Teraźniejsza Prawda nr 291 – 1977 – str. 23
na świat Swojego Syna, aby umarł za rasę Adama. Przez Wiek Ewangelii naśladowcy Mistrza mówili innym, że każdy kto jest w zgodzie ze sprawiedliwymi wzorcami Boga jest w zgodzie z Bogiem, lecz ktokolwiek jest w opozycji do Boskiego standardu sprawiedliwości jest w opozycji do Boga. Tym standardem jest: „Będziesz miłował Pana Boga twego, ze wszystkiego serca twego, i ze wszystkiej duszy twojej, i ze wszystkiej myśli twojej; … a będziesz miłował bliźniego twego, jako samego siebie” (Mar. 12:30, 31). Ludzkość jako rasa nie jest w zgodzie z tym standardem. Nasz Pan Jezus, przeciwnie, był w zupełnej harmonii z tą zasadą i położył Swoje życie po stronie sprawiedliwości.
W końcu sprowadził na Siebie nienawiść tych, którzy mieli inne plany, niżeli Bóg. Doktorzy prawa, saduceusze, faryzeusze, kapłani i politycy mieli swoje własne idee i plany oparte na samolubstwie. Nasz Pan, który wytrwale postępował zgodnie z wytycznymi podanymi w Boskim Słowie, był z konieczności w konflikcie z ich osobistymi ambicjami.
Upadły człowiek zaczął unikać światła sprawiedliwości, odkąd ciemność grzechu ogarnęła świat (Jan 3:19-21). Ludzkość nie lubi bliskości światła lub nosicieli światła. Ona nie lubi światła w formie publicznego okazywania ich planów. Kiedy więc nasz Pan Jezus wskazał, że doktorzy Boskości w Jego czasach „zabrali klucz umiejętności” zwykłym ludziom, tym, którzy byli w sympatii z ciemnością tego świata, to tak się rozwścieczyli, że w końcu Go ukrzyżowali. Prawdziwi naśladowcy Chrystusa stwierdzają, że w proporcji jak stają się zwolennikami Prawdy i usiłują żyć pobożnie, sprawiedliwie, będą cierpieć prześladowania, jak Pismo Święte przepowiedziało. Gdyby byli ze świata, świat nie nienawidziłby ich, lecz miłowałby ich i społeczność z nimi.
NIEŚWIADOMOŚĆ CZĘSTO POWODEM PRZEŚLADOWANIA
Jednakże te prześladowania, które przyszły na naszego Pana i Jego naśladowców często nie wypływały z jakiegoś świadomego pragnienia ze strony świata, ażeby sprzeciwić się Boskiemu Planowi. Są one raczej wynikiem zaślepienia (2Kor. 4:4-6). Gdyby władcy żydowscy w pełni rozumieli tę sytuację, to nie ukrzyżowaliby Pana chwały (Dz.Ap. 3:14-18; 1Kor. 2:8).
Weźmy, na przykład, przypadek Szczepana.
kol. 2
Saul z Tarsu rzeczywiście sądził, że wtedy kiedy prześladował pierwszego męczennika, wykonywał służbę dla Boga. On był gorliwym wobec Boga, lecz ta gorliwość tak źle była ukierunkowana, że stał się prześladowcą ludu Bożego. On sam powiedział, że czynił to z nieświadomości mniemając, że przez to służy Bogu.
W końcu być może, iż wiele prześladowań, które lud Boży musiał przejść, wynikało raczej nie ze złych pobudek, ale z ignorancji lub przesądów. Jednakże nie miało to znaczenia dla prześladowanych, czy prześladowania pochodzą ze strony tych, którzy działali w nieświadomości, czy tych, którzy działali ze zrozumieniem. Jeśli oni zdawali sobie sprawę z tego, że cierpieli dla sprawiedliwości, to mieli tę satysfakcję umysłu, która ich uszczęśliwiała. W błogosławionej szczęśliwości są wszyscy, którzy cierpią dla sprawiedliwości. Kto tak cierpi jest po stronie Boga. A co do biednego świata, to ten jest w zamieszaniu, nie wie co czyni.
NAGRODY ZA CHRZEŚCIJAŃSKIE CIERPIENIA
Cierpienie dla sprawiedliwości, dla Chrystusa, może być spowodowane nie tylko prześladowaniami, lecz także w inny sposób. Jeśli na przykład, ktoś jest zaangażowany w jakimś dziale służby Pańskiej, którą starał się wykonywać mądrze i rozsądnie, a teraz stwierdza, że jego służba spowodowała u niego pewne dolegliwości natury fizycznej, to może się radować z faktu, że takie cierpienie jest dla sprawiedliwości, bo on starał się postępować słusznie, usiłując pełnić wolę Bożą.
Tym niemniej musimy przyznać, że można też cierpieć dla głupoty. Przypomnijmy sobie wzmiankę o Szatanie usiłującym nakłonić naszego Pana do skoku z ganku świątyni i do ufania, że Ojciec Niebieski nie pozwoli, aby poniósł obrażenia (Mat. 4:5-7). Gdyby Pan zeskoczył z świątyni i złamał jakąś kończynę, to cierpiałby dla głupoty, gdyż takie postępowanie byłoby zarozumiałością. Z drugiej strony ktoś może coś uczynić z głupoty i otrzymać błogosławieństwo, ponieważ Bóg wie, że on jest ignorantem nie dostrzegającym w swoim czynie głupoty.
Obowiązkiem każdego chrześcijanina jest badać Boską wolę, pieczołowicie rozważać warunki wokół siebie i robić wysiłki, aby tak umiarkowanie postępować w życiu, żeby nie tylko; zyskać Boskie uznanie, ale na ile to