Teraźniejsza Prawda nr 87 – 1937 – str. 20
jest nam jasne, że wino, które nasz Pan użył przy Wieczerzy było prawdziwym winem (nie tylko sokiem z wina, któryby nie utrzymał się bez fermentowania od jesieni do wiosny) i takiego samego gatunku o jakiem Pismo św. mówi w innym miejscu, którym można się upić, jeśli ktoś się jego za wiele napije (Efez. 5:18; Jana 2:10; Łuk. 5:39), to jednak jesteśmy przekonani, gdy spoglądamy na upadek, spowodowany przez sfabrykowanie wina i likiery sprzedawane i na ruinę zdrowia, rodzin i domów wyrządzona i dalej wyrządzaną, to nasz Pan nie użyłby tych sfabrykowanych i szkodliwych win, jako symbol Swej drogocennej życie dającej krwi, ani też żadnego innego, nawet czystego wina, jeżeliby ono miało wzbudzić, lub przywrócić komuś apetyt do alkoholu.
Wierzymy, iż miałby On wzgląd w tej sprawie na wzrastającą słabość naszego umierającego rodzaju ludzkiego. A gdy w ten sposób rozsądzamy uczucia naszego Pana na ten przedmiot i pamiętamy, że obchodzenie pamiątki Jego śmierci odnośnie użycia symbolów w niej nie jest rozkazem, lecz przywilejem, to widzimy, iż tak, jak nie byłoby złem, gdybyśmy użyli kwaszonego chleba, tak też nie byłoby złem, ani zaniedbaniem przykazania, gdybyśmy użyli zamiast wina coś takiego, co by nie kusiło nikogo; a szczególnie przeto, iż ta zasada jest silnie wyrażona przez Apostoła, który mówi: „Dobrać jest, nie jeść mięsa i nie pić wina, ani żadnej rzeczy, którą się brat twój obraża, albo gorszy, albo słabieje.” „Przeto, jeśli pokarm gorszy brata mego, nie będę jadł mięsa na wieki, abym brata mego nie zgorszył.” – Rzym. 14:21; 1Kor. 8:13.
Co możemy użyć zamiast wina? Możemy czynić tak jak Żydzi czynili w tydzień Święta Przejścia, podczas którego, według Prawa Zakonu, nie wolno było używać żadnego kwasu. Jeżeli im zabrakło wina i nie mogli więcej nabyć takiego, w którym mogliby być pewni, że kwasu lub drożdży się nie znajdowało, aby przyspieszyć fermentację,
kol. 2
to zrobili sok z rodzynków i używali go zamiast wina. ponieważ pochodziło to również z „owocu winnej macicy”. Wszyscy możemy z łatwością to samo uczynić. Wziąć zwyczajnych rodzynków, wybrać najsłodsze z nich, opłukać i po powolnym gotowaniu w wodzie zlać z nich sok i użyć go zamiast wina. I czy to nie będzie prawdziwym „owocem winnej macicy”, tak jakby było prawdziwym winem? Dlatego, chociaż nie twierdzimy, że nasz Pan i Apostołowie używali soku z rodzynków, lub z jagód winnych, lecz prawdziwe wino, wierzymy, że z powodu naszego klimatu i szybkiego życia naszych czasów i obecnej słabości w samokontroli u ludzi, nasz Pan zgodziłby się na to, żebyśmy użyli soku z rodzynków, jako owocu z winnej macicy, raczej niż prawdziwego wina, z powodu zmienionych okoliczności. Lecz trzymajmy w umyśle główne rzeczy tej Pamiątki – że w niej symbolizujemy (1) Śmierć naszego Pana, jako Wykupiciela Świata i Kościoła; (2) że nasza wiara, przez którą jesteśmy usprawiedliwieni przyswaja sobie zasługę Jego doskonałego człowieczeństwa. Jego życie, Jego prawa życiowe i prawo do życia; i (3) że cierpimy z nim i z ostatnimi członkami Jego Ciała w ofierze za grzech. A ponad wszystko podczas wykonywania tego symbolu, starajmy się zrozumieć rzeczywistość. Módlmy się za wszystkim Duchowym Izraelem Bożym wszędzie, aby Bóg pobłogosławił go w jego przygotowaniu się i uczestniczeniu w tej Pamiątce, jak również w jego doświadczeniach po takowej. Niech zbory i ci, którzy obchodzą tę Pamiątkę osobno, raczą łaskawie przysłać nam swoją statystykę, itd. pocztówką. Bracia w Polsce mogą pisać do br. W. Stachowiaka, ul. Kolejowa 44, Poznań, a on przyśle nam wasze sprawozdania razem. Radzimy wszystkim drogim przeczytać w 6 – tym tomie rozdział o Wielkanocy Nowego Stworzenia, jako pomoc w przygotowaniu się na tę ucztę. Przygotujmy się i bierzmy udział z błogosławieństwem!
kol. 1
DANIEL – FIGURA I POZAFIGURA
P’34, 146)
Rocznica przejścia naszego Pastora poza zasłonę, 31 paź., znowu nadeszła. Zgodnie z naszym zwyczajem przygotowujemy dla tej okazji ten rocznicowy artykuł, który składa się z kilku wykładów, które wygłosiliśmy prawie w każdym zborze, który odwiedziliśmy podczas naszej europejskiej pielgrzymki w 1934 r. Jak poprzednio mówiliśmy, celem naszych rocznicowych artykułów o naszym Pastorze jest przedstawić zarysy jego życia i działalności, przepowiedzianych w Piśmie św. I z tą myślą w tym artykule podajemy stosowne zarysy zobrazowane w Danielu. Że nasz Pastor wiedział, iż on jest pozafigurą Daniela jest widoczne z dwóch rysunków, przygotowanych dla użytku, lecz nie użytych, jako obrazy do Fotodramy, jedne o jego tłumaczeniu pozafiguralnego pisma na ścianie a drugi o Pastorze Russellu w jaskini z krytykami, który również był zrobiony na płycie i umieszczony na ostatniej stronicy Miesięcznika Badaczy Pisma Św. pt. „Bibie Students Monthly” i w Raporcie Konwencyjnym z 1913 r. Daniel nie jest figurą na naszego Pastora we wszystkich stosunkach tego ostatniego, lecz tylko w jego stosunku do świata jako nauczyciel w przedmiotach, odnoszących się do świata i w pewnych stosunkach Kościoła do świata. Gdybyśmy nie byli otrzymali od niego w odpowiedzi na nasze pytania niektórych osobistych i szczegółowych określeń o jego religijnym rozwoju od jego 17-go do 30-go roku życia, tj. od 1868 do 1881, w sześciogodzinnym opowiadaniu w 1903 r. na temat jak on przyszedł do zrozumienia Biblii, to nie bylibyśmy w stanie wytłumaczyć
kol. 2
kilku rzeczy w księdze Daniela, odnoszących się do niego. Niektóre z tych rzeczy nie są powszechnie znane, a jednak są tak ważne, że powinny być zapisane. To wyjaśni nam dlaczego tyle z nich ma być podanych w tym artykule, który jest jeden z serii podającej jego życiorys i pracę, przepowiedzianą od Boga. Nie w duchu bohatera, lub czciciela aniołów, lecz w duchu oceniającego biografa, piszemy tę serię artykułów o tym mądrym i wiernym Słudze. W celu zaoszczędzenia miejsca będziemy, bez cytowania ustępów, wykazywali te, na które komentujemy przez podanie numerów danych wierszy.
(2) W rozdziale 1 jest podany opis o wykształceniu Daniela na stanowisko urzędnika w Babilonie. Tutaj Nabuchodonozor jest figurą na nominalny lud Boży. Aspenas (w. 3 ) jest figurą na głównych wodzów w nominalnym kościele, takich co dozorowali nad podrzędnymi nauczycielami w nominalnym kościele, i takich którzy szczególnie dozorowali nad zarządzeniami do wykształcenia przyszłych wodzów chrześcijaństwa. Pragnieniem nominalnego ludu Bożego było (w. 3, 4), aby najwięcej utalentowani młodzieńcy byli wybrani do nauki na nauczycieli swoich poglądów w symbolicznym Babilonie. Tak jak Daniel (w. dan 1:6) był jeden z tych wybranych do takich sposobności wykształcenia w literalnym Babilonie, tak też br. Russell był wybrany przez tych nominalnych chrześcijan, z którymi on przebywał, jako religijny i intelektualny młodzieniec, który mógłby wyjść na nauczyciela w nominalnym kościele. I tak jak król (w. 5) zarządził, aby tacy