Teraźniejsza Prawda nr 8 – 1924 – str. 12

celem podkreślenia faktu, że Br. Rutherforda błąd o Próbnym Usprawiedliwieniu powoduje, że popada on w zamieszanie w wielu tematach z Pisma, a między nimi w niektórych symbolizmach o Dziedzińcu i o Bramie. Pamiętajmy przeto, że podstawą omawianego artykułu jest jego zaprzeczenie Prawdy Biblijnej: Warunkowego Usprawiedliwienia, a wtenczas nie będziemy mieli trudności w zrozumieniu, że jeśli jego założenie jest błędne, to z konieczności i dalsza budowa musi być fałszywa, jak to zobaczymy.

      Zwracamy uwagę na wstępne zdanie tego artykułu: „Pytanie: w figuralnym Dniu Pojednania (podkreślenie nasze) co Dziedziniec Przybytku i jego urządzenia przedstawiają, czyli wyobrażają?” Potem powiada on, że Dzień Pojednania wyobraża tylko Wiek Ewangeliczny – pomimo naszego Pastora późniejszego i bardziej logicznego poglądu, że wyobraża on zarówno Wiek Ewangeliczny jak i Wiek Tysiąclecia – Wiek Ewangeliczny w aktach aż do Aaronowego zdjęcia szat ofiarnych włącznie; Wiek Tysiąclecia – od tego czasu. (Co Pastor Russell mówi Stronica 26, 27.) Jego późniejszy pogląd jest bez wątpienia poprawny, ponieważ praca Pojednania obejmuje pracę obydwóch Wieków Br. Rutherford omawia następnie służbę z 3 księgi Moj. 8. i 9, jakoby miała ona być wykonana w Dniu Pojednania. Potem ignoruje inne figury, jakie zachodzą w innych czasach niż w Dniu Pojednania i które dają nam widoki rzeczy pozaobrazowych z ofiarowań Pojednania i innych służeń Wieku Ewangelicznego. Zdaje się, że myśli on, iż tylko te służby Przybytku, jakie nastąpiły w Dniu Pojednania, wyobrażają sprawy Wieku Ewangelicznego, ignoruje zaś fakt, że transakcje połączone z Przybytkiem w księdze 4Mojrzesza, oraz niemało w 3 księdze Moj., które nie nastąpiły w Dniu Pojednania, symbolizują sprawy Wieku Ewangelicznego, jak można łatwo widzieć z 1Kor. 10:1 – 14; Żyd. 3:2 – 4:3 ; 3Moj. 8:9; 10; 4:3 – 12 itd. itd. Pomimo jego pytania, aby dowieść jego twierdzenie, że podkapłani byli na Dziedzińcu w Dniu Pojednania zmuszony on jest opuścić rozdział, podający służbę Dnia Pojednania (3 Moj. 16) i zabrać się do dwóch, które traktują o służbie zachodzącej na Wiosnę roku (3 Moj. 8:1-36 ; 9:1-24) podczas poświęcenia kapłanów (3 Moj. 8) i przy wprowadzeniu na urząd (4 Moj. 8:1-26) Najwyższego Kapłana. W Dniu Pojednania w figurze Aaron nie tylko był jedyną żywą osobą w Świątyni, ale był on także jedyną osobą na Dziedzińcu. Powód tego jest bardzo widoczny: W dniu tym wyobrażał on Najwyższego Kapłana Świata – (1) w poświęceniu cielca, wyobrażał on Głowę Najwyższego Kapłana Świata, i (2) w poświęcaniu Kozła Pańskiego oraz w reszcie służby dnia tego, reprezentował on Najwyższego Kapłana Świata, Głowę i Ciało, jak Apostoł Paweł wyraźnie uczy: (Żyd. 7:27; 13:11 – 14; 10:4 – 10 – ) Zaprzeczałoby to bowiem poglądowi pozafigury, jedności Najwyższego Kapłana, gdyby syn Aarona znajdował się na dziedzińcu w dniu Pojednania. Celem tego obrazu jest pokazanie wyłącznie pracy Najwyższego Kapłana Świata. Dlatego nikt oprócz Aarona nie mógł znajdować się w jakiejkolwiek części świętej zagrody w owym dniu. Jakże bezrozumnym jest ze strony Br. Rutherforda wnioskować, że ponieważ żadni Lewici nie byli wymienieni, jakoby znajdował się tego dnia na Dziedzińcu, to nikt z wyjątkiem kapłanów nie może być w pozafiguralnym Dziedzińcu w ciągu Wieku Ewangelicznego. O ile nie
kol. 2
zapatruje się na cel 3Moj. 16:1-34, jak powyżej podane, jego sposób rozumowania z konieczności wyklucza Kościół z pozafiguralnego Dziedzińca podczas Wieku Ewangelicznego. Niestety, niektóre z drogich dzieci Pańskich są tak niewykształcone czy niestałe, iż przyjmują to mądrowanie Br. Rutherforda, jakie dopiero co wyjawiliśmy. Jaka trudność jest z jego nauczaniem na tym punkcie? Jest nią jego zły pogląd – zły, ponieważ ciasny, krótkowzroczny i skrócony. Bierze on w rachubę tylko jeden obraz przy obliczaniu ograniczonych warunków Wieku Ewangelicznego i traktuje ten jeden obraz, jakoby stanowił on wszystko, co w tym przedmiocie jest do powiedzenia, jednakże zmuszony on jest umieścić figury 3 Moj. 8; 9 w figuralnym obrazie Dnia Pojednania, aby uczynić swoją teorię prawdopodobną, a ignoruje kompletnie inne słowa Pisma, które wyobrażają, że pozaobrazowi Lewici znajdują się w pozafiguralnym Dziedzińcu w ciągu Wieku Ewangelicznego. – 4Moj. 8:22; 4:15, 25 – 28, 31 – 33; 1:51; 10:17, 21; 3Moj. 10:4, 5; Żyd. 3:7 – 4:3.

      Podczas gdy istotnie odpowiada na pytanie odnoszące się wyłącznie do Dnia Pojednania, jak jego wstępne zdanie wskazuje, chcąc dowieść, że synowie Aarona znaj dowali się na Dziedzińcu w Dniu Pojednania, zwraca się do służby z 3 księgi Moj. 8, służby, która nastąpiła na Wiosnę, a nie w Dniu Pojednania, który był w Jesieni. Chociaż prawdą jest, że rozdziały te wyobrażają pewne rysy pracy Wieku Tysiąclecia, to jednak nie odnoszą się one do służby figuralnego Dnia Pojednania. On używa ich jednakże, jakoby się odnosiły. Dlaczego? Ponieważ tym sposobem stara się on pozornie dowieść punkt konieczny dla jego propozycji: że wszyscy kapłani, ale żaden Lewita, byli na Dziedzińcu w Dniu Pojednania, i że dlatego nikt oprócz kapłanów nie mógł znajdować się w pozafiguralnym Dziedzińcu podczas Wieku Ewangelicznego. Sam fakt, że zmuszony on jest opuścić rozdział o Dniu Pojednania, aby znaleźć rzekomy argument dla swego punktu, wskazuje, że nie potrafi on dowieść go ze służby Dnia Pojednania. Gdyby był w dodatku do swego pierwszego kroku powziął krok drugi od służby Dnia Pojednania, i wszedł do 3Moj. 10:4, 5, byłby się spotkał z obrazem, który obala jego dające się dorozumieć twierdzenie i uroszczenie, że w Wieku Ewangelicznym tylko Kapłani znajdują się na Dziedzińcu. Osoba obchodzącą się z Biblią, jak on to czyni w tej sprawie, jest zarazem niebezpiecznym tłumaczem i oszukańczym lub ignoranckim pisarzem na temat Słowa Bożego. Czytelnicy nasi niech nam łaskawie wybaczą, jeżeli otwarcie wyrazimy swoje przekonanie, że jest on bardziej oszukańczym aniżeli ignoranckim pisarzem na temat Słowa Bożego. Widząc, że jego rzekomy i dla jego teorii niezbędny argument zupełnie zapomina i stoi w sprzeczności z licznymi twierdzeniami Pisma, zmuszeni jesteśmy powiedzieć, że jego szereg słów jest charakterystycznie szeregiem słów Zakonnika (uczonego w Zakonie). Traktuje on lud Pana, jakoby to byli sędziowie przysięgli, którzy muszą, z braku logiki, być zastraszeni „trąbieniem miedzi lub hałaśliwych cymbałów” do uwierzenia, że musi on mieć słuszność.

ZA OBOZEM, OBÓZ, DZIEDZINIEC

      Wykazawszy dwie główne wady w rozpatrywanym artykule, a mianowicie jego zasadniczy błąd – zaprzeczanie

poprzednia stronanastępna strona