Teraźniejsza Prawda nr 98 – 1939 – str. 8
podstawowe błędy wyjawiamy w tym wydaniu, tj. ang. z grudnia. Carl Olson znów zaczął wydawać pismo, i rozumie się, przedstawia błędy, między innymi, że przychodzi siedem lat głodu, przeciw którym on, jako pozafiguralny Józef, nawoływa rząd ażeby budował ogromne spiżarnie dla zachowania zboża. Zdaje się że miał jakiś wpływ na Sekretarza Rolnictwa, który wymaga, żeby pewne nadprodukcje zboża były zachowane. W Anglii, Wm. Crawford nadal wydaje swoje pismo Stare Ścieżki (nowe błędy), lecz ma mało interesujących się. Oddziały Lewickie dalej się formują, przybliżając się coraz to więcej do przepowiedzianych 60 grup; lecz żadna z nich nie osiąga żadnych znacznych rezultatów. Ani też nie osiągną żadnych dopóki nie zaczną się oczyszczać. Grupa Brzasku (polscy zwolennicy grupy Kostyna) tak w Ameryce, jak i w Polsce odrzucili, jako swego wodza w Polsce, C. Kasprzykowskiego, który pociągnął do siebie tylko przesianych i to dla niego w bardzo zawodzących liczbach. Rozmaici z pośród ludu w Prawdzie wydawaj a. drukiem i szerzą swoje dziwne poglądy. Od niedawna widzimy znaki przychodzenia dobrych Lewitów do światła. Tym sposobem tak w świecie, jak i pomiędzy ludem w Prawdzie Epifanii znaki się wypełniają.
To przyprowadza nas do głównej części naszego sprawozdania; i tak jak w przeszłych latach, zaczniemy od biura. Mamy nadal prawie tych samych współpracowników, co mieliśmy w poprzednich dwunastu latach. Lecz jedna z naszych pomocniczek z powodu choroby nie była obecna w biurze prawie przez cały rok; lecz inna pomocniczka zajęła jej miejsce, ażeby pomóc. Więc dobra praca była wykonywana w tym oddziale. Od września 1935 r. Br. i S. Jolly dawali nam specjalną pomoc w naszej specjalnej pracy drukarskiej. Nasi drodzy będą radzi wiedzieć, że nasza praca nad 19 książkami, które wydajemy drukiem jest skończona. 17 z tych już jest nadrukowane i oprawione. 18-ta jest nadrukowana, lecz jeszcze nie zupełnie oprawiona, a 19-ta jest drukowana obecnie. Spodziewamy się, że 18 – ta będzie zupełnie skończona z oprawa do 1-go grudnia, a 19-ta przed 31 grud. W ten sposób br. i S. Jolly i my sami skończyliśmy naszą pracę nad nimi. Br. i S. Jolly robili korektę wzorów tych dzieł. Praca była tak mozolna, że w słabym zdrowiu br. Jolly musiał odpocząć miesiąc; i jego zdrowie teraz jest w takim stanie, że wymaga jego powrotu do jego południowego domu w celu dalszego wzmocnienia się. Podczas jego pobytu będzie tam nadal przepisywał na maszynie nasze ręczno pisane artykuły do (ang.) Teraźniejszej Prawdy i Zwiastuna (Herald) i uczyni to samo względem rękopisu 20-tej książki skoro jej różne części będą gotowe do przepisania. Więc podczas jego pobytu w jego południowym domu będzie nadal pomagał nam tak, jak poprzednio w naszej literackiej pracy. To znacznie zmniejszy jego pracę ostatnich trzech lat i dwóch miesięcy i z pewnością przyczyni się do jego wzmocnienia się z nieco osłabionego zdrowia. Podczas ostatnich dwóch miesięcy tak wiele rzeczy wymagało naszego czasu, że uczyniliśmy bardzo mały 1 ustęp w pisaniu 20-go tomu. Spodziewamy się wkrótce mieć więcej czasu do tego, jeśli Bóg pozwoli. Dodatnia praca, która musieliśmy wykonywać przez wydawanie tych 20 tomów zatrzymała nas w domu i nie pozwalała nam wyjeżdżać w długie pielgrzymskie podróże przez cały rok i nie pozwoli nam na takie podróże przynajmniej przez jeszcze jeden rok. Pozatym praca w biurze postępowała w tym roku tak, jak w poprzednich latach i ufamy, że to było ku chwale Bożej i błogosławieństwem dla drogich. Ufamy, że drodzy epifaniczni bracia nadal będą robić
kol. 2
użytek z służby, jaką Epifaniczny Dom Biblijny ofiaruje im i, że jego służba będzie nadal błogosławiła ich, zgodnie z intencją Bożą,
NASZA KORESPONDENCJA
Nasza korespondencja była trudniejsza niż w większości poprzednich lat. Chociaż nasza statystyka nie pokazuje tak wiele listów i pocztówek wysłanych, jak zeszłego roku, to jednak listy w tym roku przeciętnie wymagały więcej czasu i siły, aby odpowiedzieć na nie, z powodu trudniejszych spraw, traktowanych w takowych. Nie mówimy tego aby narzekać, lecz podajemy to jako rzecz faktu i aby wskazać, że, gdy bracia idą naprzód, droga staje się węższa i to staje się okazją dla nich aby przyjść do nas po pomoc częściej i z trudniejszymi sprawami. Cieszymy się, że ci drodzy pokładają ufność w nas jako słudze Pańskim, co pobudza ich do przychodzenia do nas po pomoc i pociechę. I chcemy zapewnić takich, którzy pragną naszej pomocy, że są serdecznie proszeni korzystać z niej w Panu. Jeżeli ktoś z Was myśli, że możemy wam pomóc w tej wąskiej drodze, prosimy czuć się swobodnym przyjść do nas po pomoc. Czasami sprawy, o które jesteśmy pytani, są bardzo osobiste i wymagają, żebyśmy ufności, w nas pokładanej, nie naruszali. Bracia mogą spoczywać bezpiecznie względem naszego poważania ich zaufania. Cokolwiek jest pisane do nas w zaufaniu wierzymy, że przychodzi do nas jako do sługi Pańskiego, a nie jako do osoby. Dlatego obchodzimy się z takimi rzeczami jako należącymi ściśle do Pana. Przeto nie mówimy nikomu o tych rzeczach, ani nawet naszej żonie. Ponieważ jesteśmy nieobecni od czasu do czasu z Domu Biblijnego i ponieważ w takich okolicznościach listy są otwierane przez siostrę Johnson, w celu natychmiastowego załatwienia takich rzeczy, jak zamówienia, itp., które wymagają natychmiastowej uwagi, radzimy tym, którzy pragną pisać do nas osobiście w poufnych sprawach, gdy jesteśmy nieobecni w Domu Biblijnym, ażeby napisali słowo „Osobiste” na kopercie. To zapewni nie otwarcie listu przez kogoś innego tylko przez nas samego.
Nasza korespondencja dalej bywa kierowana tymi samymi zasadami, jakie wskazywaliśmy w poprzednich sprawozdaniach. Odpowiadamy na wszystkie listy, które rozumnie wymagają odpowiedzi, tj., listy, zawierające pytania, ofiary (przynajmniej $1.00), wyrażenia potrzeby, szczególnie co do znajomości, łaski, służby, pociechy, przestrogi, zachęty itp. Prawie niezmiennie odpowiadam} na listy, mieszkających w samotności i to w celu dania im społeczności w dodatku do tej, jaką dajemy wszystkim przez drukowaną stronicę. Z konieczności wśród tak wielu wymagań na nasz czas, musimy wstrzymywać się od odpisywania na takie listy, które z powyższych, lub podobnych przyczyn nie wymagają odpowiedzi. Np., nie odpowiadamy listownie na przysłane nam zamówienia na książki, broszurki, prenumeraty, gdyż to wymagałoby o wiele więcej tysięcy listów. Nasze potwierdzenie odbioru prenumeraty jest uczynione przez posunięcie daty skończenia się prenumeraty na owijce czasopisma. Niektórzy z naszych czytelników nie zauważyli tego faktu, który jest podany w naszym stałym ogłoszeniu; i gdy nie otrzymają potwierdzenia listownie, piszą do nas, pytając się, czy otrzymaliśmy ich prenumeratę. Gdyby wszyscy nasi drodzy zauważyli ten punkt, to by zaoszczędziło nam nieco czasu. Potem, nie odpowiadamy na zuchwałe listy, tylko bardzo wyjątkowo, tj., jeżeli jest możliwość udzielenia im pomocy; na listy wyzywające, wad szukające i kłótliwe nie odpowiadamy, ponieważ nie myślimy, że możemy być pomocą piszącym, gdy są takiego usposobienia, i jako szafarz