Teraźniejsza Prawda nr 75 – 1935 – str. 24
miłosierdzie miało być tylko formą zewnętrzną, jak to niekiedy bywa, gdy jedni drugim odpuszczają przewinienia przy załatwieniu różnych nieporozumień. Pan Jezus wyraźnie zaznacza jakiem to przebaczenie powinno być: „Jeżeli nie odpuścicie każdy bratu swemu z serc waszych upadków ich… i Ojciec wasz nie odpuści wam upadków waszych”. Przebaczenie musi być prawdziwe z serca pochodzące, prawdziwe miłosierdzie, a nie tylko przebaczenie zewnętrzną formą mające, a na ile możebne, by pamięć o krzywdzie, nieporozumieniu, niedoskonałości lub słabości innych, czyli tego rodzaju miłosierdzie musi być usunięte, w przeciwnym razie nie możnaby mieć nadziei, aby nasze własne słabości zostały zupełnie zapomniane. Jedynie miłosierni dostąpią miłosierdzia, a jeżeli nie posiadamy miłosierdzia, wtedy u Boga wszystko dla nas stracone, bo z natury jesteśmy dziećmi gniewu jak inni ludzie, będący pod przekleństwem.
Wyrabianie w sobie miłosierdzia, dobroci, gotowości przebaczania innym nie tylko jest dobrem, iż ono jest niezbędnie potrzebne dla nas samych, by otrzymać przebaczenie, ale taki stan serca, co może się użalić, mieć politowanie na słabości, niedostatek i niedoskonałości innych – pomaga wielce do pozbycia się uczynków ciała i diabła, które snadnie opanowują lud Boży już po tym, gdy ktoś został usprawiedliwiony z wiary, a nawet gdy się zupełnie poświęcił Bogu i starał postępować „nie według ciała, a według ducha.” Paweł apostoł wykazuje, iż po zupełnym ofiarowaniu się Bogu, mamy odrzucić od siebie uczynki ciała, które są: gniew, złość, nienawiść, zazdrość, zwady. Tych rzeczy nienawidzi miłosierdzie i wypędza je z miejsc, gdzie się ukryły i oszańcowały tj. z naszych serc. Miłosierdzie jest ściśle połączone z, Miłością, bo w miarę na ile posiadamy ducha miłości, na tyle możemy okazać miłosierdzie innym, podobnie jak i Pan Bóg okazał miłosierdzie względem nas w Chrystusie. Miłość i miłosierdzie oraz okazywanie względów innym przyczynia się i pomaga do pozbycia się zawiści. Czy możemy zazdrościć i mieć zawiść ku tym, których szczerze miłujemy? Jak możemy pałać złością przeciw naszym nieprzyjaciołom, jeżeli ich miłujemy, a litując się nad nimi, darowaliśmy im wszystko z serca? Jak możemy kogoś nienawidzić, okazując mu miłosierdzie i przebaczenie. Jak wreszcie moglibyśmy prowadzić walkę i zwady, jeżeli jesteśmy gotowi przebaczyć każdemu, wyrządzającemu nam krzywdę, mając nadzieje, że i nasze przewinienia będą darowane, którymi przestąpiliśmy prawo Boże?
Św. Jakub 2:13 oświadcza, że „Miłosierdzie chlubi się przeciwko sądowi.” Miłosierdzie Boże zadowolniło Sprawiedliwość, a tym sposobem przygotowało drogę do wybawienia rodzaju ludzkiego z pod wyroku Sprawiedliwości, zatem ci, którzy stali się uczestnikami ducha Bożego i rozwinęli w sobie odpowiedni charakter, tacy okażą, że miłosierdzie zapanuje nad ich pojęciem o sprawiedliwości, (ponieważ nie mają żadnego prawa nad swymi bliźnimi, które potrzebowałoby być zadowolone). Pomimo, iż lud Boży nie rządzi się ślepą sprawiedliwością i chociaż może jasno rozeznać upadki innych, starając się być sam sprawiedliwym w myśli, słowie i uczynku, to jednak stara się, aby miłosierdzie górowało w ich sercach nad sprawiedliwością względem tych, którzy przeciw nim grzeszą, nie czują zawziętości przeciwko czyniącym im krzywdę, nie starają się mścić, ani wymierzać sprawiedliwości swoim przeciwnikom. Tacy raczej czują się powiedzieć: Bogu należy się wymiar sprawiedliwości, dla mnie zaś, który jestem przestępcą doskonałego prawa sprawiedliwości, przez słabości odziedziczone należy się, abym okazał miłosierdzie swoim bliźnim, którzy również odziedziczyli różne słabości, dlatego raczej wolę wypełnić Boskie rozporządzenie nakazujące miłosierdzie, politowanie, przebaczenie. Ktokolwiek stara się w ten sposób postępować, nie tylko sam pozbędzie się złych uczynków, diabła, świata i ciała, lecz wzrastać będzie w miłości, łagodności, cierpliwości, poddaniu się woli Bożej, a z tego względu nawet w teraźniejszym czasie miłosierni otrzymają błogosławieństwo!
kol. 2
„BEZ ŚWIĄTOBLIWOŚCI NIKT NIE MOŻE OGLĄDAĆ BOGA”
Szóstym z rzędu błogosławieństwem jest: Czystość serca – czystość intencji, czystość woli, czystość w znaczeniu szczerości i prawdziwości. Innymi słowy możnaby powiedzieć: Błogosławieniu szczerego serca, którzy mają szczere zamiary. Prawda, że między ludźmi światowymi można znaleźć do pewnego stopnia uczciwych, tak w sercu jak i w swych zamiarach, lecz jeżeli nie przejdą stopni prowadzących ich przez wiarę do Chrystusa i ofiarowania się Bogu i dopóki nie wyrobią w sobie wyżej wymienionych zalet, to nie można powiedzieć, aby należeli do klasy, o której tu mowa. Wielu mylnie pojmuje to wyrażenie „Czystego serca”, zdaje się im jakoby to znaczyło absolutną doskonałość tak na zewnątrz, jak i wewnątrz, nie tylko w słowie i uczynku ale i w myśli. Takie zapatrywanie mogłoby niejednego zniechęcić, który szczerze odczuwa, iż nie jest doskonałym w słowie ani w uczynku, ani w myśli, jakże więc mógłby dojść do tego, by być nazwanym czystego serca? Na to możemy powiedzieć, iż takie jest mylne pojęcie. Pan Bóg wie lepiej niż my, iż w ciele naszym nie jesteśmy doskonałymi, że z powodu upadku pierwszego naszego rodzica, wypełniło się na nas jak powiedziano: „Ojcowie jedli grona cierpkie, a zęby synów ścierpły”, i że często czynimy rzeczy, których nie chcemy, a przez brak świadomości często zaniedbujemy czynić, cośmy byli obowiązani wykonać. Jer. 31:29, 30; Rzym. 7:16-18.
Pan Bóg dał narodowi Izraelskiemu Zakon, do którego przywiązaną była obietnica żywota wiecznego, lecz apostoł Paweł zapewnia nas, że Pan Bóg, dając ten Zakon, przewidział, że „z uczynków Zakonu nie będzie usprawiedliwione żadne ciało, ” a owszem im lepsze ktoś będzie miał pojecie o Zakonie, tym lepsze będzie miał pojęcie o grzechu, o niedoskonałości. Pan Bóg postanowił w Chrystusie Jezusie, iż wszelkie niedoskonałości, które nie pochodzą z dobrej woli, lecz z grzechu pierworodnego i niedoskonałości z tegoż wynikające, miały nam być darowane. Że Pan Jezus nie lekceważył ludzkich niedoskonałości jest widoczne z tego, gdy powiedział, że miłosierni, „dostąpią miłosierdzia”, a to pokazuje, iż potrzebujemy miłosierdzia. Zapewniając nas, iż możemy otrzymać miłosierdzie w szóstym błogosławieństwie nie mówi, iż musimy być absolutnie doskonałymi w myśli, słowie i uczynku, bo gdybyśmy w rzeczywistości takimi byli, to nie byłoby potrzeba, aby Bóg okazywał nam miłosierdzie i przebaczenie przez ofiarę Chrystusa.
Myśl, jaka zawiera się w wyrażeniu „Czystego serca” nie znaczy doskonałości myśli, słowa i uczynku, ale doskonałość intencji i chęć czynienia tych rzeczy. Nasze pragnienie i staranie powinno być doskonałym w myśli, słowie i uczynku. Naszym doskonałym wzorem, do którego nasze serce i nasza wola powinna się wznosić wykazane jest w słowach naszego Pana: „Bądźcież wy tedy doskonałymi, jako i Ojciec wasz, który jest w niebiesiech, doskonały jest” (Mat. 5:48). Pan Bóg wystawił doskonały wzór absolutnej doskonałości, lecz, mając na względzie naszą niedoskonałość, dlatego okazał nam łaskę, pokój i miłosierdzie w Chrystusie Jezusie, jeżeli byśmy postępowali Jego śladami, czystość serca jest niezbędnie potrzebną w postępowaniu po wąskiej drodze. Obietnica jest, iż jedynie czystego serca mogą oglądać Boga. Jeżeli ktoś postępując wiernie do końca swej pielgrzymki, i w doczesnym życiu doszedł do podobieństwa obrazu wystawionego w Jezusie Chrystusie, tak w czystości serca, jak i w szczerości zamiarów, intencji względem Boga i ludzi, taki ostatecznie według obietnicy Bożej zostanie mocą pierwszego zmartwychwstania przemieniony z ziemskiego, do stanu duchowego – z ziemskiej w duchową istotę. Wtedy się stanie to, co oświadcza apostoł, mówiąc: „Podobni Mu będziemy, albowiem ujrzymy Go jako jest”. Ktokolwiek w ten sposób zostanie przemieniony, aby był podobny Synowi Bożemu, który jest istnym wyobrażeniem istności Ojcowskiej”, zapewne, iż taki będzie mógł oglądać samego Ojca Niebieskiego, zostanie Mu przedstawiony przez naszego Zbawiciela „nie mającym zmazy, albo zmarszczku, albo czego takiego.” – 1Jana 3:2; Żyd. 1:3; Efez. 5:27; Kol. 2:10.