Teraźniejsza Prawda nr 294 – 1977 – str. 79

gdy (a) oboje, mąż i żona, są poświęceni i (b) gdy jedno z małżonków jest poświęcone, a drugie nie. Jest tam pokazane jak poświęceni powinni pilnie starać się wszelkimi właściwymi sposobami o pozostawanie razem ze swoimi współmałżonkami w związku małżeńskim co często jest bardzo trudne i trapiące, zwłaszcza, gdy osoba poświęcona poślubiła niepoświęconą, a szczególnie nie wierzącą i wrogą wobec Prawdy.

      W F, na stronie 622 czytamy: „Wierzący powinien starać się o osiągnięcie łaski ducha miłości, która uzdolni go do wytrwałości praktycznie we »wszystkich rzeczach«, aby przez to mógł odnieść korzyść – wzrost w łasce w takich okolicznościach przez kultywowanie ducha Pańskiego i jego różnych łask. Istnieje jednak granica dla wszystkich rzeczy, a tej granicy nie należy przekroczyć. Poza tą granicą wpływ na niesprawiedliwego towarzysza będzie szkodliwy zamiast pomocny.

      Każdy musi sam zadecydować gdzie jest dla niego granica poddania się w takich sprawach. Jego własne sumienie musi zadecydować, jeśli to sumienie jest wykształcone literą i duchem Boskiego Słowa. W miarę wzrostu w łasce doświadczenia mogą stawać się bardziej surowe, lecz wówczas trzeba mieć większą zdolność wytrzymywania w cichości i większą miarę »ducha zdrowego zmysłu«, który rozstrzygnie gdzie jest granica, poza którą są tylko dotkliwe szkody przekraczające ludzką wytrzymałość. Potrzeba tu łaski z nieba, łaski obiecanej i o nią należy gorąco prosić w takich warunkach. Jak. 1:5″.

      „A jeźli która żona męża niewiernego ma, a on przyzwala z nią mieszkać, niechże go nie opuszcza. Albowiem poświęcony jest mąż niewierny przez żonę, i żona niewierna poświęcona jest przez męża; bo inaczej dziatki wasze byłyby nieczystymi, lecz teraz świętymi są. A jeźli ten, co jest niewierny, chce się odłączyć, niechże się odłączy; albowiem nie jest niewolnikiem brat albo siostra w takowych rzeczach; aleć ku pokojowi nas Bóg powołał. Albowiem co ty wiesz, żono ! jeźli pozyskasz męża ? Albo co ty wiesz, mężu ! pozyskaszli żonę ?” (1Kor. 7:13-16).

      Jednostka poświęcona, która poślubiła osobę nie wierzącą nie powinna się odseparować lub rozwieść (nie opuszczać – wiersz 12) z małżonką z powodu jej niewiary. Oboje raczej powinni się starać żyć razem szczęśliwie i spokojnie na ile to jest możliwe. Może się zdarzyć, i często to miało miejsce, że strona wierząca pozyska niewierzącą dla Pana.

kol. 2

      „Jeżeli istnieje rzeczywisty powód do rozłączenia się, to wierzący musi baczyć, aby tym powodem nie było jego postępowanie. Duch Chrystusowy, mieszkający w nim, ma go uczynić bardziej łagodnym, bardziej pokornym, bardziej spokojnym, bardziej roztropnym, mądrzejszym, bardziej długoznoszącym, cierpliwszym, bardziej miłującym i dobrotliwszym z dnia na dzień” (str. 623, u dołu).

      W niektórych przypadkach strona niewierząca odejdzie lub strona poświęcona stwierdzi, że warunki są rzeczywiście nie do zniesienia i zamieszka oddzielnie. Nie należy jednak rozumieć, iż to oznacza, że zwykłe opuszczenie przez współmałżonka udzieli poświęconemu wolności do otrzymania rozwodu i poślubienia kogoś innego. „W tych radach nie należy jednak dopatrywać się pochwały lub zachęty do niecierpliwości, lub gotowości do obrażania się z błachych powodów. Miłość wymaga, aby znieść każde możliwe do zniesienia traktowanie” (str. 626, u góry).

      Jeśli osoba niewierząca w małżeństwie domaga się rozwodu, to wierzący partner w wielu przypadkach może zgodzić się na to, jeśli to mu odpowiada, w związku z tym można zarządzić sprawiedliwy podział majątku. Lecz jeśli nastąpi rozwód, to osoba poświęcona nie będzie wolna, aby ponownie wstąpić w związek małżeński, za wyjątkiem warunków podanych poniżej.(P ’77, 30)

KIEDY OSOBA POŚWIĘCONA MOŻE UBIEGAĆ SIĘ O ROZWÓD
I PONOWNIE WSTĄPIĆ W ZWIĄZEK MAŁŻEŃSKI

      Pytanie: Zgodnie z Pismem Świętym w jakich okolicznościach strona poświęcona w małżeństwie może się rozwieść i ponownie wstąpić w związki małżeńskie?

      Odpowiedź: Rzym. 7:1-3 uczy nas, że w idealnych warunkach umowa małżeńska bywa rozwiązana jedynie przez śmierć jednego ze współmałżonków, jak to sobie wzajemnie obiecują w zwyczajowych ślubach małżeńskich – „aż rozdzieli nas śmierć”. „Związek małżeński w swej trwałości i charakterze był wyznaczony na typ trwałości, wierności i błogosławionej jedności Chrystusa i Kościoła. On nigdy Kościoła nie opuści i nie zostawi go, a Kościół nigdy nie cofnie swej lojalności i wierności Jemu” (Z 1554, kol. 2, par. 4).

poprzednia stronanastępna strona