Teraźniejsza Prawda nr 285-286 – 1976 – str. 44
wobec zasad Boskiej Władzy i tak wielkiej pokory ducha, że świadczenie służby wobec każdego znajdującego się w potrzebie będzie wykonywane w głębokiej pokorze.
Sparafrazujemy słowa naszego Pana: Czy myślicie, że po to przyszedłem na ziemię, aby ludzie mogli Mi służyć? Nie. Warunki, do których przyszedłem są o wiele gorsze od tych jakie opuściłem. Jednakże Ojciec w tym zakresie dał Mi przywilej służby, a ja jestem zadowolony z tej służby, ponieważ to jest Boską wolą. Przyszedłem służyć, oddać Moje życie za wszystkich jako cenę okupu.
W ten sposób przedstawił im myśl – ażeby radowali się z przywilejów służby – ażeby radowali się z przywileju uczynienia czegoś naprawdę pomocnego dla innych, szczególnie dla braci. Jeżeli tę zasadę zastosujemy szeroko to zobaczymy jak jest demonstrowana w świecie w sprawach codziennego życia. Wszyscy ludzie są sługami. Jeden służy jako jubiler. Inny jako producent towarów wełnianych. Ten ostatni służy skupując wełnę i zamieniając ją na materiał i odzież. Inny służy jako rolnik i dostarcza żywność. Niektórzy są pedikiurzystkami, fryzjerami, krawcami, lekarzami itd. W każdym przypadku jest to służba na rzecz drugich.
Sprowadzając sprawę jeszcze niżej widzimy, że ta zasada rozciąga się nawet na usługiwanie niemym zwierzętom. Koń nie może się sam czesać, a nawet świnia wymaga usługi – potrzebuje przestrzeni, posłania i pożywienia. My na odwrót jesteśmy obsługiwani przez nieme zwierzęta. Ktokolwiek odseparowuje się od tych zarządzeń służby pozbawia się własnego dobra i gwałci prawo wszechświata. Godzien litości jest ten, kto osiąga taką pozycję, że nie potrzebuje wykonywać już żadnej służby, lecz ma takich, którzy każdego dnia jemu usługują pod każdym względem. Będąc tak bogatym jest nieszczęśliwym. Ktokolwiek przyjąłby taką postawę byłby aroganckim i samolubnym a życie jego byłoby pozbawione piękna lub wartości.
SŁUŻBA ROZKOSZĄ DLA CHRZEŚCIJANINA
Prawdziwy chrześcijanin wchodzi w ducha służby jak to uczynił jego Mistrz i rozkoszuje się każdym dobrym czynem na ile ma okazję. Jeśli są tacy, którzy są bezradni lub chorzy, to go wzywają do wykonywania dla nich służby na ile mu zdolności pozwalają i jest w stanie udzielić im pomocy. Mamy służyć wszystkim
kol. 2
ludziom „póki czas mamy, a najwięcej domownikom wiary”.
Dokąd mamy przeciągać tę linię? Odpowiedz brzmi: powinniśmy kierować się umiarkowaniem. Każdego dnia stykamy się z potrzebą świadczenia służby, której inni potrzebują a my nie jesteśmy w stanie spełnić. Jak powinniśmy tę sprawę regulować wiedząc, że nie jesteśmy w stanie zrobić tego wszystkiego, co byśmy chcieli. Naszym pierwszym obowiązkiem lub odpowiedzialnością powinna być nasza własna rodzina. Ten, kto zaniedbuje swoich najbliższych jest gorszy niżeli niewierny (1Tym. 5:8). Miłosierdzie rozpoczyna się w domu. Jeśli mamy tu odpowiedzialność, to nie możemy udzielać tyle pociechy, czasu i pieniędzy innym tak, jak to czynimy naszej własnej rodzinie.
LENISTWO NIE JEST ZACHĘCAJĄCE
Ci, którzy posiadają pieniądze, posiadają talent jaki mogą użyć do czynienia dobrze. Nie znajdą jednak wiele okazji jeśli idzie o świat. Gdybyśmy nawet mieli miliony dolarów, to duch zdrowego rozsądku powinien nami kierować w wydatkowaniu ich. Dawanie pieniędzy zachęca otrzymującego do marnotrawstwa, lenistwa, bezczynności i złego zużytkowania pieniędzy a nie do czynienia dobrze. Bóg sam powiedział: „W pocie oblicza twego będziesz pożywał chleba” (1Moj. 3:19). Najszczęśliwszymi ludźmi są ci, którzy są zatrudnieni, najnieszczęśliwszymi ci, którzy nic nie robią, ci, którzy nie mają ambicji.
Nawet dla naszych rodzin nie możemy zrobić tego wszystkiego, co byśmy chcieli, ponieważ w przypadku naszych bliskich często istnieje pewien brak oceny. Niektórzy z naszych krewnych nigdy nie będą mieli dosyć. To, co dla nich robimy nigdy im nie wystarcza. W decydowaniu zatem co robić powinniśmy raczej rozwijać ducha zdrowego rozsądku. Zawsze pamiętajmy o tym, że odkąd wstąpiliśmy do Pańskiej służby otrzymaliśmy nowe zlecenie, specjalne dzieło do wykonania w świecie.
Jaki więc rodzaj służby został nam udzielony? Jest to służba „na miejscu Chrystusowym” (2Kor. 5:20). Mamy głosić Prawdę wszędzie, gdziekolwiek jest ucho do słuchania i oko do spostrzegania. Ci, którzy nie mają ucha do słuchania i oka spostrzegawczego mogą nas rozszarpać, jak to nasz Mistrz przepowiedział (Mat. 7:6). Powinniśmy zatem używać ducha zdrowego rozsądku w rozeznawaniu między