Teraźniejsza Prawda nr 176 – 1958 – str. 3

„Twardać to jest mowa, któż jej słuchać [zrozumieć] może?” a inni jeszcze odrzucili Go, ponieważ Jego nauka zbyt ostro wskazywała linię pomiędzy sprawiedliwością a grzechem, pomiędzy Bogiem a mamoną. Stąd możemy zrozumieć jak literalnym było oświadczenie naszego Pana, że ewentualnie tylko „maluczkie stadko” (Łuk. 12:32) będzie uznane jako godne otrzymania wiecznego Królestwa drogiego Syna Bożego, i stania się Oblubienicą Jezusa (Rzym. 8:17; 2Tym. 2:11, 12; Obj. 7:4-8; 14:1-5).

      Może to wydawać się ostrym dla niektórych, z powodu złego zrozumienia tego przedmiotu gdy mówimy, że poselstwo Pana i Jego kierownictwo były z jednej strony zamierzone aby wstrząsnąć i odrzucić jedną klasę a z drugiej strony aby pociągnąć i zatrzymać drugą klasę. Byłoby nie do pojęcia gdybyśmy rozumieli, że odrzuceni i wstrząśnięci są strąceni do piekła wiecznych mąk, a jednak takie jest ogólne zrozumienie tego przedmiotu. Przeciwnie, pociągniecie i nawoływanie było do Królestwa, a odpychanie było czynione od tego Królestwa, przesiewanie i rozdział za dni naszego Pana i przez cały Wiek Ewangelii aż do obecnego czasu było zamierzone aby Pan mógł zgromadzić i oddzielić spośród tych, którzy wyznawali, że są Jego naśladowcami i że szukają Jego Królestwa, wszystkich, którzy są niegodni tych błogosławieństw.

      Tak jak to jest napisane, odnośnie końca Wieku Ewangelii, „Pośle Syn człowieczy Anioły swoje, a oni zbiorą z Królestwa [klasy] jego wszystkie zgorszenia, i te, którzy nieprawość czynią. Tedy sprawiedliwi lśnić się będą jako słońce w Królestwie Ojca swego” (Mat. 13:41, 43). Możemy być upewnieni, że żaden, kto się nadaje do Królestwa nie będzie przesiany. O takich jest napisane, „żaden nie może ich wydrzeć z ręki Ojca mego”; i znowu czytamy, „albowiem to czyniąc [słuchając głosu Pańskiego i uprawiając Jego ducha oraz krocząc Jego drogami], nigdy się nie potkniecie [gdy tak czynić będziecie]. Tak bowiem hojnie wam dane będzie wejście do wiecznego królestwa Pana naszego i zbawiciela Jezusa Chrystusa” (Jan 10:29; 2Piotr. 1:10, 11).

      Jak bardzo więc jest ważnym, abyśmy byli całkowicie zdecydowani co do głosu, któremu będziemy posłuszni i w ślady którego będziemy postępowali; albowiem „mąż umysłu dwoistego jest niestateczny we wszystkich drogach swoich”. „Nie możemy Bogu służyć i mamonie”, bez względu

poprzednia stronanastępna strona