Teraźniejsza Prawda nr 99 – 1939 – str. 31

zawołały Mojżesza do siebie? Ich przyjęcie go? Ich jedzenie z nim? Mojżeszowe upodobanie sobie mieszkać z Reuelem? Reuelowe danie mu Zefory za żonę? Kogo Gerson reprezentuje? Co to przedstawia, że on się urodził z Zefory Mojżeszowi w ziemi Madyjańskiej?    Co czyni imię Gersona figuralnym?

      (20) Co w w. 23 udowodnią odnośnie Faraonów? Co nie jest zobrazowane przez śmierć Faraona czasu niewoli? Co nie udowodnią powstanie Faraona czasu Wyjścia? Co reprezentuje śmierć poprzedniego i powstanie późniejszego? Do kiedy i jaką rolę poprzedni grał? Jak Szatan poprzednio rządził swoim królestwem? Jakimi trzema błędami szczególnie? Co rozumiemy przez rządzenie króli z upoważnienia Bożego; kleru i arystokracji? Jakim sposobem te trzy nauki dały Szatanowi śmiertelny chwyt za rodzaj ludzki? Jak on kontrolował te trzy poniżej wspomniane klasy? W jakiej roli jest Szatan zobrazowany przez Faraona czasu niewoli? Jak w Obj. 12 jest Szatan przedstawiony, jako przestający odgrywać tę rolę, a grający inną?    Jaka była druga rola?  Dlaczego on ją powziął? Przez co ona jest zborazowana? Gdzie są szczegóły o tym podane? Podaj w streszczeniu, co jest pozafigurą dotyczącej figury?

      (21) Jakim było doświadczenie obydwóch Izraelów, figura i pozafigurą, pod obiema Faraonami? Pod którym ciemiężenie było najwięcej odczuwane? Dlaczego? Jaki nastąpił skutek tego? Co jest zobrazowane przez wołania, wstępujące do Boga? Kiedy Bóg zacgął wprowadzać w czyn ulgę — przynoszące wpływy? Jak to jest zobrazowane w Piramidzie? Przez co? Kiedy i przez co On zacgął wprowadzać w czyn więcej ulgę-przynoszące wpływy? Jak to jest zobrazowane w Piramidzie? Przez co było dane jeszcze więcej ulgi? W czem ta ulga doszła do najwyższego szczytu? Jak Bóg okazał pozafiguralnie Swoje pamiętanie o przymierzu z Abrahamem, danym pod przysięgą? Z czego to jest widoczne? Co reprezentuje wejrzenie Boga na Izraela i współczucie z nim?

      (Ciąg dalszy nastąpi)

kol. 1

INTERESUJĄCE PYTANIA

      Pytanie: Czy to jest prawdą, że niektórzy twierdzą, że Armagedon nie będzie krwawą sprawą, ale raczej zmianą warunków społecznych spowodowanych przez moralne przekonywanie i kompromis, jak to teraz widzimy się dzieje?

      Odpowiedź: Według naszego wyrozumienia, Armagedon w jego zarysie wojującym będzie najkrwawszą rewolucją w historii ludzkości; ponieważ to będzie drugą fazą największego ucisku, doświadczonego przez rodzaj ludzki (1 Król. 19:11; Jer. 25:15-35; Dan. 12:1; Mat. 24:21, 22; 1Tes. 5:3; Jakub 5:1-5; Obj. 16:16, 18-20). Liczne ustępy mogłyby być zacytowane na to. Teraz krótko przed krwawym zarysem Armagedonu, gorliwe wysiłki są czynione, ażeby zaspokoić robotników, ażeby zapobiec rewolucji, która ukaże się być Armagedonem i te wysiłki włączają wiele zmian w zarządzeniach społecznych; lecz one nie są Armagedonem w węższym znaczeniu tego słowa; one są wysiłkami reformatorów, którzy widząc, że jeżeli takie ustępstwa nie są uczynione, to krwawa rewolucja światowa nastąpi. Lecz te ustępstwa przyszły za późno. Gdyby one były przyszły i to w dostatecznej ilości i jakości i w pełnej obowiązkowej miłości do Boga i człowieka, 60 lat temu, to mogłyby odwrócić tę burzę. (Psalm 2:10-12). Lecz one teraz są za późne i w niedostatecznej ilości i jakości, ażeby powstrzymać najgorszą i najkrwawszą rewolucję z całej historii świata Armagedon. (Z ang. P. 37, 99).

      Pytanie: W głosowaniu na starszych i diakonów, czy powinny być liczone tylko głosy za kandydatem, i wtedy bez głosowania przeciw, czy kandydat ma być ogłoszony obrany, lub nie obrany, według tego, jak on otrzymał wymagany procent głosów od członków obecnych i mających prawo do głosowania, i czy ci, co nie głosują, chociaż mają prawo głosować, powinni być traktowani, lub liczeni jakoby głosowali przeciw?

      Odpowiedź: Biblijna metoda głosowania na starszych (Dz. 14: 23) i diakonów (2 Kor. 8: 17) jest przez podniesienie ręki. I proces głosowania składa się z dwóch części: (1) z dawania pozytywnych czyli potwierdzających głosów; i (2) z dawania negatywnych głosów czyli przeciwnych. Dlatego natura procesu głosowania wymaga (1) głosowania pozytywnego, czyli potwierdzającego, i (2) głosowania negatywnego, czyli przeciw. Przeto nie głosować pozytywnie, czyli potwierdzająco i negatywnie, czyli przeciw, a liczyć czyli traktować niegłosujących jako głosy negatywne, jest rewolucjonizmem przeciwko biblijnej metodzie głosowania na starszych i diakonów; ponieważ tym sposobem wszystkich niegłosujących obecnych uważano by jakoby głosowali przeciw, a to jest z różnych punktów zapatrywania błędnym. Np., jeżeli zbór wymaga, ażeby kandydat otrzymał przynajmniej 75% głosów, aby został obrany, a wszystkich obecnych mających prawo głosowania, czy głosują czy nie, liczyłoby się do 100% głosujących, to następujące zła wynikną: (1) Niegłosujący byliby policzeni jako głosujący przeciw, co jest tak błędnym jak byłoby liczenie ich jako głosujących pozytywnie czyli potwierdzająco; i (2) niektórzy niegłosujący nie życzą sobie być policzeni jako głosujący przeciw; i tym sposobem oni są zmuszeni głosować tak jak oni sobie nie życzą głosować; ponieważ, gdy wszyscy mający prawo do głosowania są liczeni jako 100%, z których przynajmniej 75% jest wymagane do obrania kogoś, to z konieczności niegłosujący są liczeni jako głosujący przeciw, a tego zamiaru przynajmniej jeden z nich nie ma.

      Następujące dwa fakty udowadniają tego: (1) nominowani na starszych i diakonów, rozumie się, nie głosują na się; jednak oni nie życzą sobie głosować przeciwko sobie, co liczenie niegłosujących, jako głosy przeciwne, zmusza ich czynić; (2) nie rzadko się zdarza, że bracia nie są przekonani w swoich umysłach co jest wolą Bożą, tj., nie są pewni, czy głosować za, czy przeciw kandydatowi. Tak długo jak oni są w ten sposób niezdecydowani, jest grzechem dla nich głosować za, lub przeciw danemu kandydatowi;
kol. 2
ponieważ podniesienie ręki w głosowaniu na starszych lub diakonów znaczy, że ci, co podnoszą ręce (głosujący) tym sposobem solennie twierdzą, iż wierzą, że Bóg życzy Sobie, aby oni głosowali za, lub przeciw kandydatowi, zależnie od tego, czy głosują pozytywnie, lub negatywnie. W wypadkach, czy głosujący nie są przekonani co do tego, co oni myślą, że jest wolą Bożą, a głosują pozytywnie, lub negatywnie, grzeszą bardzo przeciwko Bogu, a że ta sprawa tak się ma, Bóg stanowczo zabrania takiemu głosowaniu zupełnie. Byłoby więc w nieposłuszeństwie Woli Bożej liczyć takich, którzy z tego powodu wstrzymują się od głosowania, jako głosy przeciwne; ponieważ to czyni z tych, którym Bóg zabrania głosować, głosujących negatywnie. Następny zarzut przeciwko liczeniu, czyli traktowaniu niegłosujących, jako głosujących negatywnie, jest ten: to daje tchórzliwym, którzy obawiają się szczerze i otwarcie głosować przeciw kandydatowi na starszego, lub diakona, któremu się sprzeciwiają, tak jak Bóg wymaga, żeby uczynili, sposobność policzenia swoich głosów przeciwko niemu bez narażenia się na bojaźń, jaką szczere i otwarte wyrażenie ich przekonania mogłoby im przynieść. A pomagać i poduszczać takich tchórzów, co liczenie ich niegłosowania czyni jakoby głosowali przeciw, byłoby współdziałaniem z nimi w dalszym upodlaniu ich charakterów, nawet jak nasz Pastor podaje w 6 – tym Tomie, str. 340, par. 2, czego, rozumie się, nasz Pan zabrania. Wszyscy, przeto, którzy nie używają swego prawa do głosowania, przez wstrzymanie się od głosowania, w takim razie tracą prawo do głosowania. Byłoby niewłaściwym, z przyczyn powyżej podanych, liczyć ich jako głosujących przeciw, co jest czynione, gdy wszyscy, mający prawo do głosowania są liczeni jako stanowiący 100%, z których 75%, lub inny procent jest wymagany na obranie kandydata. Jest jeszcze jedna niesprawiedliwość w takim postępowaniu: Ono pozwala jednemu niegłosującemu zneutralizować trzy głosy pozytywne, gdy 75% głosów z obecnych jest wymagane, ażeby obrać, a to jest niewłaściwym.

      Proporcja głosów, jakakolwiek ta proporcja jest, czy 75%, 80%, 90% lub 95%, lub inna, ma być uzasadniona na liczbie aktualnie głosujących, a nie na wszystkich obecnych, mających prawo do głosowania, czy oni użyją tego prawa czy nie. To następuje, wykaże zła, powyżej wyjawione z liczenia wszystkich obecnych, mających prawo do głosowania, jako stanowiących 100% i wymagania 75% z tych na obranie. Przypuśćmy, że 20 jest obecnych, którzy mają prawo głosować i, że zbór zadecyduje, żeby 75% było wymagane na obranie. 75% z 20 jest 15. Kandydat, starszy, lub diakon, rozumie się, nie głosuje na siebie wcale. Dajmy na to, że dwóch głosuje przeciw niemu, a dwóch wcale nie głosuje, bo nie są zdecydowani w swoich umysłach, co jest wolą Bożą dla nich względem tego, jak mają głosować; i, ostatecznie przypuśćmy, że jeden jest przeciw niemu, lecz jest za tchórzliwy, żeby wyrazić swoje przekonanie przez głosowanie przeciw niemu. Jaki jest wynik? Czternaście głosowało za, a dwóch przeciw niemu; a jednak on nie jest obrany, ponieważ on nie otrzymał przynajmniej 15 głosów. Więc on nie został obrany z powodu liczenia trzech niegłosujących, którzy nie życzyli sobie głosować przeciw niemu, jako głosujących przeciw niemu, i liczenia głosu tchórzliwego niegłosującego członka, który był przeciw niemu, lecz obawiał się okazać, że jest mu przeciwny. Czterech, którzy nie głosowali wcale z własnej woli, wyłączyli siebie z głosowania i z tego powodu nie powinni być liczeni wcale. Dwom z niegłosujących Bóg stanowczo zabronił głosować; zasady Słowa Pańskiego zdają się także zabraniać kandydatowi zazwyczaj głosować, przynajmniej na siebie samego i one zdają się zabraniać tchórzliwemu głosować, który w swej tchórzliwości objawił charakterystykę Wielkiego Grona (Do Żyd. 2:15). Czterech, wyłączywszy siebie, nie powinno być zaliczonych do części stanowiącej 100%. Przeto kandydat otrzymawszy 14 z 16 głosów,

poprzednia stronanastępna strona