Teraźniejsza Prawda nr 63 – 1933 – str. 25
możemy niejako powiedzieć, co się tyczy Usprawiedliwienia, że posiada więcej łaski Bożej, aniżeli gdyby się zwracał do grzechu.
„Mówiliśmy niegdyś o grzeszniku w takim stanie, jako o usprawiedliwionym, ponieważ wierzył on w Jezusa w swego Odkupiciela i starał się o pełne poświęcenie siebie. Teraz widzimy, że choć stan grzesznika jak świętych mężów starożytności możnaby nazwać „Tymczasowym Usprawiedliwieniem”, to jednak nie osiągnie on stanu pełnego, kompletnego Usprawiedliwienia z grzechu dopóki się całkowicie nie przedłoży w poświęceniu naszemu Najwyższemu Kapłanowi, Jezusowi i dopóki nie zostanie przyjęty przezeń w imię Ojca. Wtenczas pod osłoną przypisanej mu zasługi ofiary Chrystusowej, grzesznik stanie się godnym przyjęcia przez Ojca pod szatę Chrystusową i zostanie spłodzony z Ducha Świętego.
Oskarżenie brata Rutherforda o fałszywe świadectwo, jak podaliśmy powyżej, zostało mu zupełnie udowodnione. Pozwólmy sobie uczynić jeszcze pewne wzmianki, a potem nasunąć pewną myśl odnoszącą się do jego powyżej opisanych urzędowych postępków. Podawanie fałszywego świadectwa jest w każdym razie rzeczą nader podłą; ale świadome przekręcanie mowy Jezusa do Swego Kościoła, którą wyraził i wyjaśnił przez Jego specjalne oko, usta i rękę, to jest przez „Wiernego Sługę” i to w tym celu, aby tym łatwiej wprowadzić fałszywą doktrynę stojącą w sprzeczności do wyraźnych nauk Jezusowych danych Kościołowi przez Swoje specjalne oko, usta i rękę jest wielkim grzechem przeciw Duchowi Świętemu, który mówił i działał przez „Onego Sługę”. Taki postępek musi być obrzydliwością dla wiernego ludu Bożego i specjalną naganą ze strony Boga i Chrystusa. Taki zły postępek ze strony brata Rutherforda – w którym trwał pomimo udzielonych mu przeciwnych informacji – tak przez nas, jak również i przez innych braci w Betel w roku 1917, a o których napewno wiedział tak przez czytanie Przedmowy do tomu VI jak i z innych artykułów; a to wszystko dowodzi,
kol. 2
że uczynił to w znacznej mierze z rozmysłem i objawia opłakany stan swego charakteru. Zatem z punktu zapatrywania się na jego „moralne braki” w podawaniu fałszywego świadectwa i z punktu zapatrywania się na jego fałszywe nauki, oba te jego czyny są przeciw posługiwaniu Jezusowemu przez rękę „onego sługi” w Tymczasowym Usprawiedliwieniu – my jako Sługa Pana, Prawdy i Braci stawiamy protest przed Bogiem, Jezusem i „Kościołem, który jest Jego ciałem” przeciw bratu Rutherfordowi, wzywając braci aby go pozbawili dalszej kontroli, zarządzania, nauczania i spełniania jakichkolwiek funkcji urzędowych w Towarzystwie; i w imieniu Boga i Chrystusa prosimy zarząd Towarzystwa, aby go usunął z zajmowanego stanowiska, z pielgrzymskiej usługi i wszelkiej służby w Towarzystwie; wzywamy akcjonariuszy, aby głosowali za zwolnieniem go jako Wydawcy przed sąd zarządu Towarzystwa; a Sąd Zarządu niech go zwolni z komitetu wydawczego Strażnicy jak jest zastrzeżone w testamencie „onego sługi”. Upewniając drogich Braci i Sióstr, że takie postępowanie z nim jest koniecznie potrzebnym w sprawie Pańskiej, Prawdy i Braci; równocześnie przestrzegamy tych braci, że gdy zaniedbają wprowadzenia w czyn powyżej podanej myśli, będą do pewnego stopnia odpowiedzialni za zaniedbanie gorliwego spełnienia swoich obowiązków, oraz staną się współwinnymi wielkich grzechów brata Rutherforda, a w szczególności tych wyżej wspomnianych i udowodnionych mu, a przez to samo zmuszą nas do powzięcia ważnych kroków w celu zrealizowania naszych myśli. Jeżeli do czasu następnego wydania naszego pisma (ang.), które idzie pod prasę około 20 lipca (było to pisane w r. 1920) nie usłyszymy nic od zarządu dyrektorów o wypełnieniu powyższej prośby, to uczynimy pewien krok stanowczy, który w swoim czasie przyczyni się do wypełnienia naszej prośby. Drodzy bracia i siostry, brat Rutherford jako człowiek zły i fałszywy nauczyciel, postąpił już tak daleko w błędach, iż nie powinno się mu pozwolić, aby w tym dalej postępował i wprowadzał lud Boży w błąd.
kol. 1
ODPOWIEDŹ NA ATAK
BRATA OLESZYŃSKIEGO
(Przedruk z Nr. 21 i 43 Ter. Prawdy)
Kilka miesięcy temu otrzymaliśmy następującą informację listowną, która przyczyniła się do ogłoszenia tego artykułu:
Dosyć dawno temu w polskiej Strażnicy (teraz wychodzącej pod nazwą „Straż”) wydawanej nie przez Towarzystwo, lecz przez brata Oleszyńskiego, który sympatyzuje z P. B. I. (Pastoralną Biblijną Instytucją), został zaatakowany wydawca Ter. Prawdy, bez podania jego nazwiska, a szczególnie jego nauki, odnoszące się do wyrozumienia o zakończeniu się spładzania z Ducha Świętego, o obecnym rozwijaniu się klasy Młodocianych Świętych i o objawieniu się klasy Wielkiego Grona. Posyłam w załączeniu tłumaczenie tego artykułu i proszę o łaskawą odpowiedź na niektóre pytania mające łączność z tym artykułem: (1) Jaki mamy dowód, że spłodzenie z Ducha Św. ustało?
Odpowiedź: Tak, br. Oleszyński sympatyzuje z Pastoralną Biblijną Instytucją i razem z nią „odrzuca chronologię brata Russella i większość jego proroctw na czasie. Odrzuca on również i to, że brat Russell był „owym wiernym sługą” i jego poglądy odnoszące się do proroctw Daniela a w ich miejsce przyjmuje tłumaczenia P. B. I., które są tłumaczeniami nominalnego Kościoła. Od takiego człowieka, który tak odpadł od Prawdy Paruzji nie możemy spodziewać się prawdy na powyższe przedmioty; ale raczej przychodzimy do przekonania, iż jest członkiem Wielkiego Grona i jako taki w rękach Azazela; możemy się spodziewać, że utraci nie tylko różne zarysy Prawdy Paruzyjnej, które już utracił, ale i te kilka prawd Epifanicznych, które niegdyś przyjmował; oprócz tego spodziewamy się,
kol. 2
iż będzie nauczał błędów różnych oponentów Prawdy, a przez to nie zobaczy postępujących prawd Epifanicznych. Tych rzeczy spodziewaliśmy się i wszystkie urzeczywistniły się w jego doświadczeniu, dlatego spodziewamy się, iż coraz więcej stawać się będzie ślepym na Prawdę. Współczujemy z naszymi Braćmi polskimi, których on stara się zwieść. Teraz co do właściwego pytania odpowiadamy:
W różnych wydaniach „Teraźniejszej Prawdy” daliśmy około 50 dowodów, że żęcie skończyło się. w październiku 1914, a pokłosie w kwietniu 1916. (Zobacz artykuł w „Teraźniejszej Prawdzie” w No. 12, „Czy zakończyło się Żniwo Wieku Ewangelii”? lub No. 4 albo No. 30 art. o „Żęciu”.) Dlatego nie będziemy na nowo tych dowodów tu powtarzać. Że br. Oleszyński nie widzi, że spłodzenie z ducha ustało, jest samo widocznym z jego błędnej chronologii, która twierdzi, że wtóre przyjście Pana było w 1893, i z tej przyczyny żęcie musiałoby się skończyć dopiero po kilkunastu latach po roku 1914. Jego błąd opiera się na fałszywej chronologii, która naucza wbrew naukom „Wiernego Sługi”. Nie zapominajmy o tym: że jego ślepota na ten przedmiot jest spowodowana zaprzeczeniem tego, w co niegdyś wierzył, gdy przyjmował naszego Pastora za „onego sługę”. Stał się niewiernym Panu, w innym razie nie utraciłby Prawdy Parousii na chronologię itd. i z tej przyczyny nie może widzieć postępującej Prawdy Epifanii. Powołując się na otwarte jeszcze drzwi z przypowieści o dziesięciu pannach podaje on to jako dowód, że spłodzenie z Ducha trwa jeszcze w dalszym ciągu. Niedorzeczność takiego twierdzenia możemy łatwo zauważyć, gdy poznamy, że te drogi nie są drzwiami do spłodzenia, lecz do narodzenia z Ducha. Że to nie odnosi się do spłodzenia z ducha jest widocznym z faktu, że wszystkie panny były spłodzone z ducha, gdy znajdowały się jeszcze do pewnego czasu poza tymi drzwiami. Na tym punkcie można znów zauważyć, że brat Oleszyński odrzucił myśl brata Russella odnoszącą się do znaczenia tych drzwi. Nic więc dziwnego, że wpada w błąd.
Następująca propozycja staje się jasną sama przez się: