a których On nie udzieli potępionym stworzeniom.
Lecz dlaczego przedtem pozwala się jeść w ten sposób ciało Jezusa (Jego ludzką doskonałość, prawa itd.) – przed powszechnym czasem rozprzestrzenienia tej uczty dla wszystkich? Ach! w tym kryje się rzeczywiście wspaniała prawda: w tym Bóg ukrył przed oczyma świata „nader obfite bogactwo łaski swojej, z dobrotliwości swojej przeciwko nam w Chrystusie Jezusie”. Zastanówmy się nad tym. Krew symbolizowana przez owoc winny przedstawia śmierć. Krew jest życiem każdego stworzenia, a kiedy jest „wylana” lub mu zabrana oznacza jego śmierć. Tak wylana krew Chrystusa oznacza śmierć Chrystusa – oddane życie za grzechy świata. Picie kielicha przedstawia po pierwsze przyswajanie sobie Chrystusowego