Teraźniejsza Prawda nr 297 – 1978 – str. 18

PAMIĄTKOWA WIECZERZA

Łuk. 22:2, 7-20

      Ten ustęp Pisma Świętego podaje prostą relację o ustanowieniu Wieczerzy Pańskiej. I znowu, gdy zbliża się czas naznaczony tego roku, przypominamy sobie słowa: „to czyńcie na pamiątką moją”. Zgodnie z tą prośbą ponownie uczcimy pamięć Chrystusa, naszego Baranka Wielkanocnego, przez powtórzenie prostej ceremonii ustanowionej przez naszego Pana. W środę, 22 marca, przypada rocznica śmierci naszego Pana na Kalwarii – 14 dnia miesiąca Nisan, miesiąca pierwszego, według czasu księżycowego, który rozpocznie się o godzinie szóstej po południu poprzedniego wieczoru. We wtorek wieczór, 21 marca, będzie zatem rocznica Wieczerzy Pańskiej ustanowionej ku czci Jego śmierci, jako antytypowego Baranka Wielkanocnego – „Baranka Bożego, który gładzi grzech świata” (Jan 1:29).

      Z tej okazji o godzinie ósmej wieczorem Zbór filadelfijski zejdzie się w kaplicy w Chester Springs, Pa. i jak najserdeczniej zaprasza na swoje zebranie wszystkich, którzy nie mają przywilejów przynależności zborowej a bez kłopotu mogą przybyć, którzy miłują naszego Odkupiciela i w poświęceniu oceniają wielką okupową ofiarę, na obchodzenie której się schodzimy. Zdajemy sobie sprawę z tego faktu,
kol. 2
że niewielu może się tutaj zebrać. Niemniej jednak niech wszyscy wierni wszędzie „czynią to na pamiątkę” Baranka Bożego, który odkupił nas przez ofiarowanie Samego Siebie. Tacy wszędzie będą się wspólnie gromadzić, nawet jeśli ich będzie tylko dwóch lub trzech wyznających tą samą cenną wiarę. A nawet poszczególne jednostki mogą łamać chleb i uczestniczyć w kielichu w komunii serc z Panem i z rozproszonymi poświęconymi wiernymi w Chrystusie.

      Chrześcijanie w tej sprawie, podobnie jak w wielu innych, w licznych przypadkach zaniechali nauki Słowa i przykładu pierwotnego Kościoła naśladując rozmaite zwyczaje, odnoszące się do czasu obchodzenia Wieczerzy Pańskiej. Niektórzy obchodzą ją jako „wieczerzę” w ogóle. Protestanci w ogólności dla wygody wyznaczyli pewne godziny dnia zamiast wieczoru. Niektórzy obchodzą śmierć Pańską w każdą niedzielę, inni raz w miesiącu, a jeszcze inni raz na trzy miesiące. Oni na częstotliwość obchodzenia zdają się patrzeć jak na sprawę obojętną i mogą dowodzić, że jeśli to jest rzecz dobra, to dlaczego nie praktykować ją często, nawet codziennie. Im odpowiedzą inni i to prawdziwie: W ten sposób ona straci dużo ze swojej powagi i siły.

poprzednia stronanastępna strona