Teraźniejsza Prawda nr 64 – 1933 – str. 35

ucisku Uderzenie Jordanu przez Eliasza wyobraża, że zachowujący swe korony strofowali chrześcijaństwo od października 1914-go do listopada 1916-go roku – za jego wielkie grzechy, które doprowadziły do światowej wojny; gdy zaś bezczynność Elizeusza, czyli nieuderzanie z Eliaszem, lecz tylko chodzenie i obecność z nim, wyobraża poświęconych, nie należących do Maluczkiego Stadka, którzy albo wcale lub też tylko chwilowo brali udział w strofowaniu grzechów chrześcijaństwa, którzy tylko sympatyzowali z pozaobrazowym Eliaszem w jego pracy. Przejście proroków przez Jordan sucho wyobraża, że obie klasy zostały nieuszkodzone. Te wypadki odbyły się od jesieni 1914-go do jesieni 1916-go roku. Chodzenie i rozmawianie Eliasza i Elizeusza po przejściu Jordanu, aż do ich rozdzielenia wyobraża spokojną społeczność wszystkich poświęconych w Słowie, pracy i Duchu Pańskim, aż do czasu, gdy nastąpiło rozdzielenie. I jak spokojna i miła społeczność osobista Eliasza i Elizeusza została przerwana przy ich rozdzieleniu, tak też i zgodność ich ducha czyli umysłu została zachwianą, przy rozdzielaniu w lecie 1917go roku, z punktu zapatrywania na mówcze narzędzie do świata, pomiędzy tymi co zatrzymali swoje korony, a tymi, co je utracili. Drodzy bracia i siostry, nie zapominajmy o tym, że nasz drogi brat Russell przepowiedział o tych rzeczach w styczniu roku 1916-go, że od tego czasu za nieco więcej aniżeli jeden rok, można spodziewać się rozdzielenia, a z wypełnionych faktów widzimy, że rzeczywiście nastąpiło to za półtora roku. – Z. 1916, 39, kol. 2, par. 2.

      (5) Że to podanie jest prawdziwym, fakta tego jasno dowodzą. Wszyscy musimy przyznać, że znajdowała się spokojna i przykładna społeczność w Kościele w ogólności zaraz po pierwszym uderzeniu do lata 1917 roku. Wszyscy musimy przyznać, iż ta spokojna społeczność została rozerwaną w lecie 1917 roku, przez największe rozdzielenie, jakiekolwiek zdarzyło się miedzy Pańskim poświęconym ludem. Wszyscy musimy jeszcze przyznać, że rozdzielenie podzieliło lud Pański na dwie klasy: 1) na zwolenników pod obecnym zarządem Towarzystwa i 2) na innych nie należących pod obecny zarząd Towarzystwa. Dlatego też załamanie się społeczności między ludem Bożym i rozdzielenie go na dwie klasy po pozaobrazowym pierwszym uderzeniu wód Jordanu, musiało być dawno spodziewanym i przepowiedzianym rozdzieleniem pozaobrazowego Eliasza i Elizeusza, ponieważ nie mogło być żadnej niezgody między nimi, aż po pierwszym uderzeniu Jordanu, a późniejsza niezgoda musiała być ich rozdzieleniem. Na ten wniosek zgadzają się wszystkie wypadki, jakie się wydarzyły, tak przed rozdzieleniem, w czasie rozdzielenia, jak i po rozdzieleniu, będące w zupełnej zgodzie pozafigury z figurą. Powyżej pokazaliśmy harmonię w wypadkach obrazu i pozaobrazu przed rozdzieleniem. Przypatrzmy się teraz w krótkości towarzyszącym i następującym po sobie wypadkiem. Naprzód zegzaminujmy towarzyszące wypadki.

      (6) Tak jak obaj prorocy szli z sobą w zgodzie, rozmawiając, aż wóz ognisty i konie nadeszły nagle i ich rozdzieliły, tak też Maluczkie Stadko, jako Boskie mówcze narzędzie do świata i reszta poświęconego ludu szli i rozmawiali razem w miłej społeczności, aż pozaobrazowy ognisty wóz i konie wjechały między nich i rozdzieliły. W symbolach Biblijnych wozy wyobrażają organizacje. (Zobacz Bereański komentarz na 2Moj. 14:9; Izaj. 31:1, itd.) Wóz Izraelski trafnie wyobraża najważniejszą organizację między ludem Pańskim – Watch Tower Bible and Tract Society – Towarzystwo Strażnicy, które zawsze było większem nad Peoples Pulpit Association (Towarzystwo Kazalnicy Ludowej) i nad International Bible Students Association (Międzynarodowe Stowarzyszenie Badaczy Pisma Świętego), jako organizacje. Ognistość wozu wyobraża próby, w które Towarzystwo składające się z Zarządu i jego urzędników dostało się z powodu prezydenta Towarzystwa, który sobie przywłaszczył autorytet nad zarządem, a mianowicie, że mieszał się w nieswoje rzeczy, szczególnie do naszej pracy, jako specjalnego przedstawiciela zarządu w Brytanii i że nas bez żadnego autorytetu
kol. 2
lub wiedzy zarządu z naszego stanowiska odwołał. To przywłaszczenie sobie władzy i inne przywłaszczające postępki prezydenta Towarzystwa pobudziły większość zarządu do wysiłków, aby usunąć jego władzę, jako takiego i jego przywłaszczoną kontrolę. Ten postępek większości zarządu dał sposobność prezydentowi wyrzucić tych czterech dyrektorów. Te wypadki były wielką próbą dla Towarzystwa, składającego się z zarządu i jego urzędników i dlatego jest pozaobrazowym ognistym wozem. Konie w symbolach Biblijnych wyobrażają nauki świeckie lub religijne. (Zobacz komentarz na Izaj. 31:1; Obj. 6:2; 19:14). Przypuszczalnie prawne, lecz rzeczywiście nieprawne nauki, które prezydent Towarzystwa twierdził, że on był zmuszony wyrzucić tych czterech dyrektorów (którzy chcieli zakończyć jego bezbożne ambicje i uzurpacje), a na ich miejsce umieścić innych czterech fałszywych, jest wyobrażone przez konie – nauki; a ognistość ich wyobraża przechodzących (doświadczających) ogniste próby. Jeźdźcy, to obecny zarząd – prezydent Towarzystwa, jego specjalny reprezentant i sekretarz skarbnik. Ci więc urzędnicy wszczepili te właśnie nieprawne doktryny w taki sposób, aby srogo doświadczyć zarząd jako organizację, przed całym Kościołem, dzieląc go na dwie części – na tych po stronie większości pierwotnego prawdziwego zarządu i na tych po stronie obecnego zarządu. Nie możemy temu zaprzeczyć, że ta kombinacja rzeczy – nieprawne doktryny i ciężko doświadczonych członków rady – z powodu (pędzącego wozu) pustoszącej władzy obecnego zarządu, rozpoczęło się dzielenie Kościoła, zmuszając braci, aby zadecydowali, czy są za lub przeciw obecnemu zarządowi i aby raz zakończyć spokojną społeczność, współdziałalność i miłość między Maluczkim Stadkiem a resztą poświęconych w Prawdzie. Od tego czasu jak to rozłączenie zaczęło postępować, około 10.000 było po jednej i około 30.000 do 40.000 po drugiej stronie, a to niewątpliwie jest pozaobrazem rozdzielenia między Eliaszem i Elizeuszem.

BYŁ TO JEDYNY CZAS
DO ROZŁĄCZENIA

      (7) Jeżeli rozłączenie z roku 1917-go, które nastąpiło po pierwszym uderzeniu Jordanu i po miłej społeczności ludu Pańskiego po uderzeniu, nie jest rozłączeniem pozaobrazowego Eliasza i Elizeusza, jak więc może być jeszcze jedno czyli drugie rozłączenie pozaobrazowego Eliasza i Elizeusza, jeżeli Kościół już teraz jest tak mocno podzielony? Jedyny możliwy czas na rozdzielenie pozaobrazów Eliasza i Elizeusza znajduje się tam gdzieśmy je wskazali. Wszystkie fakty są z tym zgodne i nie mogą w żaden sposób być inaczej zastosowane. Zwolennicy Towarzystwa, gdy zobaczyli, że powyżej podane fakty zupełnie zgadzają się z figurą i pozafigura Eliasza i Elizeusza, wtenczas, aby mogli ujść miana czyli nazwy Wielkiego Grona, zmusili Strażnicę, aby porzuciła pogląd (wyrozumienie) Br. Russella, a na miejsce tegoż wymyśliła dwa nowe poglądy. Tak samo P.B.I. (Pastoralna Biblijna Instytucja) odrzucając nauki Brata Russella na te typy, również błędnie naucza, widząc, że już nie może być żadnego rozdzielenia pozaobrazowego Eliasza i Elizeusza, a nie chcąc przyjąć wypełnionych faktów tego pozaobrazu, utracili całkiem wiarę na te rzeczy i twierdzą, że ten typ niema żadnego wypełnienia się w pozaobrazie. Takie więc twierdzenie tych dwóch grup, zostających w wielkich błędach z powodu odrzucenia tych i wiele innych prawdziwych nauk Brata Russella jeszcze więcej potwierdza prawdziwość powyższego wypełnienia się owego proroctwa.

      (8) Gdy patrzymy na wypadki po rozłączeniu ludu Pańskiego w roku 1917 możemy znów zauważyć stosowność naszego wyrozumienia zaraz po rozdzieleniu pozaobrazowego Eliasza i Elizeusza. Wołanie Elizeusza: „Ojcze mój! – Ojcze mój!” – wyobraża, jak zwolennicy Towarzystwa dyskutując nad ogólną sytuacją, dziwili się i ubolewali nad tym, że tak wybitni bracia jako wodzowie klasy Eliasza i ich towarzysze, mogli być odłączeni od nich i obwinieni, że chcą zniszczyć Towarzystwo. Wołanie Elizeusza „Wozie Izraelski” – wyobraża, jak zwolennicy Towarzystwa uznawali, dziwili się i ubolewali przy każdej

poprzednia strona – następna strona