Teraźniejsza Prawda nr 79 – 1935 – str. 92
Bez wątpienia Pan urządził to dlatego, aby ukryć wyrozumienie aż po wypełnieniu się, aby dobrze wypróbować serca wszystkich w czasie wypełnienia się tej figury.
(57) Pan, jak wiemy, często odwraca czas porządku wydarzeń, aby ukryć myśl np.: 1) w doktrynalnym ustępie Rzym. 8:30, tom 6, str. 218, p. 1; 219 p. 1 i 2) w prorockim ustępie Joela 2:28, 29, tom 5, str. 186, p. 1; i margines na str. 187, a także str. 251, p. 1, 2. zauważcie także przykłady „onego sługi” takiego odwracania czasu. W ostatnim ustępie Pan opisuje błogosławieństwa restytucji wpierw, a potem dopiero błogosławieństwa Wieku Ewangelji, aby ukryć rzecz całkowicie, aż część tego proroctwa podana na ostatku była bliską zupełnego wypełnienia, wtedy dopiero proroctwo podane na początku było zrozumiane, że się miało wypełnić później i 3) w bardzo ważnym i dobrze znanym ustępie 3 Moj. 16:15-22. Tu Pan, nie zważając na porządek czasu wydarzeń, jak miały następować w pozaobrazie, opisuje o jednych wydarzeniach aż do ich ukończenia, po których następuje opis drugich wydarzeń bez pomieszania obrazowych wypadków obydwóch części wydarzeń w taki sposób, aby mogły jasno oznaczać czas porządku ich wydarzeń w pozaobrazie, naprzykład: 1) Kozieł Pański był wpierw ofiarowany, 2) jego krwią pokropiono ubłagalnię. 3) wtedy odbyła się działalność nad kozłem żywym. W pozaobrazie wszystko czynione z kozłem żywym po przywiązaniu go do drzwi i rzucenie losów na obydwa kozły będzie dokonane przed pokropieniem krwią pozaobrazowego kozła Pańskiego pozaobrazowej ubłagalni. Ponieważ całe Wielkie Grono musi umrzeć, zanim pozaobrazowa ubłagalnia będzie pokropiona krwią pozaobrazowego kozła, to jest przedtem zanim Chrystus pojawi się w obecności Jehowy, aby uczynić pojednanie za świat. Bo gdyby Chrystus pojawił się w obecności Bożej, aby uczynić pojednanie za świat, zanimby całe Wielkie Grono umarło, w takim razie ci z tego Grona, którzyby byli jeszcze w ciele, straciliby przykrycie krwią pozaobrazowego Cielca, a w następstwie tego poszliby na wtórą śmierć. Bo Wielkie Grono jest „domem” pozaobrazowego Aarona, za który dom tak dobrze, jak i „za samego siebie”, to jest, za Ciało pozaobrazowego Aarona, ostatni czyni pojednanie przypisując im zasługę pozaobrazowego Cielca. Bo Chrystus nie może z rąk Boskiej sprawiedliwości otrzymać zwolnienie zastosowanej zasługi dla użytku i na korzyść świata, aż w chwili, gdy wszyscy, którzy są pod przykryciem tej przepisanej zasługi, będą zwolnieni z pod niej przez Arcy-Kapłana. Maluczkie Stadko będzie zwolnione z pod tej zasługi przez dokonanie swej ofiarnej śmierci; Wielkie Grono będzie zwolnione przez dokonanie przymusowej śmierci. Przetóż mamy tutaj sprawę zupełnie podobną do sprawy rozważanej pod figurą Eliasza i Elizeusza. Tak jak czynności połączone z Kozłem Pańskim były doprowadzone do końca zanim nastąpiły doświadczenia z kozłem żywym, tak też czynności nad pozafiguralnym Kozłem Azazela dokonują się przed przedstawieniem krwi Kozła Pańskiego na pozafiguralnej Ubłagalni; tak samo wydarzenia z 2 Król. 2:11-14 – odnośnie Eliasza były doprowadzone do końca zanim wydarzenia odnośnie Elizeusza miały swoje miejsce wogóle: jednak damy jasny dowód, że w pozaobrazie wszystkie wydarzenia w doświadczeniach pozaobrazowego Elizeusza (opisanych w 2 Król. 2:12-14) odbyły się po rozłączeniu się Maluczkiego Stadka od Wielkiego Grona, a przed wzięciem Maluczkiego Stadka do nieba. Tak więc wypadki figurowane w 2 Król. 2:12-14 wypełniają się w „międzyczasie” pomiędzy tym i dwoma pozaobrazowymi wypadkami.
SIEDM CZYNNOŚCI ELIZEUSZA
(58) Zanim damy dowody na to, będzie nam pomocne do jaśniejszego wyrozumienia opisać siedem czynności w czasie i po rozłączeniu, a potem damy dowody międzyczasu pomiędzy rozłączeniem się Maluczkiego Stadka i Wielkiego Grona z jednej strony, a wzięciu Maluczkiego Stadka z tej ziemi, z drugiej strony, w którym to międzyczasie wszystkie wydarzenia doświadczeń pozaobrazowego Elizeusza figurowane w 2 Król. 2:12-14 odbywają się. Pierwsze oświadczenie podane o Elizeuszu według polskiej Biblji jest „co Elizeusz widząc”. W angielskiej Biblji jest podane „and Elisha saw it”, na język polski oznacza „a Elizeusz widział to”; lecz tak polskie jak i angielskie tłumaczenie nie jest właściwem. Po pierwsze w ang. Biblji słowo „it”, po polsku „to”, jest drukowane kursywą, a to oznacza, że ten wyraz niema równoznacznego słowa w hebrajskim
kol. 2
tekście i dlatego tłumacze angielscy wstawili taki wyraz, przypuszczając, że taka jest myśl tego zdania. Wierzymy, że Pan umyślnie opuścił używanie właściwego słowa, aby przez to ukryć właściwą myśl aż do czasu. Zgodnie z naszem wyrozumieniem wstawione słowo powinno być nie „it” – „to”, ale „him” – „go”, tj. Eliasza; a słowo „widząc” w pol. Biblji powinno być zastąpione słowem „uznać” bo takie jest znaczenie słowa „widzieć” po hebrajsku raah w 2 Król. 2:10; ten tekst według ang. Biblji tak brzmi: „Jeżeli zobaczysz (uznasz) mię, gdy będę wzięty od ciebie”. Możemy się łatwo przekonać, że i w tym wierszu słowa „gdy będę”, są również w kursywie, a zatem wstawione przez tłumaczy, lecz nie mające równoznacznych słów w hebrajskim tekście. Więc zgodni z wyjaśnieniem tego wierszu przez naszego Pastora myślimy, że ten ustęp powinien być ułożony w sposób następujący: „Jeśli będziesz uznawać mnie aż do czasu i w czasie, gdy będę wzięty od ciebie”. Czytelnicy są proszeni przeczytać jeszcze raz nasze wyjaśnienie tego wierszu i dowody dane w tłumaczeniu słowa raah czyli uznawać w powyżej danym ustępie. Pamiętając, że to jest, co Eljasz powiedział Elizeuszowi (2 Król. 2:10) było warunkiem, który musiał być wypełniony przez Elizeusza, aby mógł otrzymać błogosławieństwa jako następca Eliasza, widzimy słuszność Pańskiego zwrócenia uwagi na fakt, że Elizeusz to wykonał, czyli, że uznawał Eliasza aż do czasu i w czasie rozłączenia; i dlatego fakt ten jest podany przez Pana, jako rzecz zapisana, że Elizeusz wypełnił potrzebny warunek, aby otrzymać pożądane błogosławieństwa.
(59) Pozaobraz zapewno pokazuje, że ten zarys typu był wypełniony w doświadczeniach udzielonych każdej jednostce w czasie procesu rozłączenia. W każdem zdarzeniu zanim rozłam był ukompletowany, klasa Elizeusza uznawała odłączonych braci, w czasie, w którym proces rozłączenia postępował; to jest, oni uznawali, sympatyzowali i współdziałali z nimi, lecz zapał się zmniejszał tak długo, jak trwał proces rozłączenia; a gdy rozłączenie było ukompletowane, wtedy uznanie w każdym indywidualnym wypadku było odjęte. Takie uznawanie jest także pokazane przez wołanie Elizeusza, „Ojcze mój, Ojcze mój!” Piszący da swoje doświadczenie z J.F. Rutherfordem, jako ilustracje ogólnych doświadczeń odłączających się braci od przyjaciół Stowarzyszenia pokazując, gdy proces rozłączenia był ukompletowanym, wtedy to (uznawanie) ustało zupełnie. Kilkakrotnie między 27 czerwcem a 27 lipcem J.F. Rutherford i piszący rozmawiali z sobą po bratersku, a przynajmniej w dwóch wypadkach modlili się razem, ściskali się i zapewniali jeden drugiego o ich wspólnej ufności, że są dziećmi Bożymi. Często w tym czasie J.F. Rutherford zapytywał się prywatnie piszącego o opinję w kwestjach biblijnych, oraz przy stole w Betel w obecności całej rodziny, prosił go o doradę w niektórych rzeczach. W ogólności jest to prawdą, że doświadczaliśmy tego w owym czasie i z innymi członkami rodziny w Betel, którzy pozostali z Towarzystwem. Oprócz tego, czynności uznawania były wykonane przez J.F. Rutherforda między 18 a 24 lipcem, gdy piszący szukał sposobności pośredniczenia między nim a wyrzuconymi dyrektorami, ale gdy tylko piszący nasunął myśl (24 lipca), że niezbędną rzeczą dla pojednania jest przyjęcie przez J.F. Rutherforda czterech wyrzuconych braci, jako dyrektorów i że konieczną rzeczą dla przyszłego pokoju i bezpieczeństwa pracy, ażeby się zgodził na przyjęcie dwóch drugich braci działających z nim, jako komitet wykonawczy w sprawach Towarzystwa, że J.F. Rutherford przeciwstawił się pisarzowi, wyłączając go z Betel trzy dni później. A tak kilkakrotnie od 27 czerwca do 27 lipca J.F. Rutherford uznawał piszącego za członka pozaobrazowego Eliasza. Każdy z odłączonych braci bez wątpienia przypomni sobie swoje doświadczenia z braćmi w Towarzystwie w czasie swego procesu odłączenia, podobne do doświadczeń piszącego z J.F. Rutherfordem od 27 czerwca do 27 lipca; wielu z braci w Towarzystwie przypominają sobie bez wątpienia ich zachowywanie się względem odłączających się braci, które co do rodzaju było podobne do tego, jakie okazywał J.F. Rutherford względem piszącego. To są te pozafiguralne fakta.
ELIZEUSZOWE TRZYKROTNE WOŁANIE
(60) Druga rzecz, jaką uczynił Elizeusz w czasie rozłączenia było jego wołanie: „Ojcze mój, Ojcze mój! Wozie Izraelski i jazdo (jezdni) jego!” Wołanie Ojcze mój,