Teraźniejsza Prawda nr 83 – 1936 – str. 50

„GODZINA POKUSZENIA”

[Ostatnia przestroga br. Russella przeciw klerykalizmowi. – Ze Strażnicy z 1 – go listopada, 1916 r.]

      Czy daremnie Pan pouczył lud Swój, że koniec wieku ewangelii będzie „godziną pokuszenia, ” która przyjdzie na cały świat? (Obj. 3: 10). Zapewnię nie byliśmy nauczani od Pana daremnie! A więc wszyscy wierni Jemu zapinają na siebie napierśnik, przyłbicę i sandały i biorą, miecz i tarczę. Jeżeliśmy jeszcze nie weszli w okrutne walki, to wiemy, że mamy się ich spodziewać; i powinniśmy być przygotowani i mieć taką praktykę i doświadczenie, któreby umożliwiły nas poczynać sobie mężnie w tej „godzinie pokuszenia.”

      Ponieważ jesteśmy pouczeni, że ta „godzina pokuszenia” przychodzi na cały świat, jak również na Kościół, przeto widzimy, że to musi być coś takiego w powietrzu, coby oddziaływało na każdego. Wierzymy, że to pokuszenie jest czymś, co rozszerza się stopniowo w każdym kierunku; i nasz Mistrz zapewnił nas, że gdyby te dni nie były skrócone przez ustanowienie Jego Królestwa w rękach Wybranych, to nie pozostałoby żadne ciało.

      Rozumiemy, iż to znaczy, że duch samolubstwa, ambicji, który już działa między narodami i pędzi ich wariacko do wojny o zwierzchnictwo handlowe, jest to duch, który będzie się wzmagał coraz to więcej i wpłynie na każdego wszędzie. Ten duch jest zauważony w strajkach, itp., w naszym własnym kraju – każdy rad służyć sobie i chętny bić się o zaszczyty, przywileje, stanowiska itd.

      Lecz my interesujemy się więcej Kościołem i jesteśmy ciekawymi jak się ta „godzina pokuszenia” odbije na ludzie Pańskim. To co teraz mamy zacząć pisać jest daleko od tego, co byśmy woleli, lecz ono zdaje się być naszym obowiązkiem odnośnie Sprawy Pańskiej i ludu. Wierzymy, że wielki kryzys jest wśród Badaczy Pisma Św. i czym rychlej spostrzeże się go, tym skuteczniej przejdzie się przez niego. On może oznaczać rozerwania; lecz, jak Apostoł nadmienił, rozerwania są czasem potrzebne, ażeby uznane postępowanie i uznane nauki i uznane metody mogły być rozpoznane i ażeby prawdziwi nauczyciele byli tym więcej oceniani. – 1Kor. 11: 18, 19.

      Przed nadmienieniem tego smutnego zarysu, nadmieniamy jeden dla ogólnego zachęcenia; mianowicie, że o ile możemy rozeznać, przez obcowanie z braćmi na konwencjach, itd., nigdy nie było czasu, żeby Badacze Pisma Św., tak ci na stanowiskach jak i ci nie na stanowiskach, posiadali takiego ducha potulności. łagodności, cierpliwości, miłości, inteligencji, wiary, radości jak teraz.

kol. 2

„PILNUJCIEŻ TEDY SAMYCH SIEBIE”

      To sprawia rzeczywistą przykrość pisać, że wiele trudności i niebezpieczeństwa, które grozi Kościołowi zdaje się być z powodu Starszych i Diakonów – nie wszystkich, dzięki Bogu, lecz widocznie małej mniejszości z nich, sądząc z pytań, jakie przychodzą do Biura od czasu do czasu od zabłąkanych owiec, które szukają porady odnośnie ich właściwego postąpienia. Prawdziwi, wierni słudzy w Kościele powinni być. tym więcej cenieni przez lud Boży, w miarę zrozumienia różnicy między prawdziwymi Starszymi i Diakonami, a tymi co nie są prawdziwi. Nie piszemy tego w celu 'aby zniechęcić wiernych, lecz raczej, aby otworzyć ich oczy na prawdziwą sytuację, ażeby przypadkowo mogli być uratowani z sidła Przeciwnika i stać się pomocnikami Trzody Pańskiej, zamiast tych, co przeszkadzają.

      O ile jesteśmy zdolni rozsądzić, takie same warunki istnieją dzisiaj między Badaczami Pisma Św., jakie Apostoł wskazał Starszym Kościoła w Efezie, gdy napomniał ich. mówiąc: „Pilnujcież. tedy samych siebie i wszystkiej trzody, w której was Duch święty postanowił biskupami (dozorcami), abyście paśli zbór Boży, którego nabył przez krew własnego (syna)” (Dz.Ap. 20:28). Proroctwo św. Pawła sprawdziło się: „…Po odejściu moim wnijdą między was wilcy okrutni, którzy trzodzie folgować nie będą. A z was samych powstaną mężowie, mówiący rzeczy przewrotne, aby za sobą pociągnęli uczniów. Przetóż czujcie, pomnąc, żem przez trzy lata w nocy i we dnie nie przestawał napominać ze łzami każdego z was. A teraz, bracia! poruczam was Bogu i słowu łaski Jego…” Dz.Ap. 20:29-32.

SPOSÓB POSTĄPIENIA DWÓCH SŁUG BOŻYCH PRZECIWSTAWIONY

      Gdyż była to ambicja, która wpierw zwiodła Lucyfera i przemieniła chwalebnego sługę Bożego w przeciwnika, tak więc jest jego duch, który był tak zdradliwy od tego czasu. Duch naszego Mistrza był zupełnie odwrotny od tego. „Sam się poniżył… aż do śmierci, ” w czynieniu woli Ojca. Wcale nie widzimy ducha pychy, lub ambicji, lub szukania swego w naszym Mistrzu. Apostoł daje nam przestrogę, abyśmy upokorzyli się, naśladując naszego Pana, jeżeli chcemy być wywyższeni z Nim w Jego Królestwie.

      Lecz jak wielu zdaje się zapominać zupełnie te ustępy Pisma ś w., na które tak często zwracamy uwagę ludowi Bożemu, jako konieczne, jeżeli chcemy osiągnąć jakiekolwiek

poprzednia strona – następna strona