Teraźniejsza Prawda nr 83 – 1936 – str. 64
przeciwko i strofował braci za składanie zapasów na Armagedon; np. strofował braci w Katowicach za to, także zgromił br. Stachowiaka za to i innych, których nazwiska nie możemy teraz sobie przypomnieć. Te trzy powody przekonywają nas, że, albo był obłudnikiem, gdy gromił drugich za przygotowanie zapasów na Armagedon, a sam to czynił, lub też kłamał, gdy mówił, że użył resztę z tych 3600 zł. na zapasy Armagedonowe; ponieważ, jak podano powyżej, on jest skłonny do kłamstw i przekręceń. Wierzymy, że skłamał o takim użytku reszty tych 3600 zł. Powierzyliśmy mu te 10.800 zł. w marcu 1932 r. Gdyśmy następny raz przyjechali do Polski (w lipcu 1933) to dowiedzieliśmy się, że od czasu naszej ostatniej wizyty on porobił kosztowne reperacje w swoim gospodarstwie. To pobudziło nas, aby zapytać się go, czy on już użył cokolwiek z tych 10.800 zł. Odpowiedział, że nie. Lecz fakt, że użył oszukańczo z nich na osuszenie części jego ziemi dowodzi, że to nie byłoby przeciwne jego okazanemu charakterowi, jeżeli on użył z nich oszukańczo na koszt naprawiania swego gospodarstwa, lecz nie wiemy, czy tak uczynił. Gdy zastanowimy się (1) nad faktem, że wpierw ofiarował się Straży działać, jako ich przedstawiciel w Polsce (o czym gdybyśmy byli wiedzieli, to bylibyśmy nigdy nie proponowali użyć go, jako polskiego przedstawiciela Epifanicznego Domu Biblijnego); (2) fakt, że potem, gdy oni odmówili mu, on zwrócił się do nas i przyjął naszą ofertę być takowym dla Epifanicznego Domu Biblijnego; (3) fakt, że gdy widzieliśmy go w 1928 roku w Polsce, on mówił nam, że nie mógł rozumieć Teraźniejszej Prawdy, dlatego, że była w takim lichym polskim języku, fakt, który nie przeszkadzał mniej wykształconym braciom rozumieć ją; i (4) fakt, że on nie badał, ani głosił bardzo Prawdy Epifanii – te cztery fakty połączone z oszukańczym użytkiem części z tych 10.800 zł. przekonywają nas, że dlatego przyłączył się do sprawy Epifanii i stał się przedstawicielem Epifanicznego Domu Biblijnego, ponieważ myślał, że tam będą pieniądze dla niego – miłość pieniędzy będąc jedną z cech charakteru pozafiguralnego Jambresa (2Tym. 3:1-9). Jego żądanie od br. Stachowiaka podczas przeniesienia własności Epifanicznego Domu Biblijnego, złotego dziennie jako komornego za pozostawienie u niego reszty z 62.000 gazetek, które nie mogły być od razu zabrane, również objawia jego skłonność – miłość pieniędzy – i to on śmiał żądać, a nas prosił, żebyśmy czekali, aż nam odda pieniądze należące do Epifanicznego Domu Biblijnego! Ktoś wynalazł fałsz, że nie daliśmy sprawozdania z tych 10.800 zł. Daliśmy sprawozdanie z tego nagłówkiem „Koszta Pielgrzymów” w sprawozdaniu z 1932 roku, nie jako osobną rzecz, lecz naśladując br. Russella w tym, który nigdy nie dawał sprawozdania z kosztów każdego pielgrzyma osobno, włączyliśmy to do kosztów konwencji i wszystkich pielgrzymów tego roku.
Ktoś wynalazł fałsz przeciwko nam, że otrzymujemy pensję $1.500,00 (13.000 zł.) miesięcznie i że to dowodzi, że jesteśmy miłośnikiem pieniędzy i wyzyskiwaczem braci, a przeto nie kapłanem i mówczym narzędziem Pańskim. Nie wiemy, kto wynalazł ten fałsz, lecz był on użyty w pewnym zborze, którego większość cofnęła się od Epifanicznego Domu Biblijnego, odmawiając przyjęcia jego pielgrzymów, a zaprosiła br. K., żeby ich odwiedził. Ta powieść jest zupełnie fałszywa. My nie otrzymujemy wcale żadnej pensji. Na utrzymanie siostry Johnson i moje my wcale nic nie bierzemy z funduszu Prawdy, lecz dajemy nasze usługi, czas itd. zupełnie darmo. Ktoś może się zapytać, jak my otrzymujemy na utrzymanie. Odpowiadamy: w dwojaki sposób: (1) z majątku, który odziedziczyliśmy kilka lat przed przyjściem do Prawdy i ten jest teraz prawie wyczerpany; (2) z osobistych podarunków od braci, którzy mówią nam, że te podarunki nie są zamierzone dla Funduszu Prawdy, lecz na nasze osobiste potrzeby. Gdybyśmy jednak ograniczyli nasze utrzymanie do tych podarunków tylko, to siostra Johnson i ja już dawno bylibyśmy z głodu umarli; ponieważ one nie były wystarczające na nasze utrzymanie. Przeto musieliśmy brać z naszego osobistego funduszu (odziedziczonego) przeciętnie blisko 200 zł. miesięcznie prawie od samego początku założenia Epifanicznego Domu Biblijnego. W Polsce 200 zł. słyszy się jako wielka suma, ale jeżeli się pamięta, że życie w Ameryce kosztuje od dwóch do trzech razy więcej, co w Polsce, to można zauważyć, że my żyjemy oszczędnie, a nie rozkosznie.
To, co podaliśmy w obecnym artykule dowodzi, że br. K. i niektórzy jego sympatycy są zajęci w kampanii fałszów, a to dlatego, że on nie może, co prawda nic nam zarzucić. Obchodziliśmy się z nim
kol. 2
bardzo uprzejmie; ponieważ przez dwa i pół lata staraliśmy się wycofać go z rewolucjonizmów a dłużej niż to byliśmy cierpliwi z nim w jego ostrych słowach i obchodzeniu się z różnymi braćmi, starając się w miłości pozyskać go i odciągnąć od takiego postępowania. Np. listownie i w rozmowie on często wyraził się, że nie lubi tych braci, co przyszli do Prawdy w Poznańskim i Pomorskim, tj. tych braci, co przed wojną byli pod zaborem niemieckim, mówiąc np. o nich, że oni są pyszni, uparci i niesforni. Często otrzymaliśmy raporty o nim, że obchodzi się z braćmi ostro. Staraliśmy się w miłości pomóc mu do łagodniejszego ducha. Ten, który jadał chleb mój ze mną podniósł swoją piętę przeciwko mnie. Tak samo Judasz obchodził się z naszym Panem. Dosyć słudze, aby obchodzono się z nim jak z jego Panem! Pan osądzi: tak, już osądził między nim, a nami. On, będąc przesiewaczem, dowodzi, że wyrok Pański zapadł przeciwko niemu. Litujemy się nad nim; lecz niestety teraz nie możemy mu pomoc.
Według 3 Moj. 13: 47 – 57, jego symboliczna szata i władze stanowiska) stała się zarażona trądem zielonym (ubieganiem za władzą) i czerwonym (panowaniem) (w. 49), która pomimo prania (w. 54 i 55, co żeśmy częstokroć czynili z nią) nie zmieniła swego koloru (nie przestała być używana w ubieganiu się za władzą i panowaniu), dowodzi, że jest zarażona trądem jadowitym (bezbożna ambicją – w. 51) i dlatego musiała być spalona (władze jego stanowiska w Maluczkim Stadku wraz z jego członkostwem w nim były mu odebrane w. 52). 4Moj. 13:47-57 wyjaśnia jego buntownicze postępowanie i teraz jest w rękach Azazela, co wyjaśni całe jego postępowanie od czasu kiedy otrzymał wiadomość o jego odprawie. Bracia, jeżeli nie chcecie być uważani za mających do czynienia z ruchem kontrolowanym przez Azazela, to nie miejcie nic do czynienia z nim, aż się oczyści, co nigdy się nie stanie, jeżeli będzie trwał w jego przesiewawczej robocie. Umiłowani Bracia, wydajemy ten artykuł nie dlatego, że mamy jaką przyjemność we wyjawianiu go; lecz uczyniliśmy to z miłości do Pana, Prawdy i Was, ażebyście mogli być uratowani od jego bezbożnych celów. Pan wysłucha naszą modlitwę o to dla wiernych. Niewiernym On pośle ruchowi brata K. skutek błędów (2Tes. 2:9-11), aby odłączyć ich od ruchu Epifanicznego, który będzie tym zdrowszy i mocniejszy chociażby i mniej liczny, po przesiewaniu takich. Przeto nie miejmy obawy, ani trwóżmy się, ani żałujmy (3Moj. 10:6), że niewierni opuszczają ruch Epifaniczny. Pan sprawi, że to wyjdzie na dobre. – Rzym. 8:28.
WIADOMOּCI DLA OGLNEGO ZAINTERESOWANIA
Wydawca spodziewa się odwiedzić europejskich braci w posłudze pielgrzymskiej. Co następuje jest naszą cedułą dla polskich zborów: Szopienice 21 lipca; Lwów 22 i 23; Obsza 24 i 25; Lublin 26 i 27; Warszawa 28 i 29; Pabianice 30 i 31; Bydgoszcz 1 sierpnia; Grudziądz 2; Poznań 314; St. Etienne, Francja 819; Lens 12; Bruay 14. Ufamy, że wszystkie konwencje będą trwać po trzy dni każda, choć wydawca będzie tylko obecnym w powyżej nadmienionych datach. Konwencje w każdym z tych miejsc rozpoczynają się dzień przed wymienionymi datami1 i naszym przybyciem. Daty konwencji będą jak następuje: Szopienice 19-21 lipca; Lwów 21-23; Obsza 23-25; Lublin 25-27; Warszawa 27-29; Pabianice 29-31; Bydgoszcz 31 lipca i 1 i 2 sierpnia; Grudziądz 2-go; Poznań 2-4.
Znaczna liczba zborów posłała swoje sprawozdanie z obchodzenia Pamiątki Wieczerzy Pańskiej do brata Kasprzykowskiego, który nie przysłał nam takowych. Dlatego prosimy braci wszędzie, aby posłali swoje sprawozdania z tej Pamiątki do brata W. Stachowiaka, ul. Kolejowa 44, Poznań, jeżeli jeszcze tego nie uczynili; lub jeżeli posłali takowe do br. Kasprzykowskiego, żeby ponownie posłali je br. Stachowiakowi.
Brat Schmidt odwiedzi braci w Buffalo, N. Y., 4 i 5 lipca
SPROSTOWANIE
W numerze 77 Ter. Pr. strona 64, linia 14, kol. 2, zamiast „władza żelazna”, powinno być „władza życiowa”. poprawiono błąd