Teraźniejsza Prawda nr 98 – 1939 – str. 16

      Przepis 4-ty, par. 9 brzmi: „… Składane ofiary nie polegają zwrotowi” Są pewne warunki, według których powinno się domagać zwrotu ofiary. Jeżeli ofiara jest dana w pewnym celu, a zbór, lub taki zarząd C.K.’go obróci ją na inny cel, to ofiarodawca ma zupełne prawo żądać, żeby, mu była zwrócona; i ona powinna być zwrócona, ponieważ te pieniądze były otrzymane pod fałszywą reprezentacją i z tego powodu takie nie oddanie pieniędzy byłoby oszukaństwem, podlegającym karze według kryminalnego kodeksu karnego. Tylko taki miłośnik pieniędzy, jakim jest C.K. podałby taki przepis: „Składane ofiary nie podlegają zwrotowi.”

      Pierwszy przepis par. 10 brzmi: „Zbór ma obowiązek zwracać podróż pielgrzymom, oraz udzielać im pomocy, gdy tego za chodzi potrzeba.” Tu znowu mamy sztuczkę ustawodawstwa gatunku miłośniczo pieniężnego. Pielgrzym, który przyjeżdża z ramienia centralnej organizacji, nie powinien żądać, żeby jego koszta opłacił zbór odwiedzony. Te powinno być opłacone z kasy centralnego zarządu, ze składek, które zarząd otrzymuje od jednostek i zborów. Cokolwiek zbory chcą ofiarować do tego centralnego funduszu, mogą ofiarować przez pielgrzymów, lub posłać wprost do zarządu; lecz nie powinno się żądać od zboru odwiedzonego, żeby opłacił koszta pielgrzyma. Są zbory, które mogą ofiarować więcej niż wynoszą koszta pielgrzyma. Z tego powodu te koszta powinny być opłacane przez zarząd, który go wysyła i nie powinno się wymagać, żeby który zbór opłacił koszta pielgrzyma; ponieważ gdzie duch Pański jest w braciach, oni złożą ofiarę, bez ustanawiania przepisu na to, do funduszu, który opłaca koszta, pielgrzymów. Ani też powinno się wymagać, żeby zbór dawał na utrzymanie pielgrzyma, jak to przepis powyższy nakazuje. Na to, gdy zachodzi potrzeba, powinien dawać fundusz Zarządu, lub Domu Biblijnego, który wysyła danego pielgrzyma.

      Ażeby wyścielić swe własne gniazdo, C.K. przez drugą część tego przepisu w par. 10 ustanawia prawo dla zborów, żeby dostało mu się finansowe poparcie od zborów. Lecz zbory piwinny mu przypomnieć że posiada gospodarstwo na którym może zarobić na życie swymi rękami, gdyby pracował. Ma tak mało zborów, że mógłby je dostatecznie obsłużyć w niedziele i święta, a na życie mógłby zapracować przez pracowanie na swoim gospodarstwie, które jest o Wiele lepiej przyrządzone niż większość gospodarstw, jakie bracia mają. O ile wiemy C.K. ma tylko od 5 do 7 zborów – 5, jeżeli jego zwolennicy w Lipinach, Starym Siole i Oleszycach zgromadzają się razem jako jeden zbór, 7, jeżeli jego zwolennicy w każdym z tych miejsc zgromadzają się osobno jako odrębne zbory. Większość jego zborów jest małej liczby. Więc jest widoczne, że ten przepis jest zamierzony w celu napchania jego kieszeni pieniędzmi, które jego dusza tak bardzo miłuje.

      2-gi przepis par. 10-go brzmi: Wobec rozmnażania się fałszywych braci, oszustów i tym podobnych, którzy żerują na dobrym sercu braci, zbór nie powinien pozwolić przemawiać u siebie ludziom nieznanym, za wyjątkiem, że byliby poleceni przez Stowarzyszenie B. P. św. Grupy II-ej, lub mieliby odpowiednie dokumenty”. Słowa tego przepisu dowodzą, że znajduje się centralna władza nad zborami C.K., a tą władzą, rozumie się, jest C.K. sam pomimo jego pozoru, że drudzy są połączeni z nim w zarządzaniu ogólnej pracy.

      Przepis 1. par. 14-go brzmi: „Zbór uznaje za konieczność utrzymania łączności z bratnimi zborami na całym świecie. W tym celu urządza zjazdy, na których usługują wykładami kaznodzieje – pielgrzymi – z ramienia Stowarzyszenia; wysyła delegatów do wyboru zarządu Stowarzyszenia, który ma zadanie uzgodnienie współpracy zborów i wzajemną ich pomoc duchową i materialną.” Jest to komiczną rzeczą usłyszeć coś takiego od kogoś, który ma w swoim stowarzyszeniu od pięciu do siedmiu zborów, o utrzymaniu łączności z bratnimi zborami na całym świecie. Ten przepis także pokazuje, że chociaż zbór może urządzić konwencję, to jednak ta konwencja i jej mówcy są rządzeni przez Stowarzyszenie, co znaczy przez C.K., pomimo jego starań aby ukryć ten fakt przez danie do zrozumienia, że komitet pracuje z nim. Że organizacja O. K. jest słupem w procesie przygotowania, jest widocznym z faktu, że zbory są zobowiązane wysłać delegatów na obranie zarządu Stowarzyszenia i celem tego Stowarzyszenia
kol. 2
jest utrzymywanie łączności w pracy między zborami, co znów pokazuje klerykalną skłonność organizacji C.K.

      Przepis 2-gi par. 14 brzmi: 'Każdy zbór powinien przeto przyczynić się pewną częścią swoich dochodów do utrzymania powyższej organizacji w łączności i wzajemnej współpracy miedzy bratnimi zborami”. Tutaj zbory są zobowiązane ofiarować część swojego dochodu ku utrzymaniu powyższej organizacji, CD zniczy utrzymanie szczególnie C.K.; i jest wskazane, że ta organizacja ma za swoją pracę utrzymanie w łączności pracy braci w bratnich zborach. To dalej dowodzi, że siup jest w procesie przygotowania prze C.K. Ten fakt, że jego przepis wymaga od jego zborów poparcia finansowego dla jego centralnej organizacji, jest dowodem, że, gdy on żąda w innym przepisie, żeby zbory płaciły koszta pielgrzymów i dawały im poparcie finansowe, to stara się o swoje własne finansowe interesy; ponieważ, jeżeli ofiary są dane w celu opłacania kosztów pielgrzymów, jak również innych kosztów – zatem jego żądanie, żeby koszta pielgrzymów były opłacane przez każdy zbór i żeby każdy zbór dawał pielgrzymom finansową pomoc, jaką oni mogą potrzebować – pokazuje, że C.K. stara się o swoje finansowe interesy w dodatku do tego, żeby pieniądze wpływały do jego centralnej organizacji.

      W par. 16, który odnosi się do tych, co mają być uczynieni pielgrzymami, on mówi: „Kaznodzieja może być ten: (1) który odpowiada warunkom, jakie są wymagane od starszych zboru. W tym celu powinien dobrze odpowiedzieć przed komisją egzaminacyjną na zadawane pytania; (2) ma znajomość Prawdy głównych nauk; (3) ma pokorę; uznaje prawo zboru ponad swoje; ma zdolność przedstawić Słowo Boże”. Ten przepis zdaje się znaczyć, że egzaminujący komitet, który daje pielgrzymom upoważniające zaświadczenie, jest albo generalnym zarządem egzaminacyjnym, albo tymi z egzaminacyjnego zarządu, którzy są naznaczeni doń przez niego; i ten przepis pokazuje, że ten centralny zarząd daje upoważniające zaświadczenie pielgrzymowi, a to zdawałoby się znaczyć, że on kieruje egzaminacjami kandydatów na pielgrzymów, co jest jeszcze jednym dowodem, że organizacja C.K. jest słupem w przygotowaniu. Tylko klerykalista i taki miłośnik pieniędzy, jakim jest C.K. sformowałby statut, zawierający takie przepisy, jak te zacytowane powyżej. Przecież nie jest wcale zgodny z nauką VI-go Tomu o Organizacji Zboru. Nasz pastor nigdy nie zalecał statutu dla zborów, ani też istniały takowe za jego czasów.

      Zaraz po odprawieniu C.K. jako pielgrzyma i przedstawiciela Epifanicznego Domu Biblijnego na Polskę, on ostrzegł nas, że to, co uczyniliśmy, zniszczy nasz wpływ w Polsce. Teraz upłynęło blisko trzy lata od czasu, kiedy został odprawiony, jako pielgrzym i przedstawiciel Badaczy Pisma św. Grupy II-ej, i całkowita suma jego pracy przesiewnej jest od 5 do 7 zborów, tylko jeden, z których, jeżeli ich jest siedem, ma więcej niż 20 członków. To jest dowodem, że nie zrujnowaliśmy pracy Epifanicznej w Polsce przez odprawienie go, lecz on nie tylko zrujnował siebie, ale zmniejszył swój wpływ między ludem w Prawdzie do tego stopnia, że prawie nic nie znaczy, mając jako zwolenników, prawie wyłącznie samych przesianych. Nie wątpimy, że są z nim niektórzy prawdziwie poświęceni bracia i siostry, których on swoimi fałszami oszukał; lecz w swoim czasie, jeżeli ich serca zostały właściwie usposobione, Pan ich wyrwie od tego klerykalisty i miłośnika pieniędzy. Dowiaduje się i coraz to więcej dowie się, że Pan jest przeciwko niemu. Zamiast popełnić błąd przez nasze odprawienie go, jak to on twierdził, on jest właśnie tym. który popełnił wielki błąd przez takie postępowanie, że musieliśmy go odprawić, jako pielgrzyma i przedstawiciela Epifanicznego Domu Biblijnego, Badaczy Pisma św. Grupy II.

WAŻNE WIADOMOŚCI

      Wieczerza Pańska w tym roku przypada po 6-ej wieczorem 2-go kwietnia. To jest uzasadnione na następnym obliczeniu: Wiosenne porównanie dnia z nocą przypada w Jeruzalemie o 2:21 po południu 21-go marca. Nów księżyca zaczyna się w Jeruzalemie o 4:10 rano 21-go marca, tj. dwie godziny i 21 minut przed zaczęciem się w Greenwich, Anglii. Zgodnie z tym, Nisan 1 zaczyna się o 6-ej wieczorem 20-go marca, a Nisan 14 zaczyna się o 6-tej wieczorem 2-go kwietnia.

poprzednia stronanastępna strona