Teraźniejsza Prawda nr 100 – 1939 – str. 42
odnośnie Mojżeszowych i Jezusowych dotyczących słów i myśli? Co to udowadnia?
(22) Co reprezentuje Mojżeszowe wahanie się, aby przyjąć to zlecenie i proszenie Boga, żeby obrał kogoś innego do tego? Jakie cnoty w Mojżeszu i Jezusie ukazują się tutaj, a których jest brak śmiałym ubiegawcom za władzą? Co bardzo możliwie znaczy zapalenie się gniewu Bożego przeciw Mojżeszowi, figura i pozafigura? Dlaczego tak? Jakie jeszcze wyrażenie wyjaśnia to?
(23) Jak następujące słowa potwierdzają tę myśl? Jaki podobny wypadek wyjaśni to? Jak może ta sama zasada być zastosowana do Boskiej mniejszości przyjemności w Mojżeszowym i Jezusowym czynieniu ich pracy przez mówcze narzędzie? Dlaczego tak mówimy? Co przedstawia Boskie zwrócenie uwagi Mojżeszowi, że Aaron jest wymowny? Boskie mówienie Mojżeszowi, że Aaron jest w drodze, aby go spotkać? Co ten fakt i ten przy końcu 2Moj. pozwala nam czynić odnośnie czasu tej rozmowy pomiędzy Bogiem a Chrystusem? Co reprezentuje Boskie mówienie Mojżeszowi o radości Aaaronowej ze spotkania się z nim?
kol. 1
INTERESUJĄCE PYTANIA
Pytanie: – Jak można na podstawie Pisma św. odpowiedzieć na zarzut br. Sandbloma, że Mojżeszowe wzbranianie się, aby podjąć misję wyprowadzenia Izraela z Egiptu nie jest figurą na wahanie się naszego Pana podjąć Swoją misję Wtórego Przyjścia?
Odpowiedź: – Dagningen br. Sandbloma (Szwedzki Brzask) stawia swój zarzut na nasz pogląd jak następuje: „Tak jak Mojżesz na rozkaz Boży wzbraniał się wyprowadzić lud Izraelski z Egiptu, tak nasz Pan Jezus Chrystus także wzbraniał się względem rozkazu od Ojca, żeby wrócić na ziemię i wziąć Swoje królestwo w posiadłość. I tak jak Bóg rozgniewał się, ponieważ Mojżesz wahał się; tak Bogu mniej się podobało, gdy Jezus wahał się.” Cytata, dopiero podana, błędnie przedstawia naszą myśl. Trzymając się słów tej cytaty tak blisko, jak Prawda nam pozwoli poprawimy ja, dając ukośnym drukiem naszą myś1: Tak jak Mojżesz na sugestię (nie rozkaz) Boga wahał się na chwilę podjąć figuralną misję Wtórego Przyjścia; tak też nasz Pan Jezus Chrystus wahał się na chwilę podjąć Misję Wtórego Przyjścia na sugestię Ojca (nie rozkaz). I jak Bogu mniej się podobało, że Mojżesz wahał się, niż byłoby mu się podobało, gdyby on był natychmiast podjął figuralną Misję Wtórego Przyjścia; tak też Bogu mniej się /podobało wahanie Jezusa, niż gdyby On był natychmiast podjął Misję Wtórego Przyjścia. Jak przyszliśmy do wyrażenia takiej myśli? Odpowiadamy, Pismo św. naucza, że Mojżesz w jego łączności z Egiptem i pokrewieństwie do Izraela w jego stosunkach odnośnie Egiptu przedstawia naszego Pana w Jego związku z teraźniejszym złym światem z ludem Bożym w ich związku do obecnego świata. (Do Żyd. 11:26 (za większe pokładając (figuralnie) urąganie Chrystusowe, itd., w. 23-29 nasuwają tę myśl także); Żyd. 3:1-6; 1Kor. 10:1-6 (w. 6 literalnie brzmi: te rzeczy były figurami nas; przeto Mojżesz, jako wybawiciel Izraela z Egiptu w w. 1, 2 jest przedstawiony, jako figura naszego Pana, wyprowadzając lud Boży z obecnego złego świata).
Izaj. 63:11-14. Następnie podajemy myśl, zawartą u Izaj. 63:1-6 przez odpowiedź na pytania w. 2, jakie prorok stawia, nasz Pan określa Dzień Pomsty, przez który lud Boży Wieku Ewangelii jest wyzwolony z symbolicznego Egiptu, obecnego złego świata (D 34, 3 – 41, 3). W w. 7-10 nasz Pan dalej jest mówcą, w w. 7-9 określając początkowo przywileje Wieku Ewangelii, a potem w w. 10 określając późniejsze utrapienia ludu Bożego w symbolicznym Egipcie. Następnie w. 11-14 określają powstanie Boże, ażeby wypełnić pozafigurę Misji Mojżeszowej do Egiptu i jego wybawienia ludu Bożego stamtąd, a wiec określają Chrystusową Misję Wtórego Przyjścia do symbolicznego Egiptu, obecnego złego świata, i wybawienie ich z niego. W w. 15-19 napomknięte jest o niewoli ludu Bożego podczas okresu pomiędzy żniwami i ich modlitwach o wybawienie. Przeto w. 11-14 jasno dowodzą, że Mojżesz w jego stosunkach z Egiptem i z Izraelem w jego związku z Egiptem przedstawia naszego Pana w Jego pokrewieństwie do pozafiguralnego Egiptu. W świetle tych ustępów możemy widzieć, że Szczepanowe odniesienia się do Mojżesza (Dz. 7: 20-44) dowodzą, że ten ostatni w tych
kol. 2
odniesieniach jest figurą na naszego Pana. Taka jest myśl naszego Pastora o Mojżeszu, jako figurze na naszego Pana, co można widzieć z jego komentarza na 2Moj. 2:10-15:22. Przeto stosowna pozafigura wzbrania się Mojżesza na chwilę, ażeby podjąć Misję do Egiptu w celu wyprowadzenia Izraela, musi być znaleziona w naszym Panu, co wierzymy, że łaska Boża pomogła nam znaleźć w poglądzie, który przedstawiliśmy powyżej. Lecz pod wpływem Szatańskim niektórzy przesiewacie walczyli przeciw i przedstawiali ją niewłaściwie; a my zbijamy ich ataki w następujących dwóch pytaniach i odpowiedziach. Wierzymy, że nasze odpowiedzi w następujących dwóch pytaniach udowadniają, że nasze wyrozumienie tej sprawy jest biblijne. Nasi przeciwnicy nie mogą przedstawić ani jednego ustępu biblijnego, nauki, lub faktu, który przeczy temu wyrozumieniu; oni tylko mogą walczyć przeciwko niemu niewłaściwymi przedstawieniami, których głupstwo zaraz się wyjawi. (P ’37, 178, kol. 2.)
Pytanie: – Czy wyjaśnienie Teraźniejszej Prawdy, że Jezus wahał się na chwilę, aby podjąć misję Wtórego Przyjścia (par. 22 artykułu obecnego numeru) nie znaczy, że Jezus tym sposobem zgrzeszył, lub nie podobał się Bogu?
Odpowiedź: – Pamiętamy, że wytłumaczyliśmy Mojżeszowe wahanie się na chwilę, aby podjąć pracę wyprowadzenia Izraela z Egiptu, jako mniej podobające się Bogu i będąc figurą na Jezusowe chwilowe wahanie się, aby podjąć pracę Wtórego Przyjścia, które mniej się podobało Bogu, aniżeli gdyby On był zaraz ją podjął. Niektórzy sprzeciwili się naszemu przedstawieniu tego. Przeciwnik widocznie jest odpowiedzialny za to, i to z jasnymi sofisteriami. Po pierwsze oni stanowczo twierdzą, że podobać się mniej znaczy nie podobać się. Jest bardzo widocznym, że są różne stopnie podobania się Bogu. Przecież Jezus ofiarował więcej kadzidła – podobał się Bogu więcej, np. niż Paweł. Znów, przecież Jezus w wiernym znoszeniu tortur krzyża ofiarował więcej kadzidła – podobał się Bogu więcej – niż w Jego nauczaniu Nikodema, lub niewiasty Samarytańskiej. Te fakty dowodzą, że chociaż w tych czynach Jezus podobał się Bogu, to jednak w tym jednym więcej podobał się Bogu, niż w tych drugich dwóch. Zatem są różniące się stopnie podobania się Bogu. Dalej, nasi oskarżyciele zarzucają, że nauczaliśmy w tej sprawne, że Jezus wątpił zapewnieniom Bożym. Nigdzie nie nauczaliśmy, ani nasunęliśmy takiej myśli. W tej transakcji On nie dowierzał Sam Sobie, nie Bogu. Następnie oni twierdzili, że my pod tym względem nauczamy doktryny z typu, bez literalnych ustępów, nauczając jej, czego nigdy nie powinno się czynić, chyba, że wyraźnie tego uczą. Kilka rzeczy powinno się powiedzieć w tej łączności. Po pierwsze sprawa omawiana nie jest doktryną; jest to sprawa faktu, chociaż doktryna o Chrystusowej doskonałości może być połączona z tym faktem. Po drugie, wyraźne ustępy (Do Żyd. 5:7; Mat. 26:3, 9-44) pokazują, że doskonałe nowe stworzenie Jezusa, bez wywołania niezadowolenia w Bogu, starało się przez godzinę uprosić Boga, żeby odjął od Niego kielich, który Ojciec chciał, żeby On wypił, i to dlatego, że On bał się, iż nie będzie mógł