Teraźniejsza Prawda nr 10 – 1924 – str. 42
jest prawem prawości, sprawiedliwości, rządzącym nasze pokrewieństwo z naszymi bliźnimi. Dlatego, jeżeli by było zgwałcone, staje się niesprawiedliwością.
Mamy nadzieję, że to długie wyjaśnienia o miłowaniu naszego bliźniego jak samych siebie, pomogło nam do osiągnięcia jaśniejszego poglądu na to. Egzystuje jednak tak wiele konfuzji odnośnie miłowania naszego bliźniego jak siebie samych, że czujemy się być usprawiedliwionymi przez uczynienie tak szczegółowego wyjaśnienia.
Widząc, co znaczy braterska miłość – to jest miłowanie bliźniego jak siebie samego, jesteśmy w stanie zastanowić się nad innymi liniami tej myśli, to jest o jej rozumności. Czy to jest rozumną rzeczą miłować naszego bliźniego jak samych siebie? Niektórzy ludzie w teorii a inni w praktyce zapierają się jej rozumności. Niestety! jest tylko bardzo mało takich, których wole są poddane woli Bożej, co czynią swoim bliźnim to, co by chcieli, aby im czyniono w myśli, słowie i uczynku! Osoba, która myślą, słowem i uczynkiem zapiera się jej rozumności, pokazuje przez to, że jest upadła i zepsuta w sercu i w umyśle.
Dlaczego jest braterska miłość rozumną? Odpowiadamy, że jest jedyną rzeczą, która może zabezpieczyć sprawiedliwość dla wszystkich. Wszyscy ludzie mają pewne im należące prawa w ogóle. Ustawicznie znajdują się w towarzystwie jedni z drugimi i w tym towarzyszeniu jednych z drugimi, prawa te ustawicznie się jedne przeciwko drugim spotykają; a gdy każdy ma mieć swoje prawa, będzie musiał uznać i utrzymać podobne prawa drugich; ponieważ jak mógłby ktoś wymagać wykonania jego należnych praw, zgodnie z prawami innych, jeżeli nie będzie chciał ich uznać i utrzymać względem innych? To nie może być uczynione, i dlatego, aby każdy używał jego należące prawa, będzie musiał uznać i utrzymać te same prawa względem innych. Nie może tego żądać, aby jego prawa były uznane i utrzymane, jeżeli nie uczyni to samo względem innych. Złota reguła nie jest wcale dowolnym prawem. Ona wytryska i stosuje się do potrzeb wolnych, moralnych agencji. Stosuje się, reguluje i właściwie pasuje do tych pokrewieństw, które znajdują się jedne z drugimi między tymi, którzy mają te same ogólne należące prawa. Jest to jedyną rzeczą, która zabezpieczy dla wszystkich używanie ich praw, i to pokazuje, że jest rozumna.
Podanie: „Będziesz miłował Pana Boga twego, z całego serca twego, z całej duszy twojej, z całej myśli twojej i z wszystkich sił twoich” jest Złotą Regułą ku Bogu, gdy zaś podanie: „Będziesz miłował bliźniego twego jak siebie samego”, jest Złotą Regułą ku ludziom. Złota Reguła ku ludziom jest szczytem mądrości do uregulowania towarzyskich postępków ludzkości. Choć oprócz tej Złotej Reguły nic więcej nie znajdowałoby się w Biblii, byłoby to i dosyć wystarczającym dowodem, że Biblia pochodzi od Boga, ponieważ byłoby niemożebną rzeczą dla umysłu, któremu brakowałoby wszechwiedzy, wytworzyć taką regułę, która około linii sprawiedliwości, mogła w różnych okolicznościach życia być zastosowana dla wszystkich. Jak wielką jest Mądrość Boska, która dała regułę względem naszego postępowania, i która jest tak zwięzła, a jednak tak kompletna dla wszystkiego pokrewieństwa ludzkiego życia, co się tyczy człowieka i jego bliźniego! Ta reguła stosuje się również do
kol. 2
wszystkich innych wolnych moralnych agencji Boskiego stworzenia. Zapewne, że to pobudza nas do dziękczynienia, uszanowania, czczenia i wielbienia za to Boga!
ELEMENTY ZŁOTEJ REGUŁY
Zbadajmy jeszcze inną linię myśli, która ma łączność z naszym przedmiotem: to jest elementy braterskiej miłości. Z czego składa się braterska miłość? Odpowiadamy, że z trzech elementów: z poważania, sympatii lub miłosierdzia (jak wypadek tego wymaga), i z służby. To są również elementy miłościwości. Jaka więc jest różnica? Odnośnie poważania i sympatii wchodzi w powód, jakość i ilość, a co się tyczy służby, wchodzi w powód, jakość, ilość i wskutek uczynionych rzeczy. Zauważmy różnice. W poważaniu braterskiej miłości oceniamy kogoś za dobroć, którą posiada lub będzie posiadać; ponieważ żądamy, aby i on nas oceniał za naszą obecną lub przyszłą dobroć; lecz w poważaniu miłościwości nie oceniamy osoby dlatego, aby nas oceniał, ale z naszej rozkoszy w dobrych zasadach. Oprócz jakiegokolwiek dobrego co on nam może uczynić, poważamy jego charakter, że on jest lub będzie dobrym. Tak więc widzimy, że jest różnica w powodzie, jakości i ilości. W braterskiej miłości znajduje się coś samolubnego. Absolutnie żadnej samolubności nie znajdujemy w bezinteresującej miłości. Nie znajduje się żadne grzeszne samolubstwo w obowiązkowej miłości, lecz naturalne samolubstwo znajduje się. Dlatego jako ludzkie istoty, Adam przed upadkiem a Jezus zawsze, posiadali naturalną, lecz nie grzeszną samomiłość. Podanie Złotej Reguły dowodzi, że uznaje ona naturalne samolubstwo – „Będziesz miłował bliźniego twego jak siebie samego”. Dlatego znajduje się w tym cokolwiek samolubstwa. Miłujemy Boga w miłości pobożności, z całego serca, duszy, myśli i siły, za dobro które nam uczynił. Coś samolubnego tu również widzimy, lecz w bezinteresującej miłości nie znajdujemy żadnego samolubstwa. Wychodzi jedynie z rozkoszy w dobrych zasadach. Poważa tych, którzy są w harmonii z dobremi zasadami. Patrzmy teraz na sympatię i miłosierdzie braterskiej miłości i miłościwość, a porównywając je, zobaczymy, że różnica jest w powodzie, jakości i ilości. Sympatyzujemy z braćmi za ich niedostatki, niedojrzałość i błędy, ponieważ chcemy, aby z nami sympatyzowali; a mamy miłosierdzie nad światem i nieprzyjaciółmi, za ich braki, błędy i słabości, ponieważ chcemy, aby i oni mieli miłosierdzie nad naszymi brakami, błędami i słabościami. Tu również widzimy nie grzeszne lecz naturalne samolubstwo! lecz nie tak jest z bezinteresującą miłością. Z powodu naszego rozkoszowania w dobrych zasadach sympatyzujemy z braćmi z powodu ich braków, słabości i błędów, ponieważ ci do pewnego stopnia wyszli z harmonii dobrych zasad i nie są w stanie otrzymać najwyższego uznania od Boga, Chrystusa i tych, którzy są w harmonii z Nim, a przez to są podani złemu traktowaniu i różnych cierpień z strony szatana, a to daje im trudność do zwyciężenia. Tak samo z powodu rozkoszowania w dobrych zasadach mamy miłosierdzie nad naszymi nieprzyjaciółmi i światem, ponieważ ich słabości, braki i błędy odsuwają ich od harmonii dobrych zasad i uznania z strony Boga, Chrystusa, i tych, którzy są w harmonii z Nim, do wyroku śmierci, do złego traktowania z strony szatana i do wiele kłopotów, i do trudnego zwyciężenia, gdy przyjdą na próbę do żywota. Nic samolubnego nie możemy zauważyć w takiej miłości.