Teraźniejsza Prawda nr 87 – 1937 – str. 19
jedynie i raz na zawsze, gładzi grzechy świata. Protestanci wychodząc z papieskiej ciemności na ogół widzieli na tyle, żeby odrzucić Mszę – „obrzydliwość” – i na nowo zacząć obchodzić Wieczerzę Pańską w jej pierwotnej prostocie. (ni jednak nie są pewni, co do tego, jak często powinno się ją. właściwie obchodzić; niektórzy czyniąc to co niedzielę, niektórzy miesięcznie, niektórzy kwartalnie, itp.
Lecz świadectwo Pisma Św. usuwa wszelką wątpliwość na ten przedmiot i przedstawia ustanowienie jej w jej pierwotnej prostocie, i pełną figuralnego znaczenia. Naszym zwyczajem jest obchodzić ten wypadek w jego rocznicę według rachuby księżycowej, według rachuby Apostołów i pierwotnego Kościoła na ogół; tj. według czasu księżycowego, nie słonecznego. Licząc czas księżycowy akuratnie tak, jak pierwotny Kościół to czynił, to obchodzenie tej pamiątki może przypadnąć na którykolwiek dzień tygodnia. Ci, którzy obchodzą tę pamiątkę we Wielki Piątek i w niedzielę wielkanocną, itp., ci liczą częściowo według czasu księżycowego, lecz nie zupełnie, ponieważ biorą za swe rocznice piątek i niedzielę, następującą po pełni księżyca, następującej po pierwszym nowiu księżyca, który przypada po dniu wiosennego porównania dnia z nocą. W tym roku obchodzenie Wieczerzy Wielkanocnej przypada w czwartek po szóstej wieczorem, 25 – go marca; ponieważ o szóstej godzinie tego wieczora, 14 dzień hebrajskiego miesiąca Nisan zaczyna się i trwa aż do piątku szóstej godziny wieczorem, kiedy 15 Nisan zaczyna pierwszy dzień siedmiodniowej uroczystości żydowskiej, nazwanej Świętem Przejścia, Przaśników, (Wielkanocą). Lecz my nie obchodzimy ich święta, ani też nie używamy literalnego baranka. Nasz jest pozafiguralny, prawdziwy Baranek Boży, a chleb i wino są tylko symbolami, przedstawiającymi Go. W przyszłości będziemy obchodzić jedną z pozafigur ich siedmiodniowego święta radości, gdy wszystek lud Boży (wszyscy, którzy przyszli i którzy jeszcze przyjdą do harmonii z Nim, zobrazowani przez Izraela), przejdzie przez Morze Czerwone grzechu i jego skutków i śmierć i stanie na jego drugim brzegu; i gdy Szatan i wszyscy jego chętni naśladowcy z ich procami, dzidami i wozami złych * narzędzi, którzy teraz starają się trzymać w niewoli pierworodnych (Kościół) i wszystkich, którzy pragną naśladować ich i służyć Panu, będą ostatecznie i na zawsze pochłonięci w śmierci nieskończonej, czyli wtórej śmierci. Ci i ich ostateczne zniszczenie było zobrazowane przez Faraona i jego jezdnych, zatopionych w Morzu Czerwonym. Wszyscy, którzy byli pod krwią Baranka, byli od tej klęski zachowani. Nie tylko pierworodni zostali ocaleni (zachowani) w tę noc (Wieku Ewangelii), ale także wszystkie zastępy Pańskie, które szły za nimi następnego poranku (Tysiąclecia).
Gdziekolwiek dwóch, lub trzech lub więcej poświęconych, wierzących w skuteczność drogocennej krwi naszego Baranka, mogą to uczynić, niech nie zapomną zgromadzić się („to czyńcie”) ku pamięci Tego, który tak wiele uczynił dla nas. Lecz w pragnieniu zgromadzenia się z tyloma członkami Ciała Pańskiego ile jest możebne, nie pobudzajcie kogoś, co nie ma chęci brać udziału w tej pamiątce, ani fez myślcie, iż liczba, lub obecność kogoś z waszego grona jest konieczna; ale zgromadźcie się sami ż Panem i obchodźcie Jego wielką ofiarę, jeżeli nie możecie znaleźć nikogo innego blisko was coby miał przyjemność w tym przywileju z wami ją obchodzić. Nie myślcie, iż podawanie chleba i wina i obchodzenie tego prostego ustanowienia należy do specjalnej klasy, nazwanej „klerem”, jak to niektórzy nauczają i jak to wielu wierzy. Nasz Pan nie uznaje żadnej takiej kasty pomiędzy Swymi prawdziwymi naśladowcami,
kol. 2
ale mówi „wszyscyście braćmi, a jeden jest Mistrz wasz, Chrystus”. Wszyscyście usługującymi (sługami) Chrystusa; wszyscyście kaznodziejami (opowiadaczami) dobrej nowiny, wskazując to waszymi radosnymi słowami, wyglądem i czynami, jak również opowiadając ją językiem i piórem i przez drukowane słowo; wszyscyście kapłanami, nie przez ludzkie wyświęcenie, lecz przez Boskie przyjęcie jako członków Ciała naszego Arcykapłana „Najwyższego Kapłana naszego zakonu” „Królewskiego Kapłaństwa” według (na podobieństwo) zakonu Melchisedekowego.” Mat. 23:8: Obj. 1:6; Do Żyd. 3:1; 4:14; 7:21). W zborach Młodocianych Świętych, Młodociani Święci mają takie same przywileje. Jednak dla zachowania porządku ci co są, obrani do tego podają chleb i wino. Lecz chociaż nie szukając społeczności z innymi jak tylko poświęconymi, to nie próbujmy decydować czy drudzy mają prawo przystępować do stołu Pańskiego. Jeżeli niektórzy z tych, z których postępowaniem się nie zgadzacie przybliżą się i chcą obchodzić tę Pamiątkę, to pamiętajcie, że jeden przy stole z Panem był oszustem i tej samej nocy zdradził Go za pieniądze. Jeżeli nasz Pan zniósł Judasza, dopóki diabeł, któremu on służył nie wyprowadził go (z Ostatniej Wieczerzy), to i wy możecie zaczekać, aż rozdzielenie nastąpi dobrowolnie, ze strony podobnej klasy w obecnym czasie. Zwyczajem zboru we Filadelfii jest zaprosić wszystkich, którym jest dogodnie zgromadzić się z nami, aby obchodzić tę Pamiątkę, i to zaproszenie jest znów uczynione w tym roku. Niech wszyscy, którzy mogą obchodzić pamiątkę ofiary naszego Zbawcy, i w następnych dniach rozmyślają o jej pełnym znaczeniu i dostateczności, co się tyczy ofiarowanego Kościoła w obecnym czasie i co się tyczy „wszystkich narodów ziemi” w krótkim czasie. Lecz niech nikt ją nie obchodzi z gorzkością w sercu, z pychą lub z próżną chwałą, lecz z sercem obfitującym w miłość ku Odkupicielowi, pełnym pragnienia, aby Go znać, i poznać Jego wolę i plan, i swoje poszczególne przywileje w tym planie dokładniej. Z takim usposobieniem zgromadźmy się.
SYMBOLICZNY CHLEB I WINO
Nasz Pan użył niekwaszony chleb, upieczony bez drożdży, coś w rodzaju suchara, lub macy w dużych cienkich kawałkach, Jeżeli możecie nabyć takiego chleba od której z żydowskich rodzin, to dobrze; lecz jeżeli jest dogodniej, to możecie użyć suchara, a w Ameryce, tak zw. biały sucharek („crackers”). Nie dlatego, że jest koniecznym mieć chleb upieczony bez drożdży, ponieważ „my nie jesteśmy pod Prawem Zakonu”, lecz kierujmy się miłością i przywilejem w tym, jak również odnośnie czasu, w którym mamy obchodzić tę wieczerzę. Lecz tak jak pragniemy obchodzić we właściwym czasie, gdy rozumiemy specjalną stosowność tego, tak samo, co się tyczy chleba, gdy rozumiemy, że on jest symbolem lub reprezentacją ciała naszego Pana, i gdy dowiadujemy się, że kwas lub drożdże są użyte w Piśmie św. jako symbol skażenia i grzechu, to naturalnie pragniemy użyć tak akuratnego symbolu chleba, jakiego tylko dogodnie możemy dostać, aby przedstawiał Onego czystego świętego, niewinnego, niepokalanego, i odłączonego od grzeszników. Wino, jakie nasz Pan użył, aby przedstawiało Jego przelaną krew, bez wątpliwości było zrobione (tak jak „prawowierni” Żydzi jeszcze robią swoje wino wielkanocne) bez drożdży, lub kwasu, dodanego do soku winnego, aby przyśpieszyć fermentację. Pomimo tego ich wino było sfermentowane; elementy fermentacyjne, znajdujące się w soku winnych jagód, wolniejszym procesem doprowadziły sok winny do fermentacji i klarowności i tym sposobem stał się winem. Lecz chociaż