Teraźniejsza Prawda nr 9 – 1924 – str. 28
umarł na Kalwarii. Gdy ta cena okupu formalnie oddaną będzie Sprawiedliwości przy końcu wieku Ewangelii, wtenczas już nie będzie więcej depozytem w rękach Pana naszego, lecz będzie wydana za Adama i jego potomstwo, ludzkość świata; wszyscy będą zaraz tedy „przeniesieni przez Ojca do Syna, żeby dzieło 1000 letniego Królestwa rozpocząć. Cena okupu jest przeznaczona, ażeby Adamowi i jego potomstwu ziemskie życie, jako też prawa do życia i honory, utracone w Raju przez nieposłuszeństwo, przywrócić. Gdy dzieło Królestwa rozpocznie się wszystkie rodziny ziemskie będą poddane Zbawicielowi, ażeby mógł ich podnieść z grzechu i stanu śmiertelnego wszystkiego tego, co było utracone w Adamie, a odkupione i przywrócone przez śmierć naszego Pana.
JEDZENIE CIAŁA SYNA CZŁOWIECZEGO
Co miał Pan nasz na myśli, gdy powiedział, że ci którzy by się chcieli stać Jego uczniami, muszą „jeść Ciało Syna Człowieczego”? To jest jedną z Pana naszego „twardych mów”. „A to wszystko mówił Jezus w podobieństwach do ludu, a bez podobieństwa nie mówił do nich”. (Mat. 13:34; Psalm 78:2.) Żydowie pytali się: „Jak może ten człowiek dać nam Ciało Swoje ku jedzeniu”. Czytamy także, że jak wypowiedział te słowa, niektórzy z Jego naśladowców odeszli od Niego i już więcej nie szli za Nim. Mówili: „Twardać jest to mowa, któż ją może znieść?” (Jana 6:52-60). I wielu dziś nie oceniają tych słów Pana naszego. Używają tych słów bez żadnego wyrozumienia ich znaczenia.
Lecz słowa te posiadają bardzo wielką potęgę i znaczenie, jeżeli złączymy je z światłem innych ustępów Pisma Św. Ciało Jezusa reprezentowało Jego ludzką naturę. Natura Jego była przedtem niebieską, duchową. On opuścił ten stan i przybrał ciało za nas. Dlaczego więc stał się ciałem dla nas? Ponieważ Ojciec Adam był cielesną istotą i przez nieposłuszeństwo sprowadził przekleństwo na się. Życie Adama będąc prawnie zgubione, nie mogło dać jego potomstwu tego, co utracił. Dzieci jego stali się również niedoskonałymi, moralnie i fizycznie, przez odziedziczenie. Dlatego cały świat też umiera.
Pan Jezus mówił o sobie jako o chlebie, który z nieba zstąpił, z którego jedząc człowiek żyć będzie na wieki (Jana 6:51) Co to znaczy „jeść ciało Syna człowieczego?” Odpowiadamy, że ażeby wykupić nas od śmierci, Pan Jezus cierpiał na śmierć. On dozwolił, aby Jego życie było wzięte od Niego. On się nie sprzeciwiał wzięciu tego życia, choć mógł to uczynić. Było to zarządzeniem Boskim: i był posłusznym tej woli Bożej. Celem tego zarządzenia było, ażeby Adam i jego potomstwo mogli być odkupieni od kary śmierci, mogli być przywróceni do harmonii z Bogiem i otrzymać żywot wieczny.
Było więc potrzebnym, nie tylko, aby Jezus miał złożyć Swoje życie jako cenę okupową za świat, ale także, aby ci, którzy mieli skorzystać z ofiary, mieli dobrowolnie i inteligentnie ją przyjąć. Jest to to samo, co jedzenie naturalnego pokarmu. Nikt z nas nie jest zmuszony jeść. My jemy, aby podtrzymać życie. Gdy ludzkość rozpozna, że umiera, dopomina się jakiegoś pokarmu, który by mógł wzmocnić system i trzymać ich przy życiu, i usunąć ich nienormalne warunki.
Ojciec Niebieski przygotował, aby Jezus się stał Barankiem Bożym, Barankiem Wielkanocnym, i że wszyscy, którzy jedzą tego baranka – którzy by uznawali zasługę Jego ofiary – mieli otrzymać żywot wieczny,
kol. 2
i z powrotem otrzymać doskonałość, którą utracił, został wzbudzony trzeciego dnia duchową istotą. To prawo ludzkiego życia odda On ostatecznie Ojcu Adamowi, i całej ludzkiej rodzinie, którzy z nich będą chętni je na Boskich warunkach otrzymać.
Możemy zauważyć, że znajduje się pewne szczególne znaczenie w naszego Pana umierającym wyrażeniu: „W ręce Twoje polecam Ducha mojego”. Wyrażenie „w ręce Twoje”, pokazuje myśl powierzenia czegoś w opiekę Ojca; ponieważ ręka figuralnie przedstawia moc. Choć ręka i ramię razem przedstawiają moc, to ręka nasuwa myśl zręczności, opatrzności. Boskiej mocy, nadzorowania i zainteresowania. Nasz umierający Pan oddał przez to życie Swoje i prawa pod staranie Ojca, jako depozyt, ażeby w właściwym czasie mógł je użyć (lub zastosować) w harmonii z Boskim Planem dla zbawienia ludzkiego.
Pan nasz opuścił chwałę Niebieską, ażeby dokonać dzieła okupu za Adama i jego potomstwo. Jego zmiana natury z duchowej na ludzką była uczyniona dlatego, ażeby mógł być w stanie dać cenę okupu za ludzkość – doskonały człowiek za doskonałego człowieka – po grecku antilutron, czyli równa cena. (1. Kor. 15:21, 22; 1 Tym. 2:5, 6.) Mając lat 30 przedstawił samego siebie w Jordanie, aby się stać ceną okupu za wszystką ludzkość: i trwał w dawaniu tej ceny, kładąc życie Swoje, która w właściwym czasie Ojca niebieskiego będzie stanowić cenę okupu za Adama i wszystkie jego potomstwo. To dzieło kładzenia Swego życia, dozwolenia do ofiary i do wzięcia tego życia od niego, zakończył na Krzyżu, gdy zawołał: „Skończyło się.”
Nic więcej nie mogło być położone, co było położone na Kalwarii – okup, czyli równa cena za Adama. Lecz cena nie była jeszcze zapłacona ku zniesieniu przestępstwa Adamowego; bo gdyby była, Adam i jego potomstwo było by tedy oddane Panu Jezusowi. Przeciwnie, cena była tylko wręczona w ręce sprawiedliwości Bożej jako depozyt, na kredyt naszego Pana Jezusa, ażeby później mógł ją zastosować harmonijnie z Boskim Planem. Będąc jeszcze na ziemi, Pan nasz nie mógł zużytkować tej ceny okupu. Musiał wstąpić na wysokości, aby się zastawiał przed obliczem Bożym, nim Jego uczniowie mogliby być przyprowadzeni do społeczności z Ojcem.
Dziesięć dni po wniebowstąpieniu naszego Pana, Duch Święty został wylany na uczni, którzy podług Jego instrukcji zgromadzili się w górnej sali. To wylanie Ducha Świętego było dowodem, że zostali od Ojca przyjęci przez zasługę, którą włożył w ręce Ojca, gdy zawołał na Krzyżu: „W ręce Twoje polecam Ducha mojego” – Jego życie i wszystkie prawa do życia.
Pan nasz nie dał uczniom swoim tej zasługi, lecz tylko ją im przypisał. To nie było dla nich, aby ją trzymali, ale dla świata ludzkości „okup za wszystkich, co będzie świadectwem czasów Jego”. Wszyscy, którzy stają się naśladowcami naszego Pana, przy poświęceniu zrzekają się udziału w restytucyjnych błogosławieństwach, które przyjdą przy wtórem przyjściu Pana na ludzkość, ażeby mogli mieć udział z ich Zbawcą w jeszcze większym błogosławieństwie – chwały, czci i nieśmiertelności – w Boskiej naturze.
Gdy cała klasa kościoła będzie z ich Panem uwielbiona, tedy będzie właściwy czas dla naszego Zbawiciela, przenieść zasługę śmierci Jego do Boskiej Sprawiedliwości,