Teraźniejsza Prawda nr 282-283 – 1975 – str. 91

Św. nie stosują się do 40-letniego okresu Epifanii – tak jak to br. Johnson wykazał – a więc milczenie jest dla niego najlepszą polityką, gdy chodzi o usiłowanie podania odmiennego zastosowania. Jednak wbrew tym ustępom Pisma Św. i ich zastosowaniu przez br. Johnsona, które pokazują 40-letni okres Epifanii od 1914 do 1954 r., on oświadcza o „dniu Epifanii”, że jest to fałszywe orzeczenie, na co jednak nie daje żadnego dowodu, mianowicie, że „nie ma najmniejszej wzmianki w figurze ani w bezpośrednim tekście Pisma Św., że ten specjalny okres skończył się w 1954 r. w „wąskim” znaczeniu, w „ograniczonym” znaczeniu lub jakimkolwiek innym znaczeniu – oprócz tego, że znajduje się to w nonsensie R.G. Jolly’ego”. Usiłuje on więc ukryć fakt, że rzeczywiście on sprzeciwia się Słowu Bożemu i jego zastosowaniu, jakie czyni br. Johnson do 40-letniego okresu Epifanii; on ciska strzały „jadowitych słów” (Ps. 64:4) na nas, gdy bronimy tych prawd. Modlimy się za nim, aby Bogu spodobało się okazać mu jakiekolwiek miłosierdzie.

      On bardzo silnie opiera się na oświadczeniu uczynionym przez br. Johnsona w 1919 r. (P '19,204; przedrukowane w E. tomie 4, 21; zob. T.P. '28,19, szp. 1, par. 2), starając się przez nie podtrzymać swój koślawy pogląd, że okres Epifanii (w jego wąskim znaczeniu) trwa wyłącznie od 1914 r. do końca Ucisku Jakuba. To oświadczenie mówi: „W znaczeniu drugiego okresu Wtórego Przyjścia naszego Pana jest on [okres Epifanii] ograniczony do czasu pomiędzy Paruzją a Bazyleją. Jest on użyty na oznaczenie okresu wielkiego utrapienia, Czasu Ucisku”. Kiedy br. Johnson podał to oświadczenie i przez wiele lat potem, to oczywiście spodziewał się, że Czas Ucisku skończy się do 1954 r., przy końcu okresu Epifanii w jej prawdziwym wąskim znaczeniu, a w jej zachodzeniu na 1956 r., przy końcu Epifanii w szerszym znaczeniu (T.P.’26,39, szp. 1) wraz z rozpoczęciem się Bazylei w 1954 r. w jej zachodzącym początku (T.P. '49,42, szp. 2, par 1; E. tom 10, 607; por. P '60,90, par. 1).

      Jednak br. Johnson doszedł później do zrozumienia, że zachodzenie okresu Epifanii lub Apokalipsy na Bazyleję będzie nadal trwało przez jakiś czas po 1956 r., a zatem że ona będzie miała jeszcze szersze znaczenie od tego, które on nazywał „jej szerszym znaczeniem” w T.P.’28,19, szp. 1. Widocznie on najpierw odkrył to jeszcze szersze znaczenie w P '47,53 (por. T.P. ’62, 57-61; P’60, 89, 90). W tej ang. T.P. mówi on o „zupełnym obaleniu imperium
kol. 2
Szatana” jako o jednym z trzech długo ciągnących się wydarzeń, „które mają miejsce przy końcu Epifanii [nasze podkreślenie]” i że „dokonanie Anarchii nastąpi jakiś czas po 1956 r. Jeszcze później [nasze podkreślenie] nastąpi druga faza ucisku Jakuba, a potem nawrócenie Izraela”.

      Jest więc rzeczą jasną, że chociaż br. Johnson utrzymywał do samego końca swego życia ziemskiego, że Epifania lub Apokalipsa w jej ograniczonym 40-letnim znaczeniu od 1914 do 1954 r. jest okresem pomiędzy Paruzją a Bazyleją, to jednak nie utrzymywał on, że Epifania w szerszym znaczeniu „co się tyczy świata” sięgająca aż do końca Ucisku Jakuba i jego następstw (T.P. '48,35) wyjdzie całkiem na jaw przed zaczęciem się Bazylei, a więc że będzie się stosować do czasu pomiędzy Paruzją i Bazyleją. Ponownie potwierdzamy i bronimy nauk br. Johnsona tu przedstawionych pomimo wszelkich ataków Szatana, włączając ataki tego nauczyciela sofizmatu wraz z jego koślawym przedstawieniem.

      Z powyższego rozważania i innych rozważań widzimy, że Epifania zarówno co się tyczy świata jak i co się tyczy ludu Bożego ma różne końce, w miarę jak ona zachodzi na następujący okres – Bazylei, czyli Królestwa. Nie znaczy to, że Nowe Przymierze już jest zainaugurowane i że Gościniec Świętobliwości jest otwarty dla rodzaju ludzkiego. Jednak od jesieni 1954 odrębna praca Królestwa została zainaugurowana, która poprzednio nie była czyniona, mianowicie budowanie Obozu Epifanii jako odrębnego od Dziedzińca Epifanicznego, a to jest Pańskim przygotowaniem ludzi w ostatnich częściach Czasu Ucisku do błogosławieństw restytucji pod Nowym Przymierzem mającym wkrótce nastąpić. P’71,61

ODRÓŻNIENIE DWÓCH ZMARTWYCHWSTAŃ

      Pytanie: Czy jest właściwą rzeczą mówić, że „zmartwychwstanie sprawiedliwych” (Dz.24:15) jest tym samym co „lepsze zmartwychwstanie” (Żyd. 11:35)?

      Odpowiedź: Nie. „Zmartwychwstanie sprawiedliwych” jest ogólniejsze i jest to więcej obejmujące wyrażenie. To zmartwychwstanie rozpoczęło się z naszym Panem, który był rzeczywiście sprawiedliwym, prawym, doskonałym. Był On pierwszy, który doznał tego zmartwychwstania. Słowo sprawiedliwy nie znaczy, że można powiedzieć o kimkolwiek z rasy Adamowej, iż jest „sprawiedliwy” lub

poprzednia stronanastępna strona