Teraźniejsza Prawda nr 287 – 1976 – str. 51
miłości, w których inne łaski są nieobecne, lecz w żadnym z tych aktów miłości nie jest nieobecna dobra wola. Nigdy nie może być wyrażenia miłości, w którym nie byłoby dobrej woli. Ona więc jest tym, co Biblia określa jako miłość, ponieważ to co nigdy nie jest nieobecne, lecz zawsze co najmniej podmiotowo występuje w każdym wyrażeniu miłości, musi być jej istotą, tj. samą miłością w czystej postaci.
Dobra wola lub miłość jest dwóch rodzajów: obowiązkowa miłość (po grecku philia) i bezinteresowna miłość (po grecku agape). Niekiedy mówimy o naturalnej miłości, lecz miłość naturalna właściwego rodzaju jest miłością obowiązkową wśród ludzkości. Jest także – tak zwana- grzeszna miłość, która rzeczywiście w ogóle nie jest miłością.
Co więc pojmujemy przez miłość obowiązkową? Naszą odpowiedzią jest: obowiązkową miłością jest dobra wola, którą prawnie jesteśmy winni drugim. Jest pewien rodzaj dobrej woli, którą jesteśmy zobowiązani dać drugim, czego jeśli zaniechamy czynić, grzeszymy a jeśli ją dajemy nie mamy żadnej specjalnej zasługi, ponieważ przez to po prostu spełniamy nasz obowiązek. Taką miłość zwykle nazywamy miłością obowiązkową lub sprawiedliwością. Jednakże czynienie sprawiedliwości nie jest jakąś operacją wyrywania zębów, brzemieniem, jak sądzi wiele ludzi. Wielu nie lubi tego, ponieważ w ich oczach jest ono czynnością w rodzaju ekstrakcji zębów. Mamy moralny obowiązek okazywać dobrą wolę w stosunku do innych, a będąc pobudzani do tego przez taki obowiązek nazywamy to miłością obowiązkową. Przeto sprawiedliwość znaczy to, co określone jest przez miłość obowiązkową. Nie mamy myśleć, że sprawiedliwość jest jak gdyby zimną martwą statuą, którą gdybyśmy objęli uściskiem obdarzyłaby nas chłodem. Raczej mamy rozumieć, że sprawiedliwość, obowiązkowa miłość, jest miłą zaletą, cechą godną oceny, dobrą zaletą, lecz nie jest ona jedyną miłością określoną umysłem Boga i podobną do istniejącej w Nim.
Jest miłość w sprawiedliwości, lecz jedynie ten stopień miłości, jaki jest wymagany przez prawo. Jesteśmy winni pewien stopień miłości – najwyższy – Bogu, a mniejszy stopień naszym bliźnim. Stopień miłości, jaki z tytułu prawa jesteśmy im winni, jest określony wymaganiem Boga i jest tym, co nazywamy sprawiedliwością, tj. miłością obowiązkową. Oświadczenie ”Przetoż będziesz miłował Pana Boga twego, ze wszystkiego serca twego,
kol. 2
i ze wszystkiej duszy twojej, i ze wszystkiej myśli twojej, i ze wszystkiej siły twojej” jest wyrażeniem miłości obowiązkowej wymaganej przez Boga dla Siebie Samego. To samo może być powiedziane, że jest wyrażeniem miłości obowiązkowej do Pana Jezusa. Oświadczenie „Będziesz miłował bliźniego twego, jako samego siebie” jest wyrażeniem miłości obowiązkowej do bliźniego (Mar. 12:30, 31).
MIŁOŚĆ BEZINTERESOWNA
Jednakże my nie chcemy specjalnie rozważać sprawiedliwości, lecz miłość, tj. drugi rodzaj miłości – bezinteresowną miłość. Co należy rozumieć przez miłość bezinteresowną? Nie miłość, która nie ma zainteresowania w innych, ponieważ zainteresowanie innymi stanowi samą istotę miłości. Raczej ideą miłości bezinteresownej jest nie interesowanie się samym sobą podczas manifestowania tej formy miłości w stosunku do innych, ponieważ przez to czynimy rzeczy dla innych, co z samolubnego punktu widzenia nie przynosi nam korzyści. Jest to miłość, która nie szuka własnych korzyści, lecz miłość, która wypatruje korzyści dla innych w harmonii z dobrymi zasadami. To jest miłość, która „nie szuka swoich rzeczy” (1Kor. 13:5), lecz szuka dobra innych. To jest biblijna miłość i ona jest określona wyrażeniem bezinteresownej miłości. Myśl jest ta, że bezinteresowna miłość ignorując własne interesy wypatruje i stara się o dobro innych, a to nawet kosztem własnych interesów.
Gdybyśmy mieli określić ją szczegółowo, powiedzielibyśmy że miłość bezinteresowna jest dobrą wolą, która poza zobowiązaniem, lecz oparta na podstawie rozkoszowania się w dobrych zasadach, ćwiczy i wykonuje ocenę, sympatię lub litość i ofiarniczą służbę. Taka miłość jest wzmiankowana przez Pana Jezusa w Ew. Jana 3:16 jako wykonywana przez Ojca: „Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna Swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny”. To była najwspanialsza manifestacja bezinteresownej miłości. Taką miłość wyraził drogi Zbawiciel w Ew. Jana 15:9, 12: „Jako mię umiłował Ojciec, tak i ja umiłowałem was; trwajcież w miłości mojej. Toć jest przykazanie moje, abyście się społecznie miłowali, jakom i ja was umiłował”. Ponownie Jezus wyraża tę miłość w Ew. Jana 14:21: „Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten jest, który mię miłuje; a kto mię miłuje, będzie go też miłował