Teraźniejsza Prawda nr 88 – 1937 – str. 40

Szatana. Tak jak ten książę sprzeciwiał się przyjściu Gabryjela z pomocą Danielowi przez 21 dni, tak też Szatan sprzeciwiał się wysiłkom Jezusa, aby dać br. Russellowi potrzebną pomoc odnośnie czasu prorockiego przez 7 lat: 1868-1875. To nasuwa pytanie: jak Szatan mógł sprzeciwić się naszemu Panu tak długo w tej sprawie? To stanie się jasnym, gdy zapamiętamy, że Pan nie daje prawdy zmuszające i nieodparcie Swoim sługom, lecz osobiście i w sposób przekonywujący, jak należy się ją dać istotom z wolną wolą. Jakim sposobem mógł Szatan tak długo sprzeciwiać się Jezusowi w daniu br. Russellowi tego światła? Szczególnie przez dwie rzeczy: (1) Silne uprzedzenie br. Russella do czasu proroczego i (2) pomyłki jakie Adwentyści uczynili w ich użyciu czasu proroczego. Jak było powyżej wskazane, takie pomyłki były czynione, co do zniszczenia wszechświata w r. 1843, 1844, 1873 i 1874, jak również w przepowiedniach na te lata, że Chrystus przyjdzie w ciele ludzkim. Było to przez te dwie rzeczy, że Szatan mógł przez tak wiele lat sprzeciwiać się wysiłkom naszego Pana, ażeby oświecić br. Russella co do czasu proroczego. Ale Jezus, jako Mistrz taktyki, przybliżał się stopniowo do twierdzy niewiary br. Russella, zabierając podstępem jej placówki jedną po drugiej, przez stopniowe oświecanie go prawdami przygotowującymi, aż do stycznia r. 1876 br. Russell otrzymał dosyć takich przygotowujących prawd, skutkiem czego było, że Jezus miał w swoim posiadaniu każdą placówkę tej symbolicznej twierdzy; i tym sposobem Jezus był gotów uczynić ostateczny napad, który też uczynił podczas pierwszych dziewięciu miesięcy r. 1876, a którego skutkiem było kompletne zwycięstwo w zabraniu i zniszczeniu twierdzy niewiary w prorocki czas w sercu br. Russella.

      (19) Zdanie (w. 13), „Michał, jeden z przedniejszych książąt” powinno być przetłumaczone, „Michał, pierwszy z przedniejszych książąt, ” jak to margines, Young, itd. podają. To jest widocznie właściwe, ponieważ Michał był Logosem, naszym Panem zanim stał się człowiekiem, który był głównym i pierworodnym ze wszystkich stworzeń Bożych. (Kol. 1:15-17.) Kiedy Gabryjel jest tutaj figurą na naszego Pana, to Michał, będąc wyższym od Gabryjela, widocznie tutaj jest figurą na Boga, który jest jedyną istotą wyższą od naszego Pana, tak podczas jego przedludzkiego istnienia, jak i po Jego uwielbieniu. Michał będąc jedynym, który popierał Gabryjela (w. 13) reprezentuje Boga, jako jedyną istotę, która pomogła naszemu Panu przeciw Szatanowi na korzyść br. Russella w tym czasie, który był pozafigurą tych 21 dni, tj., od 1868 do r. 1875. Zostanie Gabryjela przy królu (Syryjskie i Septuaginta brzmi król tutaj) Perskim w dawaniu odporu reprezentuje Jezusowy siedmioletni odpór Szatańskiego wysiłku, aby trzymać br. Russella zaślepionego odnośnie czasu prorockiego. Jeszcze jedno tłumaczenie, które Ginsberg mówi jest właściwe, co do ostatniego zdania wierszu 13 jest: „Ja zostawiłem go (Michała) tam z królem Perskim.” To zdawałoby się reprezentować, że Jezus przestał odpierać Szatana, a zajęcie się nim w tej sprawie pozostawił Bogu, natomiast Jezus przyszedł z pomocą br. Russellowi. Lecz taka myśl zdaje się że nie pasuje w pozafigurę; gdyż odpór Szatana już był pokonany oprócz tego w ostatniej scenie, który Jezus pokonał podczas pierwszych 9 miesięcy roku 1876. Tak jak Gabryjel zapewnił Daniela (w. 14) że on przyszedł na to, ażeby obznajomić Daniela z tym, co się ma dziać z jego ludem, (tj. prawdziwym, a nie nominalnym ludem Bożym) w ostateczne (literalnie, w ostatni z) dni (tj. we Wieku Ewangelii, jako w ostatnim dniu czyli wieku drugiego świata) (Do Żyd. 1:2; zob. Diaglott i A. R. V.), tak Jezus zapewnił br. Russella, że On musiał przyjść do niego,
kol. 2
ażeby mu pokazać co stało się ludowi Bożemu podczas tego samego Wieku i co się stanie mu przy jego końcu. Ludzie, którzy się wstydzą, obracają swoje twarze ku ziemi i milczą. Tak też Daniel odczuwał wstyd ogarniający go i przeto zwiesił swoją głowę i milczał. Było to odczuwanie wstydu z powodu jego niegodnego usposobienia przez kilka lat odnośnie czasu proroczego, które pozafiguralnie ogarnęło br. Russella potemu. gdy on dużo rozmyślał o zawartości tego artykułu, co po raz pierwszy wzbudził jego zainteresowanie do czasu prorockiego. Tym sposobem dotąd rozdział 10 określa pozafiguralnie doświadczenia br. Russella odnośnie proroczego czasu do jakiegoś czasu po jego przeczytaniu i zbadaniu artykułu w Zwiastunie Porannym odnośnie możliwego już wtedy istnienia Wtórego Przyjścia.

      (20) Wiersz 16 omawia następny krok w jego postępie odnośnie czasu prorockiego. Przypominamy, iż powyżej było powiedziane, że jako skutek jego badania dotyczącego artykułu br. Russell zaczął prowadzić korespondencję z p. Barbourem w sprawach, tyczących się Prawd, szczególnie odnośnie czasu prorockiego i jego łączności z Wtórem Przyjściem. Do tego właśnie wydarzenia w. 16, 17 odnoszą się figuralnie; ponieważ było to przez korespondencję, że Pan jemu pomógł, co jest określone figuralnie w tych wierszach. Ten co był jako podobieństwo synów ludzkich (w. 16) tu reprezentuje p. Barboura. Były to jego nauki przez korespondencje z br. Russellem, które wskazały temu ostatniemu, że p. Barbour ze swego punktu zapatrywania na obecność Pańską zgadzał się coraz to więcej z naukami br. Russella o celu i sposobie powrotu naszego Pana. I tym sposobem on dotknął (w. 16) – wszedł w pomagającą zgodę z ustnymi i pisanymi naukami br. Russella symboliczne wargi. I ta właśnie rzecz, reprezentowana przez dotknięcie warg Danielowych, które umożliwiło Danielowi mówić (w. 16). ocuciła br. Russella z tego poczucia wstydu, aby mógł mówić prawdę o swoim odczuwaniu smutku i słabości, (w. 16) spowodowane jego błędnym stanowiskiem odnośnie czasu proroczego, nawet tak jak we figurze przez dotkniecie Daniela, on był umożliwiony wynurzyć swój żal i słabość z powodu widzenia. Tak jak Daniel odczuł i wyraził (w. 17) swoje odczuwanie słabości i niegodności do tego stopnia, że ledwo mógł mówić, lub oddychać w obecności Gabryjela, tak też nasz Pastor gdy zastanowił się nad swoim postępowaniem odnośnie czasu proroczego i nad dobrocią Bożą w pomaganiu jemu, aby wyjść z tego błędu, to czuł się słaby i niegodny przemówić do Jezusa z powodu swojego złego stanowiska odnośnie czasu prorockiego.

      (21) Lecz tak jak po trzeci raz jeden na wejrzeniu jako człowiek dotknął się Daniela i wzmocnił go (w. 18), tak też w trzecim udzieleniu pomocy br. Russellowi na ten przedmiot nasz Pan zarządził, ażeby podczas badań w Philadelphii br. Russella i p. Barboura ten ostatni dał temu poprzedniemu przez dobitne wyjaśnienie czasu prorockiego ostatnią pomoc, która mu dała właściwe wyrozumienie tego przedmiotu. Przeto te trzy fazy postępu jakie br. Russell uczynił w tym przedmiocie są reprezentowane w tym rozdziale: pierwsza we w. 10 , wzbudzenie zainteresowania w br. Russellu przez artykuł na ten temat w Herald of the Morning, w styczniu, 1876 r.; druga faza we w. 16, będąca powiększeniem tego zainteresowania, z dotyczącą, znajomością przez korespondencję tych dwóch; i trzecia faza we w. 18 przez badanie względnych przedmiotów razem we Philadelphii latem 1876 roku. Gabryjelowe zachęcanie go znowu (w. 19) reprezentuje dalsze zachęcanie br. Russella przez naszego Pana. Z urodzenia nasz Pastor miał brak szacunku dla siebie samego, był niezadowolony sam z siebie i nie miał prawie wcale ufności w siebie; a to jest dobrze zobrazowane przez odpowiedzi jakie Daniel daje we w. 16, 17. Ten fakt, połączony z faktem, że on poznał, iż jego stanowisko odnośnie czasu proroczego było błędne, naturalnie przyczyniały się do zniechęcenia go, przeto potrzeba zachęty zobrazowanej w tej, danej Danielowi we w. 19. Tak jak Daniela musiało wielce zachęcić, gdy był zapewniony przez Gabryjela, że on jest wielce przyjemnym Bogu;

poprzednia strona – następna strona