Teraźniejsza Prawda nr 291 – 1977 – str. 22
przypadają w udziale denominacjom, każda więc z nich jest pewna, że otrzyma jakąś ich część i dlatego wielu duchownych godzi się nawet na znoszenie szyderstw przed licznym audytorium.
Ale lud Boży, który postępuje pokornie śladami swego Mistrza nie będzie popularny ani wśród grzeszników, ani w kościelnictwie naszych czasów. Czytamy, że nauczeni w Piśmie i faryzeusze byli zagniewani, ponieważ nasz Pan nauczał lud pospolity. Najwyraźniej oni nie życzyli sobie, aby był nauczany inaczej, jak tylko ich sposobem. Kiedy przeciętna osoba jest rozgniewana, to będzie mówiła wszelkiego rodzaju zło przeciwko każdemu kto spowodował jej gniew. Jeżeli więc ktoś z ludu Bożego został obmówiony za przedstawianie Prawdy innym, nie powinien się wstydzić swych cierpień pod warunkiem, że głosił w cichości i mądrości, ponieważ one są właśnie tym czego prawdziwy chrześcijanin ma się spodziewać.
CIERPIENIA WŚCIBSKICH
Nie powinniśmy brać pod uwagę prześladowań i cierpień jako dowodów lojalności wobec Boga, dopóki one nie wystąpią jako rezultat prawdziwych chrześcijańskich wysiłków. Gdy ktoś miał gruźlicę zanim został chrześcijaninem, to jego cierpienia będą takie same jak były przedtem. Jeśliby ktoś cierpiał jako wtrącający się w cudze sprawy, to cierpiałby za złe postępowanie i miałby słuszny powód, aby się wstydzić, gdyż z powodu większej wiedzy ma się większą odpowiedzialność. Nie powinno robić się tego o czym się wie, że jest złem.
Bardzo łatwo zapomina się o tym, że sprawiedliwość jest wielką fundamentalną zasadą, która stanowi podstawę nauk Słowa Bożego. Ta zasada chroniąca człowieka jest zwięźle wyrażona w złotej regule: ,,Czyńcie drugiemu to, co byście chcieli, aby wam czynił”. Żaden chrześcijanin, w żadnych warunkach, nie powinien oddać mniej nikomu niż sprawiedliwość. To, co najmniej, powinno być naszym celem. Nic nie jest bardziej potrzebne dziecku Bożemu od posiadania zawsze w swoim umyśle złotej reguły, tak w odniesieniu do Boga jak i człowieka i mierzenia nią każdej myśli, słowa i czynu.
Wścibstwo jest aktem wtrącania się do spraw innych ludzi. Wielka część cierpień, jakie ludzie w ogóle przechodzą, jest wynikiem wścibstwa. Nie powinniśmy się wtrącać do spraw
kol. 2
innych ludzi. Ale powinniśmy czynić wszystko co możemy, aby nasze własne sprawy były proste. Wielu dobrych ludzi jest nieświadomymi przestępcami pod tym względem. Oni nie rozumieją, że są wścibskimi, w rzeczywistości często nie zdają sobie z tego sprawy, że są winni w tej dziedzinie. Lud Boży powinien być tak zajęty swoimi własnymi sprawami, żeby na krytykowanie prywatnych spraw innych osób nie miał czasu. Jeśli warunki nas zmuszają do krytyki, to zawsze powinniśmy to czynić w harmonii ze Słowem Bożym. Powinniśmy być zawsze gotowi pomagać drugim, a nie szkodzić.
CIERPIENIE DLA SPRAWIEDLIWOŚCI
Piotr mówi: ,, chociażbyście też cierpieli dla sprawiedliwości, błogosławieni jesteście” (1Piotra 3:14). Gdzie indziej Pismo Święte wyjaśnia, że naśladowcy Chrystusa są wezwani do cierpienia za sprawiedliwe postępowanie, do cierpienia z Nim i jeśli już będą dostatecznie wyćwiczeni przez takie cierpienia otrzymają we właściwym czasie swoją nagrodę z Panem w Jego Mesjańskim Królestwie (Mat. 5:10—12). Bóg zezwala na nasze cierpienia nie dlatego, że życzy Sobie widzieć Swój lud cierpiący, ale dlatego, że w ten sposób będzie skrystalizowana nasza wiara w Niego i lojalność wobec Niego, a także okażemy podobieństwo Chrystusowe.
Podczas panowania Królestwa na ziemi w Wieku Tysiąclecia cierpienie będzie wskazywało na brak zgodności z zasadami sprawiedliwości, ale obecnie często odwrotność jest prawdziwa. Tak jest dlatego, że warunki w jakich poświęceni obecnie są powoływani oraz stanowiska, do których są powoływani są szczególne, odrębne i różne od jakiegokolwiek innego urządzenia. Boskim zwykłym postanowieniem dla Jego wiernych stworzeń jest błogosławieństwo, uwolnienie od bólu itd., na przykład, aniołowie nie cierpią.
Lecz tu na ziemi istnieje szczególna sytuacja. Sześć tysięcy lat temu grzech wszedł na świat. Od jego wejścia Szatan działał, aby zwodzić ludzi, żeby światło wydawało się ciemnością a ciemność światłością. W wyniku jego opozycji do Boga i sprawiedliwości świat upadł, oślepł i zdezorientował się. Naturalną tendencją ludzkości obecnie jest postępować źle. Ludzie są skłonni postępować źle, „jako iskry węgla latają w górę” (Ijob 5:7).
W sam środek takich warunków Bóg posłał