Teraźniejsza Prawda nr 9 – 1924 – str. 24
Go czcili – żaden Izraelita nie został zostawiony. Lecz przejście przez morze czerwone nie będzie teraz przez nas szczególnie dyskusowane – ono nie jest tym przejściem, którego teraz będziemy obchodzić. Wypadek którego my będziemy obchodzić, jest pozaobrazem przejścia, wyswobodzenia pierworodnych Izraela. Zastosowując to harmonijnie ze wszystkim Pismem Św. widzimy, że pierwiastki Bogu są Jego nowe Stworzenia, Kościół pierworodnych, jedynie, którzy zostają wyswobodzeni w obecnym czasie – przechodząc – ci którzy są pod krwią. Widzimy także, że reszta ludzkości, która sobie również życzy za pozaobrazowym Mojżeszem postępować, gdy On poprowadzi lud z niewoli grzechu i śmierci, nie jest teraz w niebezpieczeństwie – tylko pierworodni, których imiona są zapisane w niebie.
Pierworodni, „Kościół Pierworodnych” są tacy z ludzi, których oczy wyrozumienia przed resztą ludzkości zostały otworzone do zauważenia ich stanu niewoli, ich potrzeby wyswobodzenia, że Bóg jest gotów to wypełnić co obiecał. Więcej niżeli to, są to tacy, którzy nie wzgardzili łaską Bożą i poświęcili się Jemu i Jego służbie, w zamian czego zostali spłodzeni z Ducha Świętego. Ci pierworodni zostaną albo przy życiu, albo umrą, i będzie to zależeć od tego, czy pozostaną lub nie pozostaną domownikami wiary – czy pozostaną pod krwią pokropienia. Gdyby ci mieli opuścić ich stanowisko, znieważyli by miłosierdziem Bożem. Znaczyłoby to, że sprzeciwialiby się Boskiej dobroci i radując się w cząstce miłosierdzia Bożego przedstawionego w krwi Baranka, nie uznawali by go. Dla takowych, Pismo Św. mówi, „nie zostaje już żadna ofiara za grzechy”. Tych powinno uważać się za przeciwników Bożych, których los był pokazany w śmierci pierworodnych Egiptu. To nie znaczy, że pierworodni z Izraela, którzy byli mogli wyjść tej nocy z ich domów i sprzeciwili się Boskiemu rozkazowi, umarli, że ci poszli na wtórą śmierć. Przeciwnie, rozumiemy, że te rzeczy były tylko obrazami, figurami, ilustracjami, cieniami wyższych rzeczy, i że rzeczywistości tego odnoszą się do Kościoła Chrystusowego podczas Wieku Ewangelii od zesłania Ducha Świętego. Jeżeli dobrowolnie zgrzeszymy po wzięciu znajomości Prawdy, po skosztowaniu dobrego słowa Bożego, i jeżeli staliśmy się uczestnikami ducha świętego i przeto członkami Kościoła Pierworodnych – gdybyśmy potem odpadli, byłoby niemożebną rzeczą przywrócić nas do pokuty: Bóg by dla nas już nic nie miał, nasze wzgardzenie miłosierdziem Jego sprowadziło by na nas Wtórą Śmierć. – 2 Piotra 2:12; Judy 12.
ZUPEŁNA NAUKA
Z tego stanowiska Kościół Pierworodnych przez spłodzenie z Ducha Św. i większą znajomość i przywileje raduje się zawsze, mając większą odpowiedzialność niż świat, i dlatego w niebezpieczeństwie Wtórej śmierci. Jest to nauką tego typu i stosuje się tylko do chrześcijan. Lecz gdy noc ostatecznie przeminie, chwalebny poranek wyswobodzenia przyjdzie, a wtenczas Ten Chrystus (cały pomazaniec) pozaobrazowy Mojżesz, Głowa i Ciało, poprowadzi i wyswobodzi całego Izraela – wszystek lud Boży – i wszyscy, którzy dowiedzą się, będą radzi oddać mu cześć, honory i słuchać woli Bożej. Dzień wyswobodzenia będzie całym wiekiem tysiąclecia, a przy końcu wszyscy źli i zło czyniący, będą zupełnie odcięci w wtórej śmierci. To było pokazane przez potopienie zastępów Egipskich w Czerwonym Morzu, w typie.
kol. 2
Apostoł jasno i pewno utożsamia baranka przejścia (wielkanocnego) z naszym Panem Jezusem, mówiąc: „Chrystus, Baranek nasz wielkanocny, ofiarowany jest za nas; dlatego obchodźmy święto” (1Kor. 5:7, 8) Wszyscy potrzebujemy „Krwi pokropienia” nie tylko nad naszymi domami, ale sercami (Żyd 12:24; 1Piotra 1:2). Mamy także jeść niekwaszony (nieskwaśniały, ale czysty) chleb prawdy, jeżeli mamy być mocnymi i przygotowani do naszego wyswobodzenia w poranku Nowej Dyspensacji. Musimy również jeść baranka, musimy przyjąć Chrystusa, Jego zasługę, tę wartość, która w Nim była. W ten sposób przyodziewamy się w Chrystusa, nie tylko przez wiarę, ale coraz więcej, jakie posiadamy zdolności przyoblekamy się w Jego charakter i zmieniamy się codziennie do Tego chwalebnego podobieństwa w sercach naszych. Nim musimy się tak karmić, jak się Żydzi literalnym barankiem karmili. Zamiast gorzkich ziół, które zaostrzały apetyt, mamy gorzkie doświadczenia i próby, które Pan nam udziela, i które odwracają nas od ziemskich rzeczy i pomnażają nasz apetyt do karmienia się Barankiem i niekwaszonym chlebem prawdy. My także musimy pamiętać, że nie mamy tu stałego miasta, ale jako pielgrzymi, obcy i podróżujący, z laską w rękach, opasani i obuci do podróży niebieskiego Chanaan i do wszystkich chwalebnych rzeczy, które Bóg przygotował dla Kościoła pierworodnych, aby z ich Odkupicielem stali się królami i Kapłanami Bożymi.
Pan nasz również utożsamił się z barankiem Wielkanocnym. Tej samej nocy, której został wydany, przed Jego ukrzyżowaniem, zebrał swoich uczni w górnej sali, mówiąc: „Żądając, żądałem tego baranka jeść z wami, pierwej niżbym cierpiał”. (Łuk. 22:15). Jako Żydzi musieli oni obchodzić pamiątkę Wielkanocy tej nocy. – ażeby jako figuralni pierworodni mogli być wybawieni od figuralnego „Księcia tego świata”. Lecz skoro wymagania typu zostały wypełnione. Pan nasz ustanowił nową pamiątkę na starym fundamencie, mówiąc: „Ilekroć to czynić będziecie (obchodzić roczną pamiątkę Wielkanocy i czyńcie to na Pamiątkę Moją”, (1 Kor. 11:24, 25) To znaczy: „Nasi żydowscy sąsiedzi, których oczy wyrozumienia nie zostały otwarte, nie uznają tej rzeczy w prawdziwym pozaobrazowem znaczeniu, lecz wy – którzy uznawacie i rozpoznawacie) Mnie jako baranka Bożego, który według zamiaru Bożego został zabity od założenia świata – którzy rozpoznawacie, że Ja teraz dam Moje życie za cenę okupową świata – zauważycie porę Wielkanocy z nadzwyczajnym świętem znaczeniem, czego inni nie są w stanie uznać. Dlatego nie będziecie już więcej obchodzić figury, lecz pozafigurę, ponieważ jako Baranek Boży ja wnet umrę, i przygotuje krew pokropienia dla Kościoła pierworodnych, i pokarm dla wszystkich domowników wiary”.
Że naśladowcy Pana nie mieli już więcej obchodzić Wielkanocy w ten sam sposób jak czynili Żydzi przedtem, na pamiątkę ich wyswobodzenia z Egiptu, nasz Pan pokazuje nam inny emblemat – „niekwaszony chleb” i „sok z wina”, jako wyobrażające Go jako Baranka. Odtąd naśladowcy Jego, zgodnie z Jego podaniem, obchodzili co rok pamiątkę Jego śmierci jako baranka wielkanocnego, aż po zaśnięciu (umarciu) Apostołów wielkie odstępstwo pomieszało wiarę nominalnego chrześcijaństwa w znanym nam wieku średniowiecza, (ciemnych wiekach) Nawet nauka, że Chrystus jest pozaobrazowym barankiem